Domka - w domu, ja - choroba sieroca ;)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto lut 05, 2008 13:54

Sama nie wiem gdzie lepiej, na Kociarni wątki tak szybko nie spadają, ale tam mniej osób zagląda :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto lut 05, 2008 15:33

Potrzebna pomoc.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Wto lut 05, 2008 20:59

hop!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto lut 05, 2008 23:12

Domciu hopsaj do góry ....po domek !
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro lut 06, 2008 8:31

Dzień dobry :)
Boo co słychać u dziewczyn?
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro lut 06, 2008 9:03

Niestety sytuacja się zaostrza :( Domka czai się na Matyldę i atakuje z zaskoczenia. Matylda jedyne co może zrobić to przewrócić się i wyciągnąć łapki do obrony, to wszystko :( Domka nie daje się już rano złapać do zamknięcia w łazience. Musiałam zburzyć wszystko co Matyldzine w sypialni i zamknąć Domkę w sypialni. Matylda jest już strzępkiem nerwów, to już nie jest moja wesoła, szczęśliwa mimo wszystkiego kota. Dziś, kiedy próbowałam ją pogłaskać pogryzła mnie dość dotkliwie :( Nie pamiętam, kiedy ostatnio przespaliśmy noc normalnie. Grzegorz nie pamięta kiedy ostatnio musiał brać tyle leków na astmę i alergię :(
Sytuacja nas przerasta. Nie wiem co robić. Schronisko dla Domki jest jak wyrok :(
Byliśmy wczoraj u dr Asi, niestety nie udało się wycisnąć sioo, żeby zobaczyć jak się miewa pęcherz, bo intensywne kopanie w obu kuwetach mnie nie pokoi. Pęcherz był pusty, za to we flaczkach bulgało. Qpale też są dziwne, ale na razie nie można było nic stwierdzić bo ogólnie w badaniu było ok. Obserwujemy, będę próbowała złapać sioo, nie mam bladego pojęcia jak, ale nie mogę jej wozić co parę dni do weta by spróbować coś wydusić. Na wczorajszej wizycie Domka trzęsła się jak galareta. Po wypuszczeniu w domu z transporterka, nawet nie pytajcie :(
Domka wciąż nerwowo się wylizuje, na szczęście nie robi sobie łysych placków, więc z panią doktor stwierdziłyśmy, ze faktycznie, podawanie leków raczej pogorszy stan niż polepszy. Domce potrzebny jest spokojny dom, nie wiem skąd go wziąć.

Przenoszę Domkę na Kociarnię, może coś to zmieni. Tylko proszę zaglądajcie do nas.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 06, 2008 9:56

hop!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lut 06, 2008 10:21

Zaglądam, podnoszę, trzymam kciuki......
I błagam o ratunek dla Domki!

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lut 06, 2008 10:49

Dziękuję! Dziękuję za wszystko!

A tak w ogóle, to Domka jest cudownym kotem. Śpi z nami w łóżku, we wgłębieniu między naszymi poduszkami :) Przychodzi zawołana, pięknie mruczy i ciągle udeptuje - robi wspaniałe masaże :) Ja się kładę na brzuchu a Domka włazi mi na plecy i intensywnie tupta :lol: Dużo się bawi, ulubione zabawki to wiszące na sznurku myszka i na gumce futrzany pompon. Sama się sobą zajmuje ale kocha towarzystwo człowieka. Zawsze jest przy którymś z nas.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 06, 2008 10:53

rany, Boo, ale krytyczna sytucja...
nie wiem jak mogę jeszcze pomóc.
może jeszcze ją gdzieś poogłaszam...

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 06, 2008 11:24

puss pisze:rany, Boo, ale krytyczna sytucja...
nie wiem jak mogę jeszcze pomóc.
może jeszcze ją gdzieś poogłaszam...


Kasiu, Domka ma ogłoszenia chyba wszędzie gdzie możliwe. Większość ogłoszeń "wisi" od grudnia :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 06, 2008 19:54

Spadłyśmy :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lut 07, 2008 8:41

Domka chyba jednak ma zapalenie pęcherza :( Sika często ale mało, zanim się wysika strasznie, strasznie kopie w żwirku. Bardzo chciałam zbadać jej mocz, żeby wiedzieć co powoduje zapalenie, ale samej ni jak tego nie widzę a wozić ją co drugi dzień do weta bo może uda się wycisnąć kota :( Po ostatniej wizycie u weta Domka znowu jest cała zestresowana :(
A od wczoraj ma jakiegoś świra. Nie spała już z nami, czasem jakby coś zobaczyła zaczyna bardzo szybko biegać w tę i z powrotem, przykuca dziwnie, wyciąga szyję i głowę do góry i nagle leci jak perszing nie wiadomo gdzie. Zaczęła się nas bać i bardzo agresywnie atakuje Matyldę.
Ja już nie wytrzymuję, nie daję rady, nie nadaję się do tego :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lut 07, 2008 9:59

:( :( :( :( :(
Domku dla Domki, odezwij się....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw lut 07, 2008 9:59

Zachowuje sie tak pewnie dlatego, że cos jej doskwiera. Są takie specjalne żwirki do pobierania moczu do badania.
Dajesz jej cos na ten pecherz? Zapalenia pecherza to naprawde koszmar! Jeżeli faktycznie je ma to sie nie dziwie że biega tam i z powrotem jak szalona...
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości