Spokojnie,lepiej,żeby nie miała amnezji,choć fakt , faktem-
gdyby zapomniała...
Nie przejmuj się ,nie robisz jej krzywdy,robiąc kuju-kuju.
Ja swojego Felusia w mięsień prawie pół roku kułam codziennie,
i on czasem protestował ,a czasem nie,może na początku trochę był zły,
ale był chory i to rozumiał.Aż sie sama sobie dziwię,że dałam radę,
i jeśli któremuś z obecnych futerek byłoby to niezbędne
to bym im też robiła zastrzyki..tylko że nie wszystkie mają taki charakter
jaki miał kotek Felek..i znając moje koty nie wszystkie by pozwoliły...
Ale się rozpisałam...
Trzymam kciuki za kicię!!!