TŻ się dzisiaj wściekł na Kubę.
Kuba wstaje w nocy, pomiaukuje, biega, skacze, zrzuca-jak to młody kot.
TŻ zły

W nocy się wydzierał, że jak najszybciej musimy mu dom znaleźć, bo on (TŻ) już nie może wytrzymać.
A mi się chce śmiać jak on szaleje.Tak się przyzwyczaiłam do kocich szaleństw, że spokojnie przy tym śpię.Wkurza mnie tylko skrobanie w kuwecie.
Boję się, że jeśli Kuba znajdzie dom to TŻ nie zgodzi się wziąć kolejnego "hotelaka".
Aga, ja tak sobie myślałam o tych kotach.One nie mają tam bardzo źle. Są karmione, mają schronienie. Oczywiście lepiej by było gdyby nie było tam żadnego kota i gdyby każdy miał kochający dom.Ale domów tymczasowych jest za mało a szukanie domu stałego trwa zazwyczaj dość długo.Dlatego wydaje mi się, że teraz by trzeba brać kotki na zabieg, leczenie, szczepienie i wypuszczać.Trzeba je wypuścić zaszczepione, bo tylko dzięki temu będą miały jakąś odporność a bez szczepienia zachorują znowu.
Kuba, mimo że jest zaszczepiony i przebywa w domowych warunkach, jest mu ciepło i jest najedzony to zachorował.Ten herpes jest naprawdę paskudny.