Kociaki z lasu- Misia szuka domku str. 99, Milo chory!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 26, 2008 11:42

Basiu, nie muszę mówić, że za Mila trzymam mocne kciuki.
Ale kochana, przestań proszę, konsultować się z kilkoma wetami jednocześnie. Każdy powie coś innego. Masz weta do którego masz zaufanie, daj mu szansę :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 26, 2008 11:53

Basiu mogę tylko kciuki trzymać za Mila :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto lut 26, 2008 11:58

casica pisze:Basiu, nie muszę mówić, że za Mila trzymam mocne kciuki.
Ale kochana, przestań proszę, konsultować się z kilkoma wetami jednocześnie. Każdy powie coś innego. Masz weta do którego masz zaufanie, daj mu szansę :twisted:


Tak właśnie teraz zrobiłam - tzn. przestałam, ale wiesz, że ja histeryczka jestem :evil: . Milo jest na kroplówce i też panikuję, że mnie tam nie ma, chociaż jest z Haliną, którą zna i lubi. Ło matko, mam dość tych problemów, od wczoraj jeść nic nie mogę i przepaliłam już tygodniową porcję. Ja się chyba sama skieruję do psychiatry :twisted: . Obiecuję, że przestanę palić jak tylko Milo wyzdrowieje.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lut 26, 2008 12:07

Basiu, ja oczywiście w takich sytuacjach też panikuję. Więc może jednak wstrzymajmy się z psychiatrą, najwyżej zamówimy sobie zbiorową wizytę :twisted:
Nie martw się, pomyśl, że nie jest sam. No i spróbuj sie uspokoić, przeciez wet jest dobry. Kciuki są nieustajace :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 26, 2008 12:16

Basiu, mozesz poszukac na forum mojego watku o Fredziu, ktory juz niestety, nie zyje, ale chorowal na niewydolnosc trzustki, ktora pozniej przerodzila sie w stan zapalny (z ktorego wczesniej udalo nam sie go wyprowadzic), a pozniej to juz bylo calkiem fatalnie. ale to byl kot zaglodzony, chory, no, masakra. wlasciwie to w ogole chyba cud, ze kilka miesiecy mial sie dobrze. Rzeczywiscie mial koszmarnie smierdzace, wielkie kupy i wilczy apetyt. To dlatego, ze nie trawil tylko wszystko przez niego przelatywalo. Dlatego tez byl okropnie chudy. Lubil glaskanie po brzuchu, kiedy bylo dobrze, pozniej juz ledwo chodzil. ale tak jak mowie - to byl szczegolny przypadek.
Fredziowi podawalimsy na poczatku karme Hills I/D, ale salobo dzialala, wiec potem jadl juz tylko gotowanego indyka z ryzem, a potem tylko indyka. Do kazdego pozilku, zeby odciazyc trzustke, podawalismy mu Kreon albo Lipancreę.
Wiem, ze w Stanach sa takie specjalne proszki, ktorymi posypuje sie jedzenie, lepiej wchlanialne, niestety, u nas niedostepne. Trzeba - jesli to niewydolnosc - podawac tabletki. U kotow jest troche problem z trzystka pod tym wzgledem, ze slabo wchlaniaja enzymy podawane dopyszcznie, u psow latwiej jest leczyc takie schorzenia, a wlasciwie wspomagac proces trawienny, bo lepiej pankreatyne przyswajaja. Nie wiem, czy wszystko powiedzialam dobrze, nie jestem wetem, ale caly ten proces leczenia Fredzia byl koszmarem i doskonale pamietam, jak przebiegal i co mowili weci.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto lut 26, 2008 12:19

Aha, w tym czasie tez troche studiowalam rozne teksty na ten temat i pamietam jeden o tym, ze np. podawane surowego miesa (ktore zawiera wiecej enzymow trawiennych) odciaza trzustke u zwierzaka, ze czasem dziala, ale oczywiscie trzeba z tym uwazac przy stanach wyczerpania. wlasciwie nie mozna podawac takiego miesa kotu wykonczonemu choroba. no, ale dla mnie to logiczne, ze rzeczywiscie surowe mieso moze w tym przypadku byc niezle.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto lut 26, 2008 12:33

