[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 10, 2008 0:36

Krolicze klatki tez sa skladane i lzejsze, jesli trzeba bedzie je nosic. Te psie klatki sa potezniejsze w senscie bardziej wytrzymale. Waza tez swoje, wiec do smigania po schodach tak sobie. Poza tym, zeby kotu zapewnic jakie takie warunki, chocby malutkie cos do spania, kuwete i miski to moim zdaniem klatka musi byc conajmniej metrowa. A i tak najlepiej byloby miski zawiesici pomyslec o oszczednym ksztalcie, zeby wszystko nie bylo na kupie, spanie, jedzenie i kuweta.
niektorzy uwazaja,ze krolicze klatki sa zbyt delikatneale to nieprawda. Jak mielismy czworke w takiej klatce to tylko dorobilam sypialnie z tekturowego pudla, bo inaczej bylo malo miejsca.

Na pierwszej stronie tego watku

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63 ... sc&start=0

jest zdjecie dwoch klatek obok siebie, wprawdzie zdjecie mialo przedstawiac koty a nie klatki, wiec moze nie do konca widac, ale cos tam mozna zobaczyc. Klatki dla psa sa wyzsze ale ta ktora mialysmy byla dosc mala. moze jakby tam dac styripianowa budke, zeby sie zrobilo pieterko to byloby lepiej. Potem z tej wyzszej klatce byl jeden kocurek ale nawet dla jednego bylo za malo miejsca. A najwazniejsze moim zdaniem jest wstawic cos zamknietego do spania. Naszej czworce zdecydowanie bylo lepiej kiedy dosztukowalam do metrowej klatki te sypialnie. Nie pamietam juz czy bylo w watku zdjecie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 10, 2008 7:53

Zębatka zaczyna dokazywać już chyba przywykła do mego towarzystwa :lol: Wczoraj czmychnęła mi z łazienki a że zobaczyła psy a psy zobaczyły uciekającego kota to ... kot zrobił mi demolkę pokoju :twisted: Fruwała wszędzie :lol: Psy poszły na podwórko a wywalenie ich tam nie bylo łatwe bo zabierałam je od zabaweczki a później łapanie kota ale jak zobaczyła transporter to grzecznie do niego weszła o dziwo, może wie, że tam jest bezpieczna :idea:
Wieczorem oglądając TV wzięłam ją z transporterem do siebie nogę trzymałam przy wejściu do niego i Zębacia zaczęła nią się bawić i bez pazurków. Przyniosłam myszkę na sznurku i włożyłam do niej nawet się bawiła. Przy póbie wyjęcia z transportera wstępuje w nią diabeł. Gryzie, fuczy, drapie, nie nadaję się na tresera.
Rano po wejściu do lazienki doznałam szoku :lol:
Ubrania rozwalone, papier toaletowy porwany na strzępki jednym słowem bajzel :lol: ale za to nie marauczała i nie nawoływała kotów :P
Moim skromnym zdaniem można spróbować ją oswoić jeśli ktoś już to robił :wink:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lut 10, 2008 10:11

NO zobaczymy :) Warto zauważyć, że toto stworzenie już od ponad miesiąca jest wśród ludzi....

Wczoraj zawiozłam dwie panny do piwniczki Pani Jasi. Trochę niedobrze wyszło-jak wnosiłyśmy panny to na klatce stały dwie sąsiadki i nas widziały. A pani Jasia chyba stara się to robić bardziej dyskretnie, po co ludzie mają mieć pretensje....
Utwierdziłam się tam w konieczności posiadania klatek. Pierwszą rzeczą, którą zrobiły kocice był skok na wysokość 1,6 m na okno a potem na rury pod sufitem. Mam nadzieję, że im nic tam nie popękało- nawet nie za bardzo jest jak sprawdzić....

Pytanie wstępne-czy ktoś ma możliwość odebrać kicię (prawdopodobnie będzie to zębatka) we wtorek po 15 z lecznicy i odwieźć do centrum?

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lut 10, 2008 10:56

Mogę.

A widziałyście to:
1)
http://www.hodowlany.pl/38_Pulapki_zywochwytne.html

2)
I jeszcze cos takiego:
Pułapki żywołowne na żywą przynętę do odłowu szczurów, tchórzy, kun, lisów. Wypróbowane, trwałe, skuteczne
15*15*60 - cena 60 zł,
20*20*100 - cena 90 zł,
25*25*115 - cena 140 zł,
30*45*150 - cena 200 zł. Tel. 0605 165 028.

