Witam wszystkich. Powinienem to zrobić już dawno, ale tak schodziło i schodziło. Zarejestrowałem się już dawno, niedługo będzie rok. A podczytuję forum jeszcze od czasów kiedy były tylko koty.pl. Ale kiedyś trzeba się jednak odezwać, tym bardziej że w czerwcu to obiecałem (pozdrowienia dla Basi i Olat), może jeszcze mnie pamiętają. Także olbrzymie podziękowania dla G.N., bez niego kompletnie bym zginął na wystawie w Krakowie.
Zakocony jestem poczwórnie. Dwie panny mieszkają ze mną i TŻ-ką już prawie 6 lat, jedna to Łaciata, druga to Buras. Obie kocice europejskie i obie właściwie same nas sobie wybrały. Dwa lata temu zachorowałem na Maine Coona i to bardzo. Efektem tej choroby jest Kapturek lub zdrobniale Kapturzasta. Nawiasem mówiąc córka Malutkiej Blue. Miała być zaczątkiem hodowli, niestety schorzenie autoagresywne to wyklucza, pomimo tego nie zamieniłbym jej na żadną inną kotkę. W lutym tego roku zamieszkała z nami ostatnia z czwórki - Bajka z hodowli Oczy Nocy. Także MCO. Być może to od niej będzie miała początek nasza hodowla. Panna z bardzo dużym temperamentem. We Wrocławiu będzie pierwszy raz startowała w klasie otwartej. Co z tego wyniknie zobaczymy już za tydzień. Oby tylko powsztrzymała swój zapał do dyskusji z sędzią, tak jak to było w Krakowie.
Jak na początek to by było na tyle.