Kat.Niekochane-19-20 IV.zapraszamy na impreze do Silesi.s98

[Mała1]

pepperoni sorki-oczywiscie po prostu sie pomyliłam przez rozstrzepanie.

agitarius-nie kazde wymioty to pp. Dobrze,ze kicio szczepiony.
Ale niestety niebezpieczenstwo,ze złapał pp u weta istnieje, zreszta mogł brat sam z ulicy na butach przyniesc.
Obserwujcie go dokładnie.
Powinien go zobaczyc weterynarz, bo jesli wymiotuje i nie je ,nie pije-to sie moze bardzo szybko odwodnic i nalezy szukac przyczyny.
Powinien dostac leki przeciwymiotne itd.

[iwona_35]

A ja z innej beczko, wiecie ,że zadzwoniłam dziś do TŻ i powiedziałam,że mam w domu kota z PP...

poinformowałam go , bo nie sądze aby udało mi się go wyadoptować przed jego przyjazdem....O Karmelci nie wspomniałam

[bettysolo]

Iwona nie narzekaj
masz bardzo,bardzo,bardzo cierpliwego TZ

[Mała1]

pani od kocurka biało-czarnego ,ktorego chce oddac jeszcze nie przysłała mi zdjęc.
A ja jeszcze miałam 3 telefony z kotami do oddania Probuje pertraktowac cały czas -dwa w miare bezpieczne-tzn domu jak co beda szukac u osob u ktorych teraz sa. Ale jeden moze trafic do schronu-czarna koteczka

Jestem ostatnio wycienczona ilościa odbieranych i wykonywanych telefonów.
Stwierdzam zreszta ,ze jestem straszna.
Normalnie nie potrafie ,,odciać pępowiny,, tym kotom
Czy Wy tez tak macie?
Z taka iloscia domków utrzymuje kontakt, ze normalnie cały czas wisze na telefonie. I ciagle sobie powtarzam, ze juz czas przestac wydzwaniac.
I jeszcze dochodza telefony z ogłoszen
Niestety juz niee tylko domków szukajacych kota,ale tez domków chcacych kota oddac.
Normalnie telefoniada kocia

Tak a"propos-dzis jestem będa wieści od ,,Wiktora,, -sie oczywiscie denerwuję

[iwona_35]

Telefony mogą człowieka wykończyć, niestety.
Ja ostatnio nie mam juz nerwów, dlatego nie ukrywam,że ciesze się że teraz dzwonią do Ciebie.

Ja moge odbierac telefony po 16,00 więc mało ludzi dzwoni.Każdy woli rano z pracy


Ps.
Ja mam domek dla małego kocurka..jak by co...

[Mała1]

dowiedziałam sie ,ze dzi do domku poszła Apasia
Jakis pan ja adoptował bezposrednio ze schroniska.

No i dzwonił ,ktos do mnie jadacy własnie do schronu, jak tam trafic pytał
z Jaworzna.
Nie zdazyłam o nic dopytac, bo prowadził i krótko gadaliśmy.
moze to ten dom po Figara??? Ktos wie skad byli ludzie zaiteresowani Figarem?

sprawdziłam numer-ten pan juz do mnie wczoraj dzwonił-to nie domek od Figara.
Mysle,ze jedynie Wilgusia sie nadaje.
Ciekawe,czy cos wybierze

[ko_da1]

to ja trzymam kciuki za pozytywną telefoniade

pamietajcie o Karmelci u Iwonki

u Boniego lepiej nie zyga od wczoraj i zaczyna jesc a zgrzypi przy tym zebami ze mamuśku , ale on tak zawsze po okresach niejedzenia ma, nie wiem czy to normalne w każdym bądź razie chyba jest poprawa nareszcie........
ja jutro mam urodziny corki ale postaram sie tak wszystko dzis porobić zeby jutro chociaz na momencik do schronu ......bardzo bym chciała....pamietajcie że jutro jest ŚWIATOWY DZIEN KOTA kupiłąm troszke watrobki dla nich mam nadzieje ze uda mi sie chociaż na momencik , ja bez auta autobusami tacham sie godzine prawie w jedną strone

[Mała1]

No-jutro dzien kota-a ja jutro mam bardzo mało czasu niestety.

Zapomniałam jeszcze napisac, ze wszystkie kotki w klatkach pokastrowane.

Rozmawiałam z domkiem Wiktorowym-konkretnie z córka pani-dziś miałaysmy sie spotkac-odebrac kontenerek.

Witus pierwszy dzien siedział pod kanapa, był przestraszony i miał wpadkę kuwetową.
Ale na drugi dzien juz pięknie załatwił się do kuwetki i juz troszke wyluzował.
Tzn zwiedza mnieszkanie, ale jak jest ruch to chowa sie szybciutko własnie do kontenerka.
Tam czuje sie bezpieczny.
I pani jego bardzo, bardzo mnie prosiła o zostawienie go jeszcze do ponedziałku. Bo czuje ,ze to poki co jego azyl bezpieczenstwa jest.
Wiecie-cudny, kochajacy i cierpliwy domek sie trafił naszemu Witowi

[CoToMa]

[pepperoni]

super ze Apasia juz w domu.
a ten pan z Jaworzna to moglbyc od Figara bo ci ludzie byli z RYbnika ale facet pracuje w Jaworznie i jadac z Jaworzna mieli tam pojechac. no chyba ze wiesz na pewno ze nie to ok to by bylo nawet lepiej bo wtedy by znaczylo ze dwie osoby jada z Jaworzna do schroniska

[iwona_35]

wspaniale,ze Apaszka w domu.

Kochana kocinka, takie miziaste mają większe szanse.
W sumie na kocirni mamy jeszce jakieś miziaste?

JEst miziasty Dziurkacz, ale on nie nadaje sie do domu z innymi kotami no lubi zwiedzać.

Poza tym te w klatce..są jeszcze..miały bys sterylizowane około 15.02.

Mogli by sie pospieszyc, bo teraz domki jeszce sa chetne, ale bedzie moment,ze adpcje staną

[tangerine1]

Apaszka w nowym domu
Powodzenia koteczko.

No i Wito dzielnie sie sprawuje
biedak tak długo siedział w schronisku, ze troszkę sie martwiłam jak bedzie sie zachowywał w domowych warunkach.

I trzymam kciuki za Figaro.
Marzy mi sie troskliwy, odpowiedzialny dom, który pokocha tego niesamowitego kota.

[iwona_35]

Apaszka w nowym domu
Powodzenia koteczko.

No i Wito dzielnie sie sprawuje
biedak tak długo siedział w schronisku, ze troszkę sie martwiłam jak bedzie sie zachowywał w domowych warunkach.

I trzymam kciuki za Figaro.
Marzy mi sie troskliwy, odpowiedzialny dom, który pokocha tego niesamowitego kota.

oj tak, Figaro to jak Myszkin od CoToMa...kot kultowy w schronisku

[Mała1]

noo
super by było
i jeszcze dla staruszka buraska
i dla Ruskiej
ale mi sie marzy
ale marzenia trzeba spełniać -nie?

[tangerine1]

noo
super by było
i jeszcze dla staruszka buraska
i dla Ruskiej
ale mi sie marzy
ale marzenia trzeba spełniać -nie?

no a Kwadratowa Buźka vel Chuda Dupka
domek dla niej to mi sie baaaaardzo marzy