3)
http://www.varimex-valves.pl/index.php?strona=oferta
aż sama jestem ciekawa, co to za chwytaki
ale cen nie podają:(
Pozdrawiamy
ObrazekObrazekObrazek

Iwona&Wiki

 
Posty: 94
Od: Nie lut 04, 2007 9:48
Lokalizacja: Białystok-Kleosin

Post » Nie lut 10, 2008 14:01

Pytanie za 100 punktów :)
Zna ktoś z Was dobrą hodowlę kotów brytyjskich? Oczywiście myślę o porządnej nie takiej pseudo?
Dojrzałam już chyba do drugiego kota ale chcę właśnie brytyjczyka i najchętniej niebieskiego.
Ale mam wymagania co :lol:
Ostatnio edytowano Nie lut 10, 2008 18:16 przez monia3a, łącznie edytowano 1 raz

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lut 10, 2008 17:14

Monia, tu jest strona hodowli: http://www.dowgarhill.pl/ hodowcą jest lekarz weterynarii i aktywny forumowicz na miau (DowgarHill):)

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Nie lut 10, 2008 18:15

Przeglądam sobie stronki hodowli i mam już pewną na oku ;) z Warszawy
Jestem po rozmowie z właścicielką i prawdopodobnie będę miała kociaka z miotu z jesieni :roll: ale to jeszcze tylko plany no i zbieranie kasy :lol:
Zastanawiam się nad kociakiem z pary drugiej lub trzeciej:
http://www.koty-brytyjskie.republika.pl ... _mioty.htm
czas pokaże :)

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lut 10, 2008 21:05

Dzisiaj Aga zorganizowała klatkę, sympatyczni Państwo (zdaje się że od Zębatki :) ) przywieźli ją wieczorem. Wygląda tak:

Obrazek

Zdjęcie robione telefonem, a tu wymiary: szerokość 69cm, głębokość 45cm, wysokość 37 cm
Ostatnio edytowano Śro lut 13, 2008 20:49 przez Szałwia, łącznie edytowano 1 raz

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Nie lut 10, 2008 22:11

Super zawsze to już coś :)
Ktoś kto ochrzcił kocicę co jest u mnie Zębatka miał rację, pogryzła mi już ostatnią myszkę. Muszę się wybrać na kocie zakupy.
Powiem wam tak, żebym nie miała psów kicia byłaby już w przynajmniej 50% oswojona. Co prawda na dotyk jeszcze robi się jak z marmuru ale już zaczyna się bawić i coraz częściej próbuje czmychnąć z łazienki, a tak wogóle to ciekawe kiedy nauczy się otwierać dzrzwi. Oto ona w całej okazałości, nie ma już złośliwych oczu :twisted: i coraz mniej fuczy no chybaże chcę ją na siłę wyjąć z transportera. Aga to będzie zadanie dla Ciebie we wtorek :) zaopatrz się w rękawice ;)
Obrazek

Mam jeszcze filmik, zaraz dorzucę jak tylko się wgra, tylko proszę się nie śmiać z zabawki ale coś trzeba było jej dać do zabawy na noc bo znów mi łazienkę zdemoluje z nudów :twisted:
http://pl.youtube.com/watch?v=vNLDps6CABY

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 12, 2008 1:15

Zabawa świetna, kotka śliczna :) Mam nadzieję, że da się ją jakoś doprowadzić do w miarę normalnego kociego stanu.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Wto lut 12, 2008 7:39

Zębatka ma zmienne nastroje, jednego dnia widać jakby chciała kontaktu z człowiekiem a drugiego fuczy, warczy, gryzie :(
Mam nadzieję, że treser ją ucywiizuje a jeśli nie to trudno, ważne, że nie będzie już miała kociąt i będzie mogła spokojnie żyć na zewnątrz.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 12, 2008 14:12

Cholerka mam problem i potrzebuję Waszej porady :| Otóż mam w piwnicy kocury które niemiłosiernie szczają po ścianach i dzisiaj jak weszłam to fala smrodu aż mi odebrała dech :| Czy możecie polecić mi jakiś skuteczny środek (spray, proszek cokolwiek) odstraszający takie sikuny ? Wcześniej udało mi się jednego wykurzyć na jakiś czas, ale trudno żebym miała non stop zamknięte okienko w piwnicy tym bardziej szkoda mi Lunki, bo ona też chce zaczerpnąć świeżego powietrza. Wczoraj ponownie otworzyłam okienko, a facet znowu siedzi mi na rurach i smrodzi że ojejku :| Porażka, pierwszy raz spotkałam się z takim smrodzicielem :|
Obrazek

smoky-eyes

 
Posty: 123
Od: Wto lis 27, 2007 16:30
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

Post » Wto lut 12, 2008 14:56

smoky niewiem czy jest jakis specjalny srodek na odstraszanie kocura - jedynie wiem ze kot podobno znaczy w tych samych badz bliskim temu miejscu miejscach - ja kiedys miałam dwa nieksastrowane kocury w domu to takiej znaczone miejsca czysciłam woda utleniona+soda+płyn do naczyn... pomagało zminimalizowac te "perfumy" ..
zapraszam na fotokotorelacje z Rzymu :lol:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66 ... cec1594f4e
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Wto lut 12, 2008 17:43

Na kocie siki troszkę pomaga ocet. Zabija ten smród - ale w zamian jest octowy aromat.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 12, 2008 17:56

aha i jeszcze przypomniała mi sie ze nie uzywac amoniaku - kocie siku samo w sobie go zawiera wiec bedzie tylko wabić :?
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 58 gości