powinna mi lada dzień wpłynąć moja marna pensja więc postaram sie znowu grosika dołożyć do bazylkowego funduszu

wierzę, że jest cięzko tyle chorych zwierzaków leczyc i opiekowac sie ale na pewno to jest dla nich szansa na dobre zycie i nie mozna sie poddawać, doły miną na pewno.trzymam mocno kciuki i kibicuje zwierzakom, zwłaszcza Bazylkowi, ma taki pysio śliczny, od razu chwyta za serce,prosze byc dobrej myśli, życze zdrówka zwierzakom i Pani duzo sil.pozdrawiam.