Powtorke tarapii Fionka przechodzi bardzo spokojnie, bez zadnych drgawek, slinienia sie, krwawej sliny i innych niezindentyfikowanych objawow. Jedynie znow mialam do mycia lazienke, ale dopiero w tym tygodniu zaczyna serie wydalania wiec pewnie smierdzace atrakcje dopiero przedemna

Zadek nadal nie daje za wygrana i idzie sobie swoja droga, ale dr Ela mowi ze jestesmy dopiero na poczatku leczenia i wszystko jeszcze moze sie zmienic. A mi sie wydaje ze Fionka od bardzo dawna jest w dobrej formie, jak szybko czlowiek sie przyzwyczaja do dobrego.
Najbardziej to sprawna u Fionki robi sie glowka np. po wejsciu na lozko, pozniej na lezak na kaloryferze kombinuje, ze tylko juz krok ja dzieli od wejscia na parapet

spryciula
Zdjecia porobie wieczorem i napewno cos wkleje na forum. Dzisiaj bylam u dr Hellman i dlugo sobie gawedzilysmy na temat leczenia medycyna konwencjonalna i homeopatia.