Czesio, Jożik, Mirmiś, Pola. - Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 27, 2008 15:08

Tyciaka tak uczyłam..leżał na podusi a ja mu poziarenku wkąłdałam do pynia..oj długo potem tak tylko jadł :oops: :wink:

a kotuchy twoje super szybko sie zaprzyjazniło ...a piekne są :D

co do czesania ,tylko jedna moja persica to lubi..reszta poprostu nie cierpi ,a czesłam delikatnie ,miękkimi szczotkami z włosia...bawiłam się przy tym ,dawalam smakołyki...ale nie i już.. :twisted:
za to Kota i Tyciak uwielbiaja ,jak tylko wezme szczotke do ręki zaraz wszystkie dwa :wink: są przy mnie...

bardzo jestem ciekawa czy uda się dostać ta karme....mi o niej powiedziała wetka..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43965
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 27, 2008 15:15

Będę się widziała z moją mamą w piątek, więc poproszę, by zerknęła za ową karmą.
Piękne masz koty Dorcia, wszystkie fajniutkie, a persy zwłaszcza. Nie mają takich smutnych mordek :wink: :wink: Bardzo są misiowate i z takim życzliwym wyrazem pysiów. Zwłaszcza Niunia mnie urzekła. Jeśli masz własny wątek ze zdjęciami, podeślij proszę link, a chętnie się jeszcze pozachwycam. :D
Aniada
 

Post » Śro lut 27, 2008 15:41

dzieki :D
na tych zdjęciach jeszcze małe są ,powinnam wymienic... :wink:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45292&start=0
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43965
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 27, 2008 16:24

Bardzo fajny wątek, szczególnie pod kątem moich zainteresowań :lol: ponieważ planuję już sobie dokocenie. Co prawda jeszcze nie teraz, ale jakoś na przestrzeni kilku miesięcy :lol: i własnie zakochana jestem albo w egzotykach albo persach - te pyszczki mordeczki mnie całkowicie rozczulają :lol: zwłaszcza, że mam już shih tzu suczkę, i zdecydowanie płaskie mordki to to, co kocham szczególnie. I chyba pierwszy raz miałam okazję przeczytać o rozterkach młodej kociej mamy :roll: :lol: a ponieważ mój szczeniaczek ma ADHD :lol: to właśnie troszkę się boję, jak to będzie, czy się dogadają, czy będą sie bawić. Moja Mimi niestety siedzi sama w domu, gdy ja pracuję i dwóm zwierzaczkom będzie zdecydowanie weselej i raźniej :twisted: fajnie się czyte te zmagania i rozterki :roll: :lol:

Papryczka

 
Posty: 40
Od: Czw lut 07, 2008 11:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro lut 27, 2008 16:27

Papryczko polecam egzotyka..to samo co pers..ale jak nie uda ci sie nauczyc nawyku czesania ( mi sie nie udało na 3-2 nie cierpia tego serdecznie)..to bedziesz miała problem i strzyzenie ,a egzotyk to juz ostrzyzony pers :lol:

teraz jest najlepszy wiek do przyjazni ...psio kociej... :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43965
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 27, 2008 21:19

No tak. A ja chciałam długowłosego, żeby go czesać, czesać, czesać... :roll: Miał być albo długowłosy brytek, albo (już nie długowłosy) dachowiec. Nie chciałam persika :oops: :oops: Nigdy nie myślałam o płaskich mordeczkach :oops: WSTYD! No ale... wyszło jak wyszło. Był moment, gdy miało jednak persiątka nie być. Zainteresowałam się wówczas "srebrną szylkrecią" z forum. Przepraszam wszystkich, że jej wtedy nie wzięłam, ale nagle wypłynęła kwestia oddania persiątka zupełnie obcej osobie. Bałam się, że posłuży jako rozmnażacz i zdecydowałam się na płaskiego pynia, troszkę... wbrew sobie. Ale - tak go kocham. Już teraz wiem, czemu persiki mają takie noski - od bezustannego całowania przez rozkochanych właścicieli :lol:
Papryczko - powodzenia w dokoceniu. Nie zastanawiaj się zbyt długo. Nie warto w nieskończoność odwlekać tego, co dobre.
Exo też są słodkie. Może kiedyś...

Ten pomponik, który Jożik trzyma w łapeczkach, to oczywiście ogonek Czesia. Diabli mnie biorą, bo od samego początku dokocenia mam zepsuty aparat, który znajduje się w naprawie, cykam komórką i nie mogę malców obfocić tak, jakbym chciała.

