Uszkodzony nerw....

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lut 05, 2008 23:12 Uszkodzony nerw....

Jest w schronisku koteczka, która ma uszkodzony nerw- podczas steryl.
Siusia pod siebie. Nie jest leczona wcale....
Szukamy DT, jest taka biedna.
Przy tym taka milusińska.

Jak sądzicie jaka szansa na powrót do zdrowia? Dokładnie nie wiem jaki to nerw, ale skoro nie trzyma moczu, to jakiś, który za to odpowiada.
Jak można pomóc na cito, bez zabierania ze schronu?

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 06, 2008 14:09

Podniosę wątek do góry, bo ważne :!: :!: :!:
Chociaż tyle mogę :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lut 07, 2008 0:20

Bez zabrania jej ze schronu nie ma specjalnych szans na leczenie...
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 07, 2008 0:38

Miałam na myśli zabieranie ze schronu do weta na leczenie, ale potem odnoszenie dopóki nie znajdzie się DT.
Ja nie mogę zabrać, chociaż bardzo bym chciała :(

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 07, 2008 8:51

trzeba do dobrego weterynarza ją zabrać, moze da się coś zrobic jeszcze, trzeba stwierdzic co sie dokładnie stało że ma ten nerw uszkodzony, biedna kicia, chyba ten kto strylizował nie za bardzo sie do tego przyłozył....dajcie znać, może jakas zrzutka na weterynarza?ja jestem z Trójmiasta ale chętnie dam tyle ile będe mogła.dajcie znać.
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw lut 07, 2008 21:59

Myślę zabrać ją w sobotę do weta.
Boję się...

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 08, 2008 8:31

nie martw się, daj znać jakie są rokowania, i jak juz będzie wiadomo to mozna szukac odpowiedzialnego domu dla kici, przy dobrej opiece kotek może byc szczęśliwy, mam nadzieje że weterynarz cos wymysli żeby jej pomóc, skoro funkcjonuje do teraz to mysle że może byc szansa przy dobrych warunkach dla kici.daj znać co i jak.moze zdjęcia kici jakies zrobisz?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt lut 08, 2008 17:16

mumka jest zdjęcie kici, w wątku o wrocławskim schronisku
ja nie umiem przeklejać

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 08, 2008 17:18

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 08, 2008 17:25

kiciulka przesliczna!!!! delikatna i drobna
miała boczne cięcie? tak widze na fotce
mam nadzieje ze koteczka wyzdrowieje i znajdzie domek!!!!!
trzymam kciuki
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 08, 2008 17:27

Początki są zawsze trudne :wink:
Udało się!
Bidulka jest śliczna,strasznie mi jej szkoda :(
Wymiziaj kotka :catmilk:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lut 08, 2008 20:56

A mi jak szkoda, kiedy widzę jej zadek i leżenie na moczu :cry:

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 09, 2008 13:50

Serce się kraje patrząc na te biedne stworzonka :cry:
A my, niestety mamy ograniczone możliwości :(
Byłaś dzisiaj u weta?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lut 09, 2008 15:14

śliczna kiciunia, zasługuje na lepszy los.co weterynarz powiedział?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob lut 09, 2008 21:18

Byłam u weta. Na razie wygląda to tak:
pęcherz był pełny, ale jak naciskał to wcale nie popuściła, więc tak całkiem nie jest to bez kontroli- tak zrozumiałam. Dostała steryd, penicylinę na 4 dni, mamy przyjść we środę. Na razie tak leczymy. jeśli nie będzie poprawy, otwieramy koteczkę,, i jeśli będzie można naprawić operacyjnie- naprawimy, a jeśli nie.... :cry: wet powiedział- że po co miałby się męczyć i odparzać.
Jest taka spokojna, w sensie takim, że nie płakała ani w auto autobusie, ani przy zastrzykach.
Muszę dopytać w schronie, czy wcześniej coś było nie tak, bo wet mówi, że to mało prawdopodobne, aby uszkodzona podczas steryl.
Teraz trzymajmy kciuki za pomyślne leczenie. Kotka taka sympatyczna.

Dzisiaj zadek również cały brudny.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości