Syberyjczykopodobny... jestem TORIL, napewno facet:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 23, 2008 14:25

Toril, chodź do nas, plecaka nie bierz, łap dziewczyny i uciekajcie... Do nas :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 23, 2008 21:28

tosiula pisze:U nas dalsze postępy. :lol:
Toril pozwala się głaskać, czesać, woła mnie do pokoju na mizianki. A wczoraj mieliśmy kolację integracyjną. Siedziałam na podłodze, z jednej strony miałam Torila, z drugiej bliźniaczki. W miskach ukochane mięsko całej trójki. Koty nie wiedziały, czy mają na siebie prychać, czy jeść. Wybrały jedzenie :lol:
Wieczorkiem miałam gościa. Jak gość wychodził, to poprosił o pokazanie kocurka. Wchodzimy do pokoju, a mój zestresowany kot, wymęczony przez życie,bojący się ciągle jeszcze, leży na środku łóżka, brzuchem do góry, łapki rozłożone i ani drgnie. Popatrzył się na nas i zamiałczał. Gość mówi, że kot się pewnie boi. :lol: Jasne i leży łapkami do góry,pewnie się poddaje :lol:



czytam tego posta i zastanawiam się czy to rzeczywistosc czy bajka

Obrazek

czyżby mój Torilek takie postępy poczynił 8O
naprawdę jestem pod wrażeniem :D
widać ze już nawet nie pamięta jaki był z niego dzikusek


tosiula pisze:zastanawiam się czemu Torila mogę głaskac prawą ręką a przed lewą ucieka pod łóżko, a nawet podgryza ostrzegawczo. Czy to ma jakieś znaczenie dla kota, mnie się przecież nie boi.



wiesz ja zawsze głaskałam puchacza właśnie prawa ręką nigdy lewą
nie pytaj czemu bo nie wiem
może mam taki odruch warunkowy
i dlatego być może Torilowi prawa kojarzy się z przyjemnościami a do lewej musi się jeszcze przyuczyć :oops:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 23, 2008 22:25

miło cię widzieć Beatko,już myślałam że o nas zapomniałaś.
Postępy Torila sa nieiwarygodne. Ale myślę,że on został przez ciebie świetnie przygotowany do życia w domu. Jest naprawdę bardzo towarzyski, miziasty, mruczący. Robi też postepy w kontaktach z gośćmi w domu. Nie ucieka, nie chowa się pod łóżko. Dzisiaj odwiedziła mnie nastoletnia krewniaczka. Pogadała do Torila, a on podszedł do niej i dał się wygłaskać. Fakt, koteczki zawsze uwielbiały Sarę a ona je. Bliźniaczki potrafiły zostawić swoje bardzo ważne kocie sprawy, by pomiziać się z Sarą na dzieńdobry. Do Torila już tez kilka razy gadała pod łóżko, a dziś po prostu go wygłaskała. Dzielny kocurek. I taki kochany.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob lut 23, 2008 22:52

Własnie wygłaskałam Torila dwiema rękami. Wytarmosiłam mu boczki, łepek i za uszkami :lol: Ale mruczał.
Tak sobie myślę Beatko, że skora zajmują się nim po kolei dwie nerwowe, wrzaskliwe baby, to on musi być taki spokojny i towarzyski. Zahukany jest po prostu :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob lut 23, 2008 23:30

tosiula pisze:Postępy Torila sa nieiwarygodne. Ale myślę,że on został przez ciebie świetnie przygotowany do życia w domu. Jest naprawdę bardzo towarzyski, miziasty, mruczący.


Starałam się jak mogłam ale widzę ze świetnie dajesz sobie radę w kontynuacji tego dzieła zwanego oswajaniem Torila :lol:
I jestem z Was dumna :D

tosiula pisze:Tak sobie myślę Beatko, że skora zajmują się nim po kolei dwie nerwowe, wrzaskliwe baby, to on musi być taki spokojny i towarzyski. Zahukany jest po prostu :lol:


Wiesz akurat moimi krzykami On się w ogóle nie przejmował
a mój TZ śmiał się że kocisko ignoruje ultradzwięki :P


Zyczę Tobie, dziewczynkom i najmilszemu puchaczowi dobrej nocy i wspaniałej słonecznej niedzieli
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 24, 2008 8:53

...bry... :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 24, 2008 9:04

DOBRY TORILKU!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lut 25, 2008 7:51

Cześć Toril :)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 25, 2008 9:04

...bry... Torilku!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 25, 2008 9:06

Cześć Torilku :D

Nasza Duża właśnie przeczytała o Tobie i Twoich siostrzyczkach, ale macie tam fajnie z taką gromadką :D

pozdrów siostrzyczki od nas :oops:

Zorek i Pulpecik

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 25, 2008 9:33

cześć przyjaciele, czy wiecie gdzie jest sloneczko?
Toril
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon lut 25, 2008 9:35

Słoneczko jest u nas :)
PIK

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 25, 2008 9:35

cześć przyjaciele, czy wiecie gdzie jest sloneczko? Już od szóstej nie śpię i czekam. Nawet Dużą namówiłem by czekała ze mną. Ale sie cieszyła, że od takiej godziny już nie śpimy. Bo bliźniaczki tez już nie spały. Fajny poranek :lol:
Toril
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon lut 25, 2008 9:39

Słoneczko u nas jest, ale co z tego, skoro Duża poszła pracować na jedzonko :?:
PJK

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 25, 2008 10:16

fajnie macie, moja Duża smarka w domu i pewnie zaraz połozy się na MOIM łóżku, to chyba nie jest w porządku ze Duża nie poszła do pracy, ciekawe co będziemy jeśc
Toril
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 41 gości