kotika -> no ja też mam nadzieję, że właściciel okaże się na tyle inteligentny by nie stosowac porady dla idiotów... albo właścicieli psów, kiedy byłam tu poprzednio jako opiekunka do dzieci to rodzina miała nowego psa, który spać miał w kuchni, po paru dniach pies rozpruł drewnianą futryne na strzępki a odgłosy prucia skutecznie wszystkich budziły, dlatego pies zaczął byc zamykany w takiej klatce, na tyle dużej że mógł swobodnie chodzić, z wodą i jedzeniem i hałasy się skończyły a pies jakiejś wielkiej traumy nie miał, w dzień sobie sam wchodził spać do otwartej klatki
kuchatka -> no gdyby to był raj na ziemi to moich kociastych bym nie miała, w końcu oba adoptowane ;> hm, Gucio to jeden z PolKotków, owszem słodki jest
dzięki wszystkim za miłe słowa, mrrrr....
Mamy nową ulubioną zabawkę, już dobry miesiąc jest codzienie obrabiana a jak widac na załączonym obrazku jeszcze się nie znudziła :>
Jaffa zasłonił, na końcu wędki jest kępka kurzych piórek, zamiast standardowego sznurka jest pluszowy, nasączony kocimiętką a patyk jest drewniany, wędka ekologiczna, fajnie wygląda, kotom się podoba barrrdzo :>
A jako że tylko jedną mamy to Ginny znalazła sobie inną rozrywkę - polowanie na trawę hodowlaną.
Poza tym codziennie po powrocie z pracy sterczę kwadrans na schodach bo koteczka musi sobie po nich pobiegać jednocześnie rozmawiając z marudzącym Jaffą przez przymknięte drzwi do mieszkania. Koty... Ciekawe co sąsiedzi sobie o mnie myślą
pozdrawiamy z zimniejącej północy
Pręgowana&Ginny&Jaffa