Syberyjczykopodobny... jestem TORIL, napewno facet:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 25, 2008 12:18

Tosiula tu masz spis klinik biorących udział w tej akcji "tanie sterylki"
lekarze mają czas dopisać swoje kliniki do 15 lutego więc nie przejmuj się jesli nic bliskiego jeszcze na liście nie ma

http://www.arkastrefa.fora.pl/spis-klin ... i-2008,22/
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 29, 2008 23:57

Mam straznika :lol: Toril wprawdzie jeszcze ostrożny,ale kilka razy dziennie robi obchód włości.Nadal jeszcze unika konfrontacji z kotkami,ale chyba niedługo spuści im łomot.Widać,że traci cierpliwość i coraz bardziej ciągnie go do wspólnego życia.A one ciągle nie mogą się pogodzić z jego obecnością i nadal powarkują.Wczoraj zresztą pogonił Pysię :wink: Wdaje mi się,że dopiero większa awantura rozwiąże sytuację 8) .Chociaż jak u sąsiadów było wiercenie, to cała trójka zgodnie zapakowała sie pod łóżko :wink:
Bettysolo, chyba rozwiązałam problem jedzenia. Podaję mu od kilku dni na płaskim,plastikowym talerzu i zmiata wszystko.Chyba miseczki mu nie pasowały. :lol:
Trzymajcie kciuki.Mam zamiar zacząć karmić Torila z ręki.Myślę,że już na tyle się oswoił,że można zrobić następny krok i wspólnie jadać :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro sty 30, 2008 11:00

tosiula pisze:Bettysolo, chyba rozwiązałam problem jedzenia. Podaję mu od kilku dni na płaskim,plastikowym talerzu i zmiata wszystko.Chyba miseczki mu nie pasowały. :lol:
Trzymajcie kciuki.Mam zamiar zacząć karmić Torila z ręki.Myślę,że już na tyle się oswoił,że można zrobić następny krok i wspólnie jadać :lol:


no popatrz jak się kot może zmienić :twisted:
u mnie jadał właśnie z miseczek :twisted:

no ale najważniejsze że w ogóle je Obrazek

no będę mocno trzymać kciuki z to karmienie ręczne :)
daj znać jakie są efekty

chyba mogę też zdjąć już ten banerek :D
przecież Toril już się nie oswaja ani nawet już domu nie szuka :lol:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sty 31, 2008 0:18

zdjełaś banerek, :lol: prześlij mi to zdjęcie Torila w którym się zakochałam,proszę :oops:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw sty 31, 2008 11:06

Obrazek
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sty 31, 2008 14:25

Toril jest taki kochany.Miałam obawy,jaki będę miała do niego stosunek i jak długo będę się do niego przyzwyczajać.Ale Toril jest tak miłym i sympatycznym kotkiem,że nie mogę wprost uwierzyć :lol: że już tak go lubię :oops:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw sty 31, 2008 22:07

no i Toril szyneczką nakarmiony :dance: bałam się że zwieje,ale jego łakomstwo szynkowe było silniejsze :lol:
Jest taki kochany :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt lut 01, 2008 14:42

zazdroszczę Ci tego karmienia i w ogóle całego Torila Ci zazdroszę :oops:

chyba najnormalniej tęsknię za nim :oops:

no i myślę ze jesteś tylko o krok od głaskania puchatka :D
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 08, 2008 23:03

mamy za sobą miesiąc i nie jest dobrze :cry: kotki leją sie regularnie, w dzień i w nocy :cry: Poprawiło się na tyle,ze Toril dwie noce temu spuścił porządne manto panienką i trochę zjechały z tonu 8) .Ale załączyłam dzisiaj FELIWAY. Za długo to trwa, a atakują nie tylko Torila,ale tłuką się też między sobą.Najgorsze sa noce.Wzaski, wojny i tylko sierść fruwa.Clarens nieźle wyszkolił Torila.
Najgorsze jest to,że nie wiedziałam jakie mam parszywe małpy w domu!Toril szuka kontaktu,a one sobie tego na razie nie życzą.Wahają się między agresją a strachem.
Za to całe stado zajada aż furczy.Pewnie chcą mieć siłę na wojowanie.
Może coś poradzicie.proszę :oops:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob lut 09, 2008 0:46

Oj, chyba nic nie poradzę. Sama zmagam się z wojnami mojej Babci Marianny Sopocianki vel Grubej Mańki z resztą stada. Dama wielce despotyczna i wojownicza jest i znam ten nagły, rozdzierający ciszę nocą wrzask 8) . Też myślę o Feliwayu. Napisz jak skutkuje.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 09, 2008 0:54

jak to miesiąc 8O
jejku jak ten czas leci
mnie się wydaje że jeszcze przedwczoraj Toril był u mnie

też nic Ci nie poradzę na te wojny bo wydaje mi się że albo dziewczyny samę pogodzą się z sytuacją albo Toril przestanie być miły i wprowadzi rządy męskiej silnej łapy :twisted:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 13, 2008 0:10

FELIWAY chyba pomoże, a może czas też swoje robi.Panienki są spokojniejsze,Toril bardziej zdecydowany.Dzisiaj wygrał nawet wojnę nerwów z Tosią,a to uparta kociszka.Ale przetrzymał ją i jej buczenie i Tosia wycofała się z kuchni.A najdziwniejsze jest to,że Pysia nie pobiegła jej pomóc.
Ale i tak udaje mi się spedzać coraz wiecej czasu na zabawie z Torilem :lol: .Nie mogę tylko go wyczesać,a przydałoby się i to bardzo.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lut 13, 2008 0:25

NA MOIM ŁÓŻKU LEŻY KOT!!!!!!
WIELKI PUCHATY KOT.
ROZWALONY JAKBY TO BYŁO JEGO ŁÓŻKO A TO moje (chyba)
Nawet go nie ruszyło prychanie panienek.Wiem,że to wygodne łóżko, ale jedyne tak wygodne w tym domu :twisted:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lut 13, 2008 22:36

wcale mnie to nie dziwi :twisted:
w końcu jako jedyny facet w domu ma prawo czuć się jak król dzungli :P

nawet jeśli ta dzungla na tylko kilkadziesiąt metrów kwadratowych
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 15, 2008 10:04

wzięłam sobie do serca,że to jedyny facet i dostał wczoraj walentynkową kolację,którą zjadł ze mną :oops: kupiłam mu polędwiczkę,filet z kurczaka i jego ukochaną wątróbkę drobiową.pokroiłam w kawałeczki,ułożyłam na jego talerzyku w trzech porcjach i podałam.trzeba było to widzieć - Toril usiadł przed jedzonkiem powąchał,popatrzył mi w oczy,polizał,popatrzył mi w oczy i zabrał się do jedzenia :lol: pojadał sobie na przemian różne mięsko popatrując na mnie zadowolony,tylko jak sobie po kolacyjce uroczej beknął to uleciała cała walentynkowa atmosfera :lol: :lol: jeszcze nigdy nie widziałam bekającego kota,ale do tej pory mieszkałam z panienkami
:oops: słodziak z niego niesamowity :oops:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 80 gości