KotyIWONAC z Cz-owy-DOMKI STAŁE I TYMCZ. POTRZEBNE!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 18, 2008 14:11

Miuti napisała:
Coś mi się tutaj nie podoba...
Iwona chora - a w Częstochowie nikt nie chce czy nie umie złapać kota....

florida_blue odpisała:
nie chce czy nie umie - dla was i tak pewie żadne rożnica.

W sobote kot miał glutki w oczach - z nosa nic nie ciekło.
Glutki wyglądają bardziej jak śpioszki, nie widac trzeciej powieki za bardzo.

W sobote weszłyśmy, poswiecilam latarką na kota, zostawiłyśmy mu jedzenie
- poukładane na talerzyku - nie zainteresował się wcale,
pozniej weszłyśmy jeszcze raz i probowałysmy go łapać i zwiał nam.

Nie wiem czemu wg was taka niezbędna jest ta klatka łapka
- chyba go tam bedziemy musiały zagonić do niej - bo za zarciem
nie pójdzie. A napewno tam nie wejdzie jak zobaczy jak się kolejno
łapią szamocą i panikują a pozniej są wypuszczane burek i szczapka.
Bo oba prawie nam na ręce wlazły jak poczuły tą kiełbase ....
Nie wiem jak mamy je trzymac z dala od klatki.

Kot jest względnie bezpieczny, nie siedzi w krzakach na mrozie,
jest w kamienicy w której jest centralne ogrzewanie i rury sa w piwnicy.
Głodny też nie jest, bo za kazdym razem jak przychodzilysmy lezało jedzenie.

Jak złapiemy dostarczymy go do Iwony. Chyba, że pojawi się do tego czasu
jakas inna mozliwość.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 14:19

Isabel napisała na dogomanii:
Tylko jeżeli to rzeczywiście chodzi o inną piwnicę,
to ten uciekający kotek był nie tym, który miał być złapany...
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 14:26

a teraz w sprawie kotów spod akademika - bez schronienia

irysek z Wrocławia zaoferowała dom tymczasowy dla dwóch kotów
zależy jej na tym, żeby to były kocurki bo ma nie wykastrowanego kocurka w domu

truskawa44 napisała:
Ja mogę o ile jest dla nich tymczas lub od razu transport.
Nie ma takiej możliwości żeby trafiły do mnie choćby na godzinę.
Wczoraj złapałam 3 młode koty w II Alei i mam w tej chwili w domu
14 kotów,psa swojego i szczeniaka na tymczasie.
Także chętnie pomogę ale muszę mieć pewność,że po złapaniu
kotków będzie miał je kto przechować itd.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 17:22

c.d. na temat zakatarzonego kota:

florida_blue napisała:
to jest TA piwnica .... Iwona sama nam ją pokazała, przy niej kot uciekł
nam po raz pierwszy
Kota tez wtedy widziałam.

Iwonka napisała:
gdzie tam jest centralne ogrzewanie w tej piwnicy gdzie siedzi kot ja nie widzialam
jest klepisko i węgiel który ludzie noszą do mieszkań ale może
nie zwiedzalam calej piwnicy może w jakiejś innej części
a jak rany jeszcze takich spiochów nie widzialam żółto zielonych ogromnych litości
nie mówimy,że kot jest glodny mówimy,że kot nie chce jeść
i to jest niepokojące i z jakis powodów strasznie miauczy.
ale nie dajmy sie zwariować i wciągać w kolejne dyskusje prosimy
o złapanie kotka ja wiem,że ilekroć pomagam jakiemuś kotu
zawsze jest powód,żeby mu nie pomagać-i filipowi i kolejaczkom
i plamce i w ogóle po co taki był spokój i sielanka a kotow przecież dostatek
zaraz beda rodzić sie nowe więc może niech ten już na tym terenie
nie rodzi
Ale my chcemy pomóc czekamy na kota i oby nie bylo za późno
-prosze zrobcie to dla kota. a może trzeba najpierw zabezpieczyć okienko
a potem przymknąc drzwi od piwnicy tak sobie myśle bo wtedy jakby kot
został sam z klatką łapka bo jak bylyśmy w czwartek to szczapki i burka
nie bylo w tym pomieszczeniu.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 17:24

florida_blue napisała:
nie mówię "po co" - tylko "bez paniki"

iwonac odpisała:
Florida wiem,ze kochasz zwierzaki dlatego liczę na Ciebie
i czekam na dobre wieści....

na dogomanii florida_blue napisała:
i jeszcze raz się powtorzę - jak złapiemy - dostarczymy do Iwony.
Jesli są chętni do łapania - z nowymi pomysłami itpd - zapraszam

odpisałam:
a może truskawa44 mogłaby wam pomóc w złapaniu kota ?
aż się boję co dalej :roll:
chory kot u Iwonki to ogromne zagrożenie dla jej nieszczepionych kotów :(
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 20, 2008 13:50

18 lutego dziewczyny z Fundacji For Animals złapały zakatarzonego kotka - dziękujemy
kotek ma ok.6 miesięcy, waży 1,5kg, jest czarny, ma białe wąsy
teraz jest awaryjnie u iwonac
bardzo prosimy o wsparcie na leczenie kota
będziemy wdzięczni za każdą wpłatę - nr konty iwonac prześlę na pw
pilnie szukamy nowego domu tymczasowego
************************************************** ************
Iwonka jest w bardzo ciężkiej sytuacji
jeśli ktoś z Was chciałby pomóc iwonac np. finansowo lub przesyłając
karmę dla jej kotów domowych i bezdomnych - to proszę o informację
na pw i prześlę adres i nr konta Iwonki
----------------------------------------------------------------------------------------


ciąg dalszy losów czarnuszka z białymi wąsami tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2855915#2855915
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 20, 2008 13:57

jeśli chodzi o tysiaczki spod akademika, to Iwonka mi dzisiaj powiedziała,
że zadzwoniła do niej pani Ola, która chce załatwić sterylizacje/kastracje w schronisku
dla kotów które mają być złapane i potem maja jechać do Wrocławia
do irysek na DT

Iwonka powiedziała, ze jeśli nie będzie innej możliwości to sama zawiezie koty do irysek
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 21, 2008 21:28

Iwonka napisała dzisiaj o zakatarzonym kotku:
maxwellek wygłaskany już calkowicie :) tylko bardzo kościsty jeszcze biedulek
ale rano już tylko w pierwszej chwili się cofnąl przed ręka wlożona
do klatki a potem jak dostal jedzonko to podsuwal brzusio i łepek i lapki do glaskania
i łepus ucalowalam tylko bardzo nieporęczne te pieszczoty bo jak klęczę
przy klatce i wkładam tak ręke a czasem głowę ;)
tylko mówie wam to ciałeczko jeszcze takie chudziutkie no gdzie położysz ręke to kości.
Ale je to będzie coraz lepiej. nie bawi się ale juz parę razy wstał
i pospacerował z zadartym ogonkiem :) nawet jak już chcialam odejść
to tak sie podsunął żeby być blisko icieszy go widok bobusia( bobuś przez kraty
ukradł mu miseczkę z wodą :)

Antybiotyk od jutra wieczór przez 6 dni jeszcze musi chyba jednak niech
mieszka w tej klatce i tylko będę stopniowo probowala go troszeczke przesuwać
podnosić ale nic na siłę może w weekend bo tak cały dzień mnie nie ma
w domu. Chyba muszę kupić kuwetkę jakąs małą do tej klatki.

(jeżeli ktoś może nas wspomóc to potrzebujemy wszystkiego nie tylko dla maxwelka ale także dla tysiaczków)

i o kotach spod akademika:
strasznie się boję o tego łaciatego ze ślepym oczkiem nikt nie widział juz tydzień
będę pisać później na ich wątku a jeśli on zginął to sobie nie daruję
przy poprzednim łapaniu miałam go w klatce i wypuściłam bo nie miałam
dla niego jeszcze miejsca i jeszcze tydzień temu nie było za późno ale
jestem chora a teraz go nie ma przez moją slabość i głupotę może już
nie doczekal pomocy :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 24, 2008 1:05

na wątku 10-letniego Cofiego z Uciechowa Happy napisała, że przez kilka dni będzie w Częstochowie, może mogłaby pomóc w złapaniu albo w transporcie tysiaczków ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 25, 2008 17:29

truskawa144 napisała dzisiaj na dogomanii:

pod Iwony (iwonac) blokiem błąka się dziś kot, kilkuletni, oswojony
ale widać,że chory (koci katar).

Ma coś z okiem ale nie wiem czy to skutek jakiego urazu czy KK.

Je więc to dobry znak ale potrzebuje SZYBKO tymczasu.

Gdyby udało się znaleźć dom tymczasowy,najlepiej w Częstochowie
ja załatwiłabym mu leczenie i kastracje.

Ani Iwona ani ja nie możemy go zabrać na tymczas bo nie mamy gdzie.

Obrazek

błagamy o dom tymczasowy

tel. do Iwonki: kom.0603 395 323

wątek kotka na miau:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2871650#2871650
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 26, 2008 16:22

SERDECZNE PODZIĘKOWANIA DLA WSZYSTKICH WIRTUALNYCH OPIEKUNÓW MOICH KOTÓW AGATKI I JAGÓDKI (MADZIK I JEJ TŻ),
MILUTKA(MONIKA),CZARKA(IWONKA),KUBUŚ(DORCIA). DZIEKUJĘ ZA CIERPLIWOŚĆ I TO TO,ŻE NIE ZRAŻA WAS ,ŻE MALO PISZE ALE CIĄGLE COŚ RATUJĘ I NA ZWYKLE PISANIE NIE MAM CZASU. aLE BEZ TYCH WIRTUALNYCH ADOPCJI ONE NIE MIALBY BY CO JEŚC NAPRAWDĘ DLATEGO NIE MA DNIA ŻEBYM NIE MYŚLAŁA O WAS Z MILOŚCIĄ I WDZIĘCZNOŚCIĄ. DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM KTÓRZY ORGANIZUJA DLA MNIE BAZARKI I WPŁACAJĄ PIENIĄDZE I UFAJĄ MI,ŻE WSZYSTKO PRZEZNACZE NA KOTY BO TAK JEST. MÓWI SIE,ŻE PIENIADZE NIE SĄ NAJWAŻNIEJSZE ALE BEZ NICH NIE DA SIE ZROBIĆ NIC NIESTETY.
WIEM ,ŻE PRZYJDZIE DZIEŃ KIEDY BĘDĘ MOGŁA SPOKOJNIE NAPISAĆ DO KAŻDEGO Z WAS I OPOWIEDZIEĆ O WASZYCH POODOPIECZNYCH. UFAM ,ŻE W CZ-WIE CORAZ WIĘCEJ OSÓB ZACZNIE POMAGAĆ AKTYWNIE KOTOM I TAKIE ZMĘCZONE UBOGIE KOBIETY JAK JA BĘDĄ MOGLY ODPOCZĄC I CIESZĄC SIE TOWARZYSTWEM SWOICH KOTKÓW W DOMU.
KOCHAM Y WAS JA I MILUTEK,PEREŁKA,AGATKA,JAGÓDKA,MASZA,KUBUŚ,CZARUSIA,BOBIK.
(itymczasik MAXWELL.)
:love:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto lut 26, 2008 23:01

pięknie to napisałaś Iwonko

jesli ktoś jeszcze chciałby zaadoptować wirtualnie któregoś z kotów Iwonki
serdecznie zachęcam
z tego co wiem jeszcze Perełka nie ma wirtualnego opiekuna
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 26, 2008 23:02

>> Częstochowa - jeszcze kilka kotów zostało pod akademikiem - dzielnica Tysiąclecie - nie mają ŻADNEGO SCHRONIENIA -
okolice akademikow i biblioteki akademickiej kolo wieżowców
od strony ul. Worcella - bardzo pilnie potrzebują domu tymczasowego - GROZI IM ZAMUROWANIE :( !!!
nr tel. do Iwony kom. 0603 395 323


zdjęcia z dn. 24.02.2008:

Są (prawdopodobnie) 4 koty i 1 kotka.
Te które widziałam są dosyć młode,zeszłoroczne. Ten jeden którego nie było jest prawdopodobnie starszy.

Kot:
Obrazek

Kotka:

Obrazek

Kot:
Obrazek

Kot:
Obrazek

pilnie potrzebna pomoc przy łapaniu, irysek z Wrocławia napisała,
że nie może dłużej czekać na dwa koty spod akademika
mamy czas tylko do soboty - błagamy o pomoc w złapaniu kotków

więcej tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69 ... &start=465
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 02, 2008 22:31

kotek z kulawą łapką okazał się kotką, jest już po sterylizacji
w domu tymczasowym we Wrocławiu u irysek z dogomanii - dziękujemy
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 02, 2008 23:05

nadal bardzo pilnie potrzebne sa domy tymczasowe dla 4 bezdomnych kotów
spod akademika - one nie mają żadnego schronienia :(
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, ASK@, Google [Bot] i 160 gości