Rudzielce szukają domów...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 29, 2008 11:12

Jak to czytam (plany kampanii wrześniowej), to sama walnęłabym lufkę waleriany 8O
A przez "metodę siłową" rozumiem, branie na raczki na siłę i kochanie :twisted:

Mam dylemat... Jest domek chętny na białego-rudasa. Domek odpowiedzialny, dorosły itd. Jest tylko jeden ale zasadniczy problem, domek nie miał nigdy kota - zwłaszcza dzikiego...

Co mam robić???

Fusica

 
Posty: 46
Od: Pt kwi 06, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 29, 2008 12:12

odesłać na forum,niech czytają do upadłego i dać im kociaka-w razie czego z możliwością przyznania się do porażki.I telefon do Wandy .Tak myślę.Tylko muszą wiedzieć ,że jest dziki i nie koniecznie zamieni się ot tak od pstryknięcia palcami w miłego przytulasa.Być może będą mieli w domu kota lekko niedostępnego już zawsze.Muszą to zaakceptować.Jeśli będą mieli niedosyt pieszczot ze strony kota to i na to jest rada: mogą...wziąć sobie kolejnego,i kolejnego i kolejnego... :wink im większe stado tym prawdopodobieństwo trafienia na milusińskiego większe. :wink:

moka1

 
Posty: 1903
Od: Nie lut 25, 2007 15:48
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto sty 29, 2008 13:24

O tym wszystkim wiedzą. Zastanawiam się tylko czy wiedza, przekłada się na rzeczywistość w domku, który nie miał do czynienia z takim stworem.
Może im się wydaje, że są na wszystko przygotowani a potem sytuacja ich przerośnie...

Fusica

 
Posty: 46
Od: Pt kwi 06, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 29, 2008 14:00

trzeba się z tym liczyć i" zabezpieczyć tyły".Zdarzają się przecież nieudane adopcje.Skąd na cito wziąć dobry dom w dodatku doświadczony w oswajaniu dziczków? :(
Może taki "odważny" dobrze zmotywowany i mający forumowe wsparcie wystarczy?sama ,nie wiem.To kwestia samozaparcia,ale takiego bez napinania.Ja też mam chwile zwątpienia jak patrzę na tę małą zgagę co to nie daje się przekonać jaka ze mnie fajna duża :( (może mnie rozgryzł i przejrzał na wylot cholernik :evil: )ale,potem zbieram sie do koopy i dalej oswajać gada.Uda się to się uda,a jak nie...to będziemy próbować dalej!aż do skutku!Mnie sie nie znudzi.Najwyżej bede hodować dzikiego tygrysa a nie kociaka.Trudno.Jeśli Ci ludzie maja podobne podejście to chyba można spróbować.duuuużo z nimi rozmawiaj.

moka1

 
Posty: 1903
Od: Nie lut 25, 2007 15:48
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 11:21

Biały-rudas pojedzie do tego domku. Mam deklarację z dotychczasowego DT, że gdyby ich przerosło, kocina będzie mogła wrócić.
Wogóle zastanawiam się czy nie postąpiłam pochopnie tak szybko szukając dla niego domu, bo mam wrażenie że DT się zakofało...

Gadzina broń Boże nie daje się miziać ale podobno cudnie szaleje po drapaku i uskutecznia polowanka na pluszowe myszki. Ponoć można się gapić na niego jak w TV.

Fusica

 
Posty: 46
Od: Pt kwi 06, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 12:42

U mnie drzwi do przedpokoju zostały otwarte na stałe.Pin wyszła na zwiady i zamaszerowała aż do dużego pokoju.Za nią mały goopi Puk.Brzuchem do ziemi ma się rozumieć ,ale ogonek jak maszt Zawiszy :D .Udawałam,że nie widzę.Moja Migotka w szoku.Prycha i warczy,ale krew się nie polała.Megra (sznaucer ostródzki)delikatna i nieśmiała popiskiwała tylko miłośnie,ale na komendę trzyma dystans.Nie wiedzą rudasy co tracą -nikt tak jak Megra nie wyliże futerka i nie przytuli. Niech się dzieje wola nieba :wink: Mają wybór goopki małe-albo raj i luz w całej chałupie albo dobrowolna nuda w bezpiecznym kontenerku.Niech wybierają.

moka1

 
Posty: 1903
Od: Nie lut 25, 2007 15:48
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 13:25

Ja to sobie myślę, że wszystkie problemy załatwi NUDA. Jak się śmierdziele znudzą jak mopsy (wszystkie mopsy tym samym przepraszam), to wylezą i zaczną się kolegować.

