grrr... pisze:ryśka pisze:Grr... a tylko kable ten kocio gryzie, czy np. liże inne przedmioty też? np. ściany?
Ja tego nie widziałam - wiem tylko, że nagle dorosły kot zaczął masowo przegryzać kable i gryźć reklamówki plastikowe. Kazałam go ogólnie poobserwować i zająć go i się nim. Czyli to jednak może coś znaczyć?
ryśka pisze:Jeśli chodzi o Dziką i Domina, to niestety sikają poza kuwetą - Domino ściany i posłanka, Dzika posłanka i koszyczki. Myślę, że najbardziej prawdopodobna i możliwa z tych 3 kotów jest adopcja Szarusi - jest dzika, ale niekłopotliwa.

I nie ma dla nich żadnej szansy?

Kotu należy koniecznie sprawdzić dziąsła - czy nie są czerwone (mogą go po prostu swędzieć), a jeśli nie ma problemu z dziąsłami, to ja bym mu zrobiła jeszcze komplet badań krwi, tak na wszelki wypadek.
Czy jest szansa - zawsze jest jakaś szansa, nie należy im jej odmawiać. ALE musiały by to być osoby, które:
a) Domino - nie zniechęcą się tym, że kotu nie zależy na kontakcie i zniosą ewentualne sikanie po ścianach (uwzględniając, że w domu może to oczywiście ustać, z tym, że nie ma żadnej gwarancji i może to potrwać)
b) Dzika - znajdą sposób na transport kota, który dostaje hiperwentylacji jeśli się nadmiernie zestresuje + sika notorycznie tam, gdzie śpi (czyli w koszyczki i posłanka). Dzika się pozwala dotykać od jakiegoś czasu, ale w nowym miejscu na pewno się chwilowo cofnie do czasu, kiedy należało ją absolutnie zostawić w spokoju, bo kontakt tylko nasilał stres.
Osobiście myślę, że szanse są niewielkie.
Szarusia jest PO PROSTU dzikawa, ale jest grzeczna i sika do kuwetki.