Gosiu, surowe mięso wołowe?
Mnie w diecie kazał podawać rybę gotowaną na parze i sparzonego kurczaka chudego.
Wet twierdzi, że Milo nie ma niewydolności, tylko ostry stan zapalny, co się w sumie dobrze leczy, tylko długi dietę trzeba trzymać. On jest kotem bardzo dobrze wyglądającym. Jest wielki jak na swoje 9 m-cy - waży 4,5 kg. Apetyt jego nie odbiegał nigdy od innych kotów - wszystkie żrą, więc trudno stwierdzić, ale qpale oprócz tego, że miał śmierdzące to kolor i wielkość była normalna. Myślę, że jak będzie już jadł i będzie miał czym zrobić qpala to wezmę do badania, żeby zobaczyć czy zbyt dużo tłuszczu nie jest wydalana, chociaż przy diecie to nie wiem jak to z tym tłuszczem będzie. Dziś spróbuję mu podać łyżeczkę convale. , on jest głodny i siedzi przy pustej misce - może mu nie zszkodzę.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lut 26, 2008 12:41

widzialabys, ze kupy sa tluszczowe, bo maja inny kolor - sa takie zolte, musztardowe, bleeee :x
I smierdza okrutnie.
Z tym surowym miesem to wyczytalam w jakims artykule amerykanskiego naukowca. ale moja wetka powiedziala, ze w stanach wyczerpania nie powinno sie takich eksperymentow przeprowadzac. wiec teraz chyba lepsza jest dieta typu gotowane chude mieso.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto lut 26, 2008 12:57

Qpale miały ładny kolor :twisted: , więc chyba to raczej odpada. Pozatym on jest tłuściutki, więc raczej ten tłuszcz przyswajał. Na razie będę się trzymać diety beztłuszczowej i chudziutkie mięsko, bo chociaż wziełam mu saszetki na spróbowanie dietetyczne, to raczej na stałę ze względów cenowych stosować ich nie będę.
A czy ktoś mnie może oświecić, czy suche dla nigo mogą jeść inne koty. Najłatwij by mi było wszystkie na jakiś czas przestawić na takie suche, bo moje kociaki są przyzwyczajone, że mają zasze na misce suche, a teraz klapa. Chyba im nie zaszkodzi, a mokre podaję dwa razy dziennie - to mogę je wtedy rozdzielić.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lut 26, 2008 13:05

Basiu, moje koty rzucają się jak nienormalne na suche dla nerkowców Hills'a, które powinien jeść wyłącznie Dracul :twisted: Po prostu uwielbiają je. Konsultowałam to z wetem - ponieważ jedzą normalnie rano i wieczorem, to podjadanie suchego nerkowego nie powinno im zaszkodzić. Szkodzi wyłącznie mojej kieszeni :twisted: Może z tym rodzajem karmy jest podobnie?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 26, 2008 15:34

Casica, moje koty zawsze podjadały specjalistyczne karmy. Najpierw Sisi dla wątrobowców, potem dla nerkowców, a następnie Maćka karmę dla kotów z problemami moczowymi. Jednak one ją tylko podjadały jak się do niej dorwały, bo Maćka karmy stały osobno w zamkniętej łazience, a on jegomość jak chciał dziobnąć to stał pod drzwiami i się go wpuszczało. Natomiast Maciek i kotka mając swoje karmy nie ruszały nigdy stojącej w miskach cały dzień karm dla pozostałych kotów czyli Orjena. Wogóle do dziś Maciek jest nieszczęśliwy jak się mu jeść da z innymi kotami. Natomiast Milo je wszystko i nie sądzę, żeby się skupił tylko na swojej karmie. Dlatego też w miskach sucha musiałaby być ta sama dla wszystkich. Też myślę, że to im nie zaszkodzi, bardziej mnie ze względu na koszty.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lut 26, 2008 15:54

Uczulam na to, co już się w tym wątku pojawiło - są dwa rodzaje zapalenia trzustki! Dają różne objawy i różnie się je leczy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lut 26, 2008 16:01

Ok Jana, pamiętam, ale mój wet cały czas twierdzi, że to jest ostre zapalenie trzustki. Dziś mi to jeszcze raz potwierdził.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lut 26, 2008 16:06

Basiu, ale jesli sie nie mysle, jest chyba zewnatrzwydzilnicze zapalenie i to drugie - chyba wewnatrz... ale glowy sobie nie dam uciac.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto lut 26, 2008 16:20

Wet chyba mówił, że wewnątrzwydzielnicze.Czytałam natomiast o zewnątrzwydzielniczym i to mi wogóle nie pasuje. Przede wszystkim Milo nie miał nigdy biegunki. Wogóle, to albo nie umię szukać, albo na ten temat jest bardzo mało wiadomości. Nic konkretnego nie znalazłam.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, Google [Bot], Gosiagosia, kasiek1510 i 105 gości