Sonia i Otis cz. III - trzy lata z Sonią s.96

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 28, 2008 16:47

Bry. Doczytałam poweekendowo :)
Na ten tort i ja się piszę, trzeba mosiowi pomóc w konsumpcji 8)
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30701
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon sty 28, 2008 17:17

Jak się sprężycie to zostawię wam kawałek na jutro :twisted: Moś ma ferie, pewnie się nudzi :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro sty 30, 2008 13:48

Oto nasze pierwsze bezglutenowe urodzinki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miniaturki do powiększenia. Właśnie wyjęłąm z piekarnika mój pierwszy w życiu chleb...jeśli myślicie, że jestem dumna - macie rację, jeśli myślicie dzielna dziewczyna - jesteście w błędzie...załamania przychodzą średnio raz na trzy dni...dzisiejszy poranek przepłakałam :( Pupa Zuzi nadal w strasznym stanie :( :( :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro sty 30, 2008 14:18

Tort pierwsza klasa. A jeśli chodzi o resztę to trzeba czasu aby się z tym wszystkim oswoić. Niby jest OK ale czasem naprawdę mam dość. Poryczałam się niedawno, bo dostałam bezglutenowe wafelki i zdałam sobie sprawę, że nie jadłam wafelków ponad 4 lata. Tak głupia rzecz i zachowuję się jak dziecko. Mam w pracy koleżankę z chorobą Leśniewskiego-Crohna i naprawdę rozmawiając z nią cieszę się, że los mnie tak "subtelnie" doświadczył. Trzymam kciuki aby dieta zaczęła przynosić efekty.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 30, 2008 14:21

Kicorek pisze:Bry. Doczytałam poweekendowo :)
Na ten tort i ja się piszę, trzeba mosiowi pomóc w konsumpcji 8)

Nie ma mowy, sama zjem :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro sty 30, 2008 14:22

Biedna Zuzia :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro sty 30, 2008 14:30

Sylwka pisze:Tort pierwsza klasa. A jeśli chodzi o resztę to trzeba czasu aby się z tym wszystkim oswoić. Niby jest OK ale czasem naprawdę mam dość. Poryczałam się niedawno, bo dostałam bezglutenowe wafelki i zdałam sobie sprawę, że nie jadłam wafelków ponad 4 lata. Tak głupia rzecz i zachowuję się jak dziecko. Mam w pracy koleżankę z chorobą Leśniewskiego-Crohna i naprawdę rozmawiając z nią cieszę się, że los mnie tak "subtelnie" doświadczył. Trzymam kciuki aby dieta zaczęła przynosić efekty.

Wiesz Sylwko, jak czytam o dzieciach na diecie bezglutenowo-bezmleczno-bezjajecznych to też uważam, że Zuzia nie ma źle...ale właśnie świadomość tego, że pewnych smaków już nigdy nie doświadczy - to mnie załamuje...wczoraj jadłyśmy obiad w Gościńcu...kotlet bez panierki smażony na oddzielnej patelni, frytk, surówka...do frytek - ketchup...czytamy etykietę - skrobia modyfikowana, oczywiście nie wiadomo jaka :cry: prosimy o inny...na szczęście hainz robi bez skrobi...

A chleb wyszedł fantastyczny :dance:...w piekarniku...dodałam jajko, mleko i żelatynę (tak wyczytałam na forum)...puszysty i nareszcie świeży 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro sty 30, 2008 15:23

O żelatynie nie wiedziałam. Muszę wypróbować. Jak kupicie maszynkę do pieczenia to odpadnie bawienie się w wyrabianie ciasta. Samo sie zrobi i upiecze.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 30, 2008 15:27

Biedna ta Twoja córeczka i ty :cry:
Ale radzicie sobie to najważniejsze, dobrze że Zuzia ma Was :wink:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro sty 30, 2008 15:32

Sylwka pisze:O żelatynie nie wiedziałam. Muszę wypróbować. Jak kupicie maszynkę do pieczenia to odpadnie bawienie się w wyrabianie ciasta. Samo sie zrobi i upiecze.


Ciasto wyrobił Zelmer - mój kumpel :wink: Dla mnie najtrudniejsze jest czekanie aż wyrośnie - człowiek musi zaplanować dzień na jakieś 3 godz. do przodu 8) Jaki masz automat? Jakiej firmy?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro sty 30, 2008 15:46

Ja kupiłam ponad 4 lata temu najtańszy jaki był w makro (chyba Optimum się nazywa firma) - widziałam wczoraj podobny (wyglądał podobnie ale co w środku to nie wiem) też w makro za około 200 zł. Początkowo nic mi nie wychodziło (same zakalce) a teraz to sypię na oko (około 40 dkg mąki i do tego pół paczuszki suchych drożdży dr oedker) i ustawiam najkrótszy program do pieczenia jaki jest. Cały proces trwa chyba 2h50min. Raz z braku suchych drożdży dałam zwykłe i mi wyburtowała zawartość wiaderka :wink: . Ale się działo.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 30, 2008 17:39

Zastanawiam się właśnie - dlaczego miałoby nie wychodzić, przecież w końcu to automat :? Chyba znów zajrzę do celiaków :wink: I ty robisz dla siebie ten chleb tak na codzień czy kupujesz oprócz tego...

ps. przepraszam wszystkich czytaczy za takie długie OT, ale zrozumcie :oops:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw sty 31, 2008 9:30

Jak jestem w pobliżu sklepu z żywnością bezglutenową to kupuję ze dwa chleby i mąkę (nie chce mi się bawić w zamawianie w sklepie internetowym - co innego kocie jedzenie :wink: ). Staram się mieć zawsze w domu mąkę i drożdże. Upieczony chleb starcza mi na 3 dni (mało jem chyba). Jak zjem te kupne to piekę, jak mi sie skończy mąka to biegnę do sklepu. Wtedy znowu jem ten kupiony i tak w kółko. Jak gdzieś wyjeżdżam to biorę ze sobą kupiony chleb. A jak już totalnie oleję sklep i nie mam mąki to zostaje mi styropian, czyli taki suchy ryżowy w wersjach różnych. To jednak ostateczność.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 31, 2008 9:38

izaA pisze:Zastanawiam się właśnie - dlaczego miałoby nie wychodzić, przecież w końcu to automat :?

To niestety maka bezglutenowa i ma inne parametry niż zwykła. Standardowe maszynki nie mają programu do pieczenia pieczywa bezglutenowego. Philips miał ale był bardzo drogi. Trzeba samemu wypróbować jaka konsystencja ciasta wychodzi najlepiej. Tak naprawdę wszystko zależy od tego ile płynu wlejemy. Ciasto nie będzie takie zbite i elastyczne jak ze zwykłej mąki. Do tego są różne mieszanki i one różnie "zabierają" wodę. Z mojego doświadczenia wynika, że ciasto też nie może bardzo długo rosnąć, bo jest mało elastyczne. Drożdże popracują ale gaz zwieje i ciasto się zapadnie. Dlatego używam najkrótszego programu.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 31, 2008 10:57

jesteś dla mnie skarbnicą wiedzy, dzięki :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 32 gości