Przerażające...
Niestety, coraz fora internetowe jak magnes ściągają osoby o skłonnościach do konfabulowania.
Przypomina mi się historia 17 letniej dziewczyny, która na forum jednego ze stowarzyszeń zrzeszających rodziców chorych dzieci "wymyśliła" własną śmierć. To była głośna sprawa, opisywana w prasie.
W tym przypadku sprawa pewnie nie wyjdzie poza zwierzęce fora...
A tymczasem, mimo, że tamta historia jest szokująca, to tu naprawdę umarło w cierpieniach żywe zwierze.
A co się stało z innymi kotami z innych wątków?
I co się stało z tym biednym kociną?
Zbyt wiele tu niewiadomych...
Może Gonia naprawdę chce dobrze, ale cierpi na jakieś zaburzenia...
W jej działaniu nie ma żadnej logiki...
Nie bardzo wierzę, że w ten sposób zdobywa zwierzęta "na handel", bo gdyby chciała, to chyba są łatwiejsze sposoby. Obawiam się, że mamy raczej do czynienia z nieszczęśliwą, bardzo zaburzoną osobą... Chociaż nic nie wiadomo
