Odebraliśmy wieczorem Rudego z Boliłapki. Szwy zdjęte. Doktór Maciek sam się zachwycał swoim dziełem, bo powieka będzie śliczna

jak tylko zarośnie policzek futerkiem to z Rudego będzie bardzo przystojny facet

Stęskniło się kocurro strasznie, odbyliśmy długą sesję mizianek, przytulanek i mruczanek
No i na koniec wieść niekoniecznie optymistyczna - wg znawcy to na nosie to wygląda jednak grzybowo

I trudna decyzja co dalej. Domek nie wymięka tylko myśli co zrobić żeby wszystkim było najlepiej
Właśnie czyta informacje nt. grzyba w tym i innych wątkach.
Idę szczepić biocanem rezydentów. Rudy zaszczepiony w lecznicy
