mamy za sobą miesiąc i nie jest dobrze

kotki leją sie regularnie, w dzień i w nocy

Poprawiło się na tyle,ze Toril dwie noce temu spuścił porządne manto panienką i trochę zjechały z tonu

.Ale załączyłam dzisiaj FELIWAY. Za długo to trwa, a atakują nie tylko Torila,ale tłuką się też między sobą.Najgorsze sa noce.Wzaski, wojny i tylko sierść fruwa.Clarens nieźle wyszkolił Torila.
Najgorsze jest to,że nie wiedziałam jakie mam parszywe małpy w domu!Toril szuka kontaktu,a one sobie tego na razie nie życzą.Wahają się między agresją a strachem.
Za to całe stado zajada aż furczy.Pewnie chcą mieć siłę na wojowanie.
Może coś poradzicie.proszę