U ludzkich bab, jest łatwiej. Jakby się nieznosiły, to zawsze w końcu przylezą, żeby np. pogadać czy pomarudzić :lol:

Fusica

 
Posty: 46
Od: Pt kwi 06, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 31, 2008 13:57

Nie będzie kolejnego odcinka z serii "STREFA MROKU"????

Wszyscy jeszcze mają oczy czy mam zbierać na szklane?

Fusica

 
Posty: 46
Od: Pt kwi 06, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 31, 2008 16:38

ależ żadne szklane nie będą potrzebne! :D Pin łazi po domu.Nie jest zbyt szczęśliwa kiedy natknie sie na psa lub moją wredną Migotkę ,ale też zero paniki.Trzyma bezpieczny dystans i tyle.Małego molestuję i miziam do znudzenia.Rozluźnia się i wyczynia wygibasy na rękach na chwilę.Na widok kotów,albo na jakiś gwałtowniejszy ruch woli zamknąć oczy albo schować najlepiej cały pyszczek pod moją pachę czy inny zakamarek :wink: i udawać "mnie tu wcale nie ma"Postawiony na podłodze ewakuuje sie z prędkością światła w najciemniejszy kąt.Pozwalam odsapnąć i jemu i sobie a po chwili wydłubuję,podtykam smakołyki albo chwilkę miziam i puszczam do kryjówki-kontenerka.Miłe ciotki z forum wczoraj podarowały nam Feliwaya więc psikam jak szalona i jestem dobrej myśli.Acha,Pim zwiedzając łazienkę natknęła się na kuwetę rezydentek,tę do sioosiania i zostawiła tam piękną...koopę :evil: Konsternacja i oburzenie u rezydentek przekomiczne.Muszę to jakoś rozpracować logistycznie.Nie nudzę się nic a nic :evil: po powrocie z psiego spaceru zauważyłam,że....nie zauważam Puka w kontenerku .Zauważam go za to znowu pod moim łóżkiem :twisted:

moka1

 
Posty: 1903
Od: Nie lut 25, 2007 15:48
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lut 01, 2008 9:08

Hehehehe... Lubie te opowieści. Widzę, że postęp ogromny. Jesteś chyba pierwszą "rodzicielką" naszych wściekłych rudzielców, która dostąpiła zaszczytu duźdania na rączkach. Reszta trzyma się jeszcze na dystans.

Fusica

 
Posty: 46
Od: Pt kwi 06, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 01, 2008 9:10

moka1 pisze:Acha,Pim zwiedzając łazienkę natknęła się na kuwetę rezydentek,tę do sioosiania i zostawiła tam piękną...koopę :evil: Konsternacja i oburzenie u rezydentek przekomiczne.Muszę to jakoś rozpracować logistycznie.

Do siusiania??? To są oddzielne do siusiania i do kooopkania??? Sorry ale macie do czynienia z kocim laikiem i dlatego ciekawość mnie kręci.

Fusica

 
Posty: 46
Od: Pt kwi 06, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 01, 2008 9:43

ta toaletowa rozdzielność to nie był mój pomysł.Same tak wybrały.ja wstawiłam tylko druga kuwetę w miarę przybywania kotów ,żeby się kolejki nie tworzyły :wink: Teraz kuwety są trzy.Nowe rude mają swoja własną,ale dzielna Pin ku oburzeniu rezydentek od czasu do czasu jak dywersant przedziera sie do łazienki i leje w nie swoją. :wink: Pin spała w nocy na zmianę u mnie lub u córki na łóżku.Puk gamoń mały pod łóżkiem.coś mu sie w pewnym momencie pofyrtało,myślał chyba ,że wyszłam.Wylazł,rozpędził swoją tłustą doopkę i hop na łóżko prosto na mnie.Ale się chłopak zdziwił! :D Szybko wskoczył ,ale jeszcze szybciej zeskoczył!Nie wiem o co mu chodzi?nie miałam,żadnej maseczki ani nic z tych rzeczy!Piżamka moja mu sie nie podobała czy co? :roll: Teraz mały nadal siedzi pod łóżkiem a Pin i wredna Migota "wyznaczają" granice.Migota galopem wpada do sypialni ,klnie po kociemu jak szewc,Pim pyskuje,Migota galopem leci do kuchni leje w pysk co tam jej sie nawinie i abarot do sypialni.Nadal udaje ,że nie widzę,nie wtrącam się.Niech sie głoopie baby same dogadują :twisted: a ja wydłubię małego i sobie trochę pomiziam. :D

moka1

 
Posty: 1903
Od: Nie lut 25, 2007 15:48
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lut 01, 2008 11:24

Buhahahahaha.
Ale masz fajnie z tą czeredą...
A może kociczkom dać jakąś plotkarską gazetkę, coby mogły się przy czytaniu polubić albo napuścić jakiegoś facecika na awanturkę, zeby mogły się zjednoczyć we współnej walce płci.
Ehhh. Ciesze się, ze kociaki poszły do ciebie. Jaka zapadła decyzja? Jadą do znajomych czy zostają?

Fusica

 
Posty: 46
Od: Pt kwi 06, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 01, 2008 16:12

jada raczej.W każdym razie moi znajomi czekają z utęsknieniem.Ale to dopiero za dwa tygodnie ,więc dużo sie może wydarzyć.Pożyjemy ,zobaczymy.Cokolwiek by się nie działo i tam i u mnie będą miały fajnie. :wink:

moka1

 
Posty: 1903
Od: Nie lut 25, 2007 15:48
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro lut 06, 2008 23:43

meldunek z frontu:
Mamy SUKCES!!!!!!
:D
Przełom nastąpił dziś! Czego nie udało się dokonać człowiekowi(czyli mnie) zrobiły zwierzaki! Ucapiłam wczoraj wieczorem boidoopka Puka i podsunęłam Megrze("sznaucer" ostródzki)Megra UWIELBIA koty a zwłaszcza kocięta i nie namyślając się długo zaczęła gnojka zapamiętale wylizywać.Lizała,i lizała i lizała i "wygryzała pchełki" i lizała az zrobił sie mokry jak szmatka i mięciutki jak plastelinka :D A wreszcie zasnął wtulony w ciepły psi brzuch.Dzis łazi po domu juz na łapkach dzielnie wyprostowanych,nic a nic nie boi sie zwierząt ani kotek (które zachowują się nienagannie ani suk ,które są przecież wielkie ,kudłate i dyszą wydawać by się mogło łakomie :wink: )Zmyka wciąż pod szafki przed ludźmi ,ale tylko kiedy kierujemy się w jego stronę.jeśli widzi,że zajmuję się czymś albo siedzę daleko bawi sie i rozrabia w całym mieszkaniu.serce mi rosło jak robiłam eksperyment kulinarno -społeczny :wink: i rozrzucałam po kuchni kęsy wołowinki i łososia(tak,tak od ust moich własnych odjętego :twisted: )a cale to towarzycho w tym mały Puk radośnie i łakomie wespół zespół wcinało. 8O :D Ruda Migota klęła przy tym trochę ,jak zwykle kiedy je jakiś ekstra smakołyk,ale łapoczynów nie było a Pukowi taka wspólna stołoowa bardzo się spodobała.
W nocy MamaPin śpi z nami w łóżku kręcąc się nerwowo wokół naszych głów bo nie może się zdecydować na której poduszce fajniej i mruczy tak głośno,że muszę chyba kupić stopery :twisted: a mały włazi na zmagazynowane pod oknem pudła i walizy i patrzy ciekawie co też takiego fajnego w tym łóżku? może się odważy wreszcie sam spróbować? Kto wie?
Mąż się ze mnie nabija trochę i mówi,że skoro nie udało mi się gnojka oswoić poprzez "lizanie " mokrym ,ciepłym wacikiem a Megrze udało się bo użyła własnego jęzora to .... :wink: :twisted: :roll:
Qrcze,jak będzie trzeba to mogę ...Czemu nie?! :twisted:
Czy jest pasta odkłaczająca dla ludzi ? :twisted: :wink:

moka1

 
Posty: 1903
Od: Nie lut 25, 2007 15:48
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 52 gości