Obrazek

Nie wiem, czy pokazywałam skrajnie zmęczonego Jożika. Jeśli tak, to wykasujemy:

Obrazek

Dziś chłopaki zaczęli przemeblowanie. Ponadto nowiutki bieżnik posłużył im za ścierkę do sprzątania po remoncie :roll: Po prostu wycierali nim podłogę. Fantastycznie nadawał się do tego celu, ma bowiem dziureczki, niteczki, stworzone do szarpania pazurkami i polowań.
Aniada
 

Post » Śro lut 27, 2008 22:00

Aniada pisze:Nie wiem, czy pokazywałam skrajnie zmęczonego Jożika. Jeśli tak, to wykasujemy:

Obrazek



sloooooooodziaaaaaaaaaaaak :1luvu:

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Śro lut 27, 2008 22:10

Aniada pisze:Obrazek

Nie wiem, czy pokazywałam skrajnie zmęczonego Jożika. Jeśli tak, to wykasujemy:

Obrazek.


Ale masz piękne koty :1luvu:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 27, 2008 22:17

Bardzo dziękujemy :D :D
Aniada
 

Post » Śro lut 27, 2008 23:15

Jeśli miałabym posłuchać tylko swojego serducha, to kotek byłby już jutro w domu :roll: :lol: ale ponieważ dzieci, śluby i jeszcze inne rzeczy dopiero przede mną, to staram się rozważnie :roll: przemyśleć wszystkie za i przeciw... i komu oddam zwierzaki na wakacje, o ile wogóle będę w stanie gdziekolwiek bez nich pojechać ;)
Ja mam właśnie shih tzu, a to taki psi pers :lol: bo ma długie włoski, które trzeba czesać codziennie, oczka czyścić i uszka :D ja nauczyłam Mimi, że nawet oczka trzeba przemyć, a czesanie to nawet lubi :roll: :wink: tylko w zasadzie kupiłam pieska, żeby nie być sama wieczorami, a teraz wychodzi na to, że chce dokocić pieska, żeby zwierzaczki były razem, bawiły się, bo Mimi czasem taka smutna i spragniona zabawym, a ja mimo najszczerszych chęci do pracy muszę chodzić, a czasem po pracy też mam jakieś sprawy... same wiecie :?
koniec końców właśnie gotuję pieskowi kurczaczka i tak sobie pomyślałam, że sama dzisiaj w biegu jadłam paskudne kfc, a mojemu skarbowi to codziennie gotuję obiadki, serduszka, skrzydełka, marcheweczki :roll: :D :D hahaha tak to się właśnie dzieje, jak nam footerka skradają serduszka :D

Papryczka

 
Posty: 40
Od: Czw lut 07, 2008 11:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro lut 27, 2008 23:25

Tiaaa... Wziąwszy pierwszego kota, zaczęłam wstawać ok. 20 minut wcześniej. Teraz wstaję już ok. 40 minut przed planowaną pobudką, aby wymyć kocie oczka po nocy, wyczesać futerko, mocno rozwichrzone po nocnych zabawach, podgrzać ugotowane wieczorem mięsko, sprzątnąć kuwetkę, wymiziać, przywitać, itd. itp. :lol:
Aniada
 

Post » Czw lut 28, 2008 9:27

hehe dokładnie :lol: ja dzielnie wstaję na poranne spacerki, maszeruję po pracy szybko do domu, żeby wyspacerkować Mimi i nakarmić, a wieczorem na długi soacer do parku. Polubiłam spacerować, jednym słowem :D
A jeszcze jedno, zapomniałam wczesniej napisać, mam shih tzu, które też mają płaską mordkę, jak exo czy persy i ten widok mnie całkowicie rozczula, takie pyszczki do całowania :oops: :lol:

Papryczka

 
Posty: 40
Od: Czw lut 07, 2008 11:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lut 28, 2008 14:15

Kupiłam spanko. Nie będę palcem pokazywać, za czyją namową :evil: Kotecki poleżały całe pół minuty, po czym przeniosły się na ukochany fotel. Wrrrrr... :twisted:
Aniada
 

Post » Czw lut 28, 2008 14:47

Aniada pisze:Kupiłam spanko. Nie będę palcem pokazywać, za czyją namową :evil: Kotecki poleżały całe pół minuty, po czym przeniosły się na ukochany fotel. Wrrrrr... :twisted:

:lol: To nie wiesz, ze kot spi tam gdzie mu sie zzywnie podoba i raczej nie jest to lezanka? :lol:

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Czw lut 28, 2008 15:04

Oczywiście zwykle jest to ulubione miejsce pańci lub pancia.A co,czemu niby kot ma mieć gorzej?!

Hańka

 
Posty: 41764
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, MB&Ofelia i 17 gości