

koty mnie dziś zaskoczyły..


Kacper mnie przywitał przy drzwiach, jak zwykle zresztą. jak tylko mnie słyszy za drzwiami, to piszczy żebym je otworzyła, wychodzi do mnie i się łasi.. potem przychodzi za mną do łóżka, gdzie siadamy i się miziamy...
dziś natomiast nie był sam, bo przy łóżku miałam prawdziwą obstawę


no i aż dziwne, że Benio się tak ośmielił .. teraz też jak tylko go dotknę to się uaktywnia terkotek

oba leżą przy mnie na łóżku i mrukają

