ŁACIA oraz LULEK i LEO (u rodziców) - ptasia przygoda

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 24, 2008 16:04

Covu, po naszej Gaci widziałam, że krople to proces długotrwały - u nas terapia trwała prawie 5 miesięcy. I były regresy, takie, że można było zwątpić. Nie należy spodziewać się spektakularnych efektów w kilka dni (choć pewnie są i takie przypadki). Jeśli to psycha, a nie coś somatycznego, to po tygodniu za wcześnie mówić o efektach albo ich braku.
Wiem, sikanie jest bardziej uciążliwe niż wycie....
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Czw sty 24, 2008 18:24

drugi sioor dzisiaj...
ja to wszystko rozumiem, ale TŻ juz ma dośc..
ja powoli też :(
łazienka śmierdzi bo fuga nasiąkła... wyjdzie na to że po 3 latach będzie potrzebny remont lazienki ze skuwaniem kafli włącznie ;(
łeeeeee
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw sty 24, 2008 18:50

Covu, tak jak piszą dziewczyny, to może byc regres. Musicie zacisnąc zęby i przetrwac. Pod dywanik połóż jakąs folię, żeby siuu nie przemiękało. Regres minie, zacznie się poprawa. Spokojnie!
Wierzę Bachowi! :)
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2008 19:03

agacior_ek pisze:Covu, tak jak piszą dziewczyny, to może byc regres. Musicie zacisnąc zęby i przetrwac. Pod dywanik połóż jakąs folię, żeby siuu nie przemiękało. Regres minie, zacznie się poprawa. Spokojnie!
Wierzę Bachowi! :)


dywaniki juz w lazience nie leza...
Lulek leje w kącie, prosto na kafle :(
łeeeee :(
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt sty 25, 2008 7:50

juz nie moge z tym kotem :(

nie mam na nic sily. mam duzo za duzo rzeczy do zrobienia teraz :(
nie mam juz w co rak wlozys a to glupie zwierze nalało wczoraj 3 razy i dziś już raz.
smierdzi jak cholera. fuga jest pożółkła od sików.
TŻ na niego krzyczy, ja też bo mam tego dość.
nie rozumiem dlatego on tak robi :(
czy ja go źle traktuję??
:(

nie mam siły tego sprzątać. i bez tego jestem totalnie przemęczona ;(
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon lut 04, 2008 22:47

koty u rodzicow teraz
my bylismy w weekend poza miastem, na pogrzebie cioci, teraz ich nie zabieramy, dopiero po feriach, jak wrocimy z nart. wyjedziemy moze na poczatku przyszlego tygodnia. Lulek u nas ciagle leje.
u rodzicow nie :(
nie mam pojecia o co biega, bo leja i jak kuweta czysta i jak brudna

juz zastanawiam sie co robic.
krople dostaje dalej
ale jak sie skoncza, to bedziemy konczyc terapie i zastanawiac sie co dalej
a ja mysle juz teraz
czy je oddac oba, czy tylko Lulka...

Łacia ostatnio przy rozłące nie była jakaś ekstremalnie nieszczęśliwa, ale ona zawsze zachowuje się tak samo, więc ciężko orzec. Tylko jeden dzień chodziła i szukała Lulka po szafach, potem odpuściła...

co zrobić ??
oddać oba??
chyba sie wtedy zastrzele, ale jak mus, to mus :(
czy jednego??
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie lut 17, 2008 18:50

no i wrocilismy z ferii koty zabieram jutro bo dzis bede miala w domu bajzel nie z tej ziemi :D

pamiatek ze slowacji bez liku :D
w postaci taniego jak barszcz piwa glownie :D
hehe
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon lut 18, 2008 18:34

Zazdraszczam fajnych ferii :D

mam nadzieję, że na froncie kocim też będzie ok :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lut 22, 2008 18:37

no niestety front koci sie zalamal. Lulek leje, łacia przed nim ucieka bo on ją pierze, nie caly czas oczywiscie, ale jednak :(...
masakra :(

zlozymy drapak, poczekamy chwile i zobaczymy jak cos to oddajemy

tylko dalej nie wiem czy oba czy jednego :(
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie lut 24, 2008 19:26

no to przyjechał (tulei mu brakuje ale co tam :D
hehe

foty pierwsze poniżej

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

łaciak na wejściu zrobił ŁAŁ
a lulek skacze po wszystkim i sprawdza ile drapak wytrzyma :D
jest masakrycznie ciężki optycznie (ale może przezyjemy :D) za to podwojne polki okazaly sie nie być trudne do zrobienia :D
hehe :D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie lut 24, 2008 19:58

:love: :love: :love: :love:
Jaki piękny!
Teraz Lulo nie będzie na pewno próbował sikowej dywersji, bo wyprowadzka do rodziców oznaczałaby utratę tego cuda...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 24, 2008 20:12

agacior_ek pisze::love: :love: :love: :love:
Jaki piękny!
Teraz Lulo nie będzie na pewno próbował sikowej dywersji, bo wyprowadzka do rodziców oznaczałaby utratę tego cuda...


no i zamiane na brak drapaka bo nasz stary został już dawno obiecany i wlasnie sie aukcjuje: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72663
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon lut 25, 2008 7:52

Lulek chyba wybiera zycie bez drapaka...
znowu nalał, a moja cierpliwość też się powoli kończy.
zresztą, jeśli jemu tutaj źle...
ja go na siłę trzymać nie będę u siebie :/
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto lut 26, 2008 21:20

Kurczę :?

On naprawdę tak się zmienia na starych śmieciach?
Że ta wszystko ok, żadnego siurania o chałupie i ogólnie szczęście? Tylko w nowym domu tak mu źle?

Jest jeszcze jedna rzecz, ale znam tylko z opowiadań.
Może jedna Ciotka tu zajrzy i sama napisze.
Ale... to i tak wymaga czasu, pewnie nie zadziała jak czarodziejska różdżka.


Póki co, posyłam ciepłe myśli.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 26, 2008 22:10

Jeśli Lulek ma coś z głową - a na to wskazuje, skoro siura tylko u was - może czas spróbować radykalniejszych środków na głowę?

Moje oba kocury, każdy na co innego, od niedawna biorą amitryptylinę.
U obu cel jest jeden - tak zredukować stres i wyluzować kota, by ograniczyć złe efekty stresu ( u Pędzla jest to skłonność do idiopatycznego zapalenie pęcherza i co za tym idzie zatykania się, u Franka agresja o podłożu lękowym). Na razie widzę coraz wyraźniejszą redukcję strachu u Frania - na dzwięk domofonu czeka w przedpokoju a nie jak dotąd chowa się pod kołdrę. Pędzel też wyluzowany coraz mocniej, siura ładnie, ale o nim wolę nie pisać i nie zapeszać ;)


Może warto to przedyskutować z Waszym wetem ?


Albo podjedźcie wprost do dr Czerwieckiego, to on mi wdrożył takie leczenie, on ma teraz swoją nową lecznicę w Wilanowie, wiec jeszcze w rozsądnych odległościach od Was)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości