nie wiem na co zwalic wine ... dochodze do wniosku ze chyba nie na zwirek, bo ostatnio probowalam specjalnie roznych.
Mysle ze to wina zamykanej kuwety.
Nie jest to smrod typowo koci, albo kociej kupki. To taki duszacy bardzo intensywny brzydki zapach- jakby zakiszony tej zamknietej kuwecie. Caly zwirek w tej kuwecie przechodzi chyba stopniowo wonia moczu i kalu i mimo ze czyszcze na bierzaco to on juz te smrdki po prostu przejmuje. Mam porownanie. mam dwie kuwety zaamknieta i normalna. W kazdej jest ten sam zwirek.W tej zamknietej smierdzi w otawtej nie. Nie wiem moze to kwestia wentylacji....
Szkoda bo jestem z tej zamykanje zadowolona , nie rozsypuje sie tak i ladniej wyglada.... ale ten smrod.....
Co do zwirkow to probowalam juz wszystkiego zeby zaoszczedzic.... przy 5 kotach idzie jak burza....a drogi to interes...

Ten amigo fioletowy jest bardzo dobry, ale drogi.
Jesli Benek to tylko compact ( troche sie roznosi ale bardzo wygodnie wybiera sie z niego grudki). Benek zolty jak na moje jest trgaiczny. Zbija sie w okropnie twarde grudy , ktore przyklejaja sie do dna. Polamala mi sie na nich lopatka, ktora nalezala raczej do solidnych.
Zwirkow zapachowych nie uzywam bo nie odpowiada mi ich zapach, ble, a poza tym koty tez go nie cierpia- momentalnie byly zasikane podlogi.