Koty z ruin-Dwie w NOWYM DOMKU !!! , z szylkretką źle :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 25, 2008 22:44

myshka pisze:Mówisz masz 8)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Kochana ciocia myshka zawsze na posterunku :) :1luvu:

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 25, 2008 22:52

Gośka nie zawstydzaj mnie :oops: w tej chwili tylko tak mogę pomóc ...

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 25, 2008 23:08

Ja też nie dopuszczam takiej myśli :evil: Jest poprawa i z tego trzeba się cieszyć :P Kciuki oczywiście nadal :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie sty 27, 2008 20:19

Niestety ....Nie przywiozłam dziś malutkiej do domu :(

Pojechałam po nią , a dr zaprosił mnie do gabinetu i kazał usiąść ......
Nogi mi się od razu ugięły , więc i tak usiadłam ...

Okazuje się , że wczoraj późnym wieczorem mała miała b. poważny kryzys :cry:
Dusiła się..... miała tachykardię serca , migotanie przedsionków nawet nie wiem co jeszcze..bo lekarz mówił i mówił ..a ja bladłam ....

Niestety nie było go wtedy w klinice i tak naprawdę nie wiadomo co się stało , jaka była przyczyna .......

Dr i ja wiemy , że ona bardzo źle reaguje na stres ...ale nie wiadomo co się stało ....

Została wczoraj od razu podłączona do tlenu... naszpikowana calą masą leków , włącznie ze sterydami , z czego dr nie jest zadowolony ....leki nasercowe , rozkurczowe, roszerzające naczynia , odwadniające itd .......:(
Dziś jest lepiej ....
nie wiadomo co to było i czym było spowodowane .....
niunia jednak wciąz nie oddycha tak jak powinna .:(

Ustaliliśmy z dr , że mała zostanie do jutra wieczorem .....
wieczorem zrobimy RTG ,żeby ozbaczyć obraz płuc , serca i wątroby ...czy coś się poprawiło ...
Jutro też wykonamy test białaczkowy .... :conf:

Wyszłam z klinik i wyłam cała drogę do domu ....
Dlaczego to tak jest ?! Ona bardzo chce żyć ....
Mruczała dziś i ocierała mi się o dłonie .......Na pewno bardzo chciałaby być już w domu .....
Dziś rano wszystko przygotowałam na jej powrót ....... kupiłam nowe też zabaweczki ........ :cry:

co będzie jak wróci do domu i atak się powtórzy ?
Ja jej nie uratuję w takiej sytuacji ...
:cry: :cry: :cry: :cry:

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 29, 2008 23:33

Od wczoraj niunia jest w domu .....
ale ...nie jest dobrze :( Wciąz ma duszności ......

Biedna taka ...
Daję jej antybiotyk dożylnie i inne specyfiki , robię inhalacje .....
Ona stresuje się z byle powodu i wtedy duszności się nasilają :(

Jestem już tym wstrętnym choróbskiem i tą ciąglą niewiadomą - co będzie ?- bardzo zmęczona .....A ona wciąz walczy ....maleńkie chore serduszko i płuca .....wciąz pompują ......
Ona już tak długo tak dzielnie to znosi ....
Grzybica przesuwa się od głowy wzdłuż karku :(
ale nie jest mocno nasilona .....jak na ilośc antybiotyków ......smarujemy wciąz imaverolem ....
Co jeszcze mogę zrobić żeby jej pomóc ? :cry:

Jutro wieczorkiem kontrola u weta ...

Kciuki wciąż potrzebne .....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 29, 2008 23:56

Kurczę :? takie dzielne Maleństwo :(

:ok: i trzymajcie się

Tiger daj znać jak test na białaczkę - wiem że robisz dla Małej wszystko co w ludzkiej mocy , ale równie ważne jest to że przy niej jesteś , czasami możemy tylko tyle i aż tyle :roll:

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 0:04

myshka pisze:Kurczę :? takie dzielne Maleństwo :(

:ok: i trzymajcie się

Tiger daj znać jak test na białaczkę - wiem że robisz dla Małej wszystko co w ludzkiej mocy , ale równie ważne jest to że przy niej jesteś , czasami możemy tylko tyle i aż tyle :roll:


Test nie może dotrzeć do lecznicy :evil:
Na jutro dr obiecał na 100%.....
Zobaczymy , bo to już czwarty termin :?

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 30, 2008 0:29

Miejmy nadzieję że tym razem dotrze :ok:

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 31, 2008 21:57

:?: :(
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt lut 01, 2008 0:12

Wczoraj wet zadecydował , że niunię znów trzeba zostawić w szpitalu .......
Wczoraj zdecydowanie gorzej oddychała ......:(

Została ppoddana zabiegowi punkcji płynu z opłucnej .....

Niestety wstępne wyniki są niezbyt pocieszajace :(

W płynie nie ma żadnych bakterii , ani nawet leukocytów .....to podobno nie rokuje dobrze ..bo skoro bakterii nie ma , niunia jest zupłenie jałowa .......to tam musi być grzyb ?!

Jutro będą wstępne wyniki , czy na posiewie grzyviczym cokolwiek rośnie .....
Jeśli tak , to .......... :cry:
Grzybica płuc jest podobn nieuleczalna ..... :cry:

A jeśli grzyb nie wyjdzie , to wet mówił , że nie ma pojęcia co to może być .....
Ampicylina odstawiona , bo nie ma sensu jej dłużej podawać antybiotyków .....

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Zapomniałam napisać , że wczoraj jak zawiozłam niunię to w końcu zrobiliśmy test białaczkowy .....: UJEMNY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziