Giełdowe kwiatuszki: Sasanka i Narcyz - kto pokocha Narcyza?

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie gru 23, 2007 15:25

anja11 pisze:Jak sobie pomyślę ile ja mam wad, to jakiś cud, że moi rodzice albo mój chłopak komuś mnie nie oddali :twisted:


Właśnie!!

kochamy nie za coś ale pomimo wszystko

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 23, 2007 15:45

_kathrin pisze:Aleba a co zrobi ten domek jak odpukać w niemalowane Sasanka zachoruje?

Zadzwonią do mnie, że muszą ją oddać? :roll:
Nie chciałabym, ale liczę się z tym.
Domek sprawiał bardzo dobre wrażenie: wyedukowany, zakocony, troskliwy etc. Wyszło jak wyszło :(
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 28, 2007 23:42

Narcyz radzi sobie całkiem dobrze, czuję się już na tyle swobodnie, że przychodzi poleżeć z nami na łóżku, pozwala się czasem pogłaskać i wziąć na ręce. Zakumplował się z Szajbusem, fajnie się ganiają i bawią. Ładnie je swoją karmę i chyba dieta mu służy, bo nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów. No i piękny jest taki :love:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 29, 2007 0:06

Przepiękny... :love:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30862
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob gru 29, 2007 1:51

Narcyz okazał się kotem bojowym 8O
Wieczorem z sąsiedniego pokoju dobiegły mnie jakieś wrzaski i buczenie. Byłam pewna, że to Blusia terroryzuje któregoś z chłopaków - Szajbusa albo Narcyza :? Tym razem chodziło o Narcyza, odgoniłam Blusię, Narcyzik schował się pod kaloryfer. Na szczęście te występy Blusi nie robią na nim wielkiego wrażenia, po chwili przyszedł do nas do pokoju i ułożył się do snu na podusi.
Godzinę później wlazłam do łóżka, Bluś jak gdyby nigdy nic przyszedł mi dać buzi i poudawać, że jest grzecznym, kochanym kotkiem ;) Miziamy się w najlepsze i nagle widzę, że ma coś dziwnego pod okiem. Oglądam ją dokładnie - a ona ma wbity pod oko koci pazur 8O Wbity głęboko, musiałam mocno pociągnąć, żeby go wyjąć. Wbity dosłownie tuż pod gałką oczną :strach:
Pazur ewidentnie jest Narcyzowy, bo długi, ostry i zakrzywiony. Wszystkim kotom w sobotę obcięłam pazurki, oszczędziłam tylko Oneta i Narcyza, bo nie chciałam ich o zawał przyprawić ze strachu. Dziś sama o mało co nie dostałam zawału...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 01, 2008 13:58

Narcyz jest cudownym kotem :1luvu:
Nie jest typem nakolankowca i nigdy nim nie będzie - szukamy więc dla niego domu, który to zrozumie i uszanuje. Ale poza tym, że sam z siebie nie przychodzi na głaski i że nie lubi być trzymany na rękach, jest niesamowicie towarzyskim zwierzakiem. Stara się często być w pokoju razem z nami, układa się gdzieś na krześle czy łóżku i obserwuje nas uważnie. Coraz mniej też się boi naszej obecności i dotyku. Daje się głaskać, wywala brzuszek do miziania, kręci się pod ręką i nadstawia do głasków. No i mruczy głośno i ślicznie :D
Bez problemów dogaduje się z innymi kotami, z Szajbusem się zaprzyjaźnił, razem śpią i ganiają. Tylko w kontaktach z Blusią są problemy, bo Blusiozaur zaczął go prześladować :(
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 12, 2008 11:30

Co tam u Pana Kwiatka? ;)

pim

 
Posty: 94
Od: Śro lis 07, 2007 22:39
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sty 12, 2008 11:54

Biedny jest :(
Odkąd wyprowadził się Szajbus, stracił kumpla do zabawy i teraz chodzi po domu, dziamie i próbuje wciągać do szaleństw moje koty. Ale one jakoś nie bardzo mają ochotę :?
No i ciągle są przepychanki z Blusią, regularnie co 1-2 dni odbywa się jakaś gonitwa i awantura. Wszystko to na szczęście bezkrwawo, ale i tak szkoda mi Narcyzka, bo nie ma u mnie łatwo. Widać, że chciałby się pozaprzyjaźniać z kotami i że chciałby być przy nas jak najbliżej - a musi się przemykać po domu i cały czas sprawdzać czy gdzieś nie czyha na niego Bluś :?
Poza tym ok - je urinary, sika tylko do kuwety, jest przylepny i kochany.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 12, 2008 12:39

Cudo Narcyz :)

Po domek dla Pana Kwiatka!

pim

 
Posty: 94
Od: Śro lis 07, 2007 22:39
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon lut 11, 2008 17:32

Co u chłopaka? Cisza od miesiąca :roll:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30862
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon lut 11, 2008 20:53

Dziękujemy za pamięć :)
U Narcyzika wszystko w porządku, właśnie odstawiamy urinary i obserwujemy czy pojawiają się kłopoty z sikaniem. Moczu niestety nie udało nam się zbadać - złapanie bezpośrednie nie wchodzi w grę, a ile razy wieźliśmy go do weta na wyciśnięcie, to zawsze okazywało się, że pęcherz ma pusty :evil: Więc nie do końca mamy jasność co było źródłem poprzednich kłopotów - zobaczymy teraz czy coś się zmieni po zmianie diety.
Poza tym jest przesłodkim kotem, towarzyskim, kochanym. Bardzo chce się zaprzyjaźnić z moimi futrami, niestety - one są trochę mniej chętne :( Narcyz więc czasami biega po domu i narzeka, bo nie ma się z kim ganiać. Uwielbia jak go głaszczemy, nadstawia się i dosłownie ślini z zadowolenia :lol:
Jest przepięknym kotem, eleganckim, jedwabiście błyszczącym, o cudownie miękkim futerku.
Nie mogę się zmobilizować do zrobienia mu ogłoszeń... :roll:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 14, 2008 13:19

Aleba, jest coś takiego, jak Katkor-taki specjalny żwirek do łapania siuśków (nie pochłania moczu), kosztuje ok. 25 zeta, do kupienia w lecznicy wet. Spróbuj może tego, u mnie się sprawdził.
Trzymam kciuki za Narcyza, piękny kot :D

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Pt lut 15, 2008 10:38

Lapalam w te kulki - bylo bez problemu. No i drugi sposob to u weta kroplowka i furosemid i wyciskanie po kwadransie czy dowch... ale lapanie do kulek na pewn mniej stresujace. Ja Szara zamknelam po prostu w pokoju z kuweta z tymi kulkami. Kciuki za moczolapanie!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88518
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto mar 11, 2008 10:01

A ja sobie podrzucę.
I napiszę cichutko, że być może niedługo Cyzik pojedzie do nowego domu.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 11, 2008 10:23

Trzymam cichutkie kciuki :ok:
Na Kotach, ale nie pamiętam, gdzie, mignęła mi jakaś wymiana zdań? To to?
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30862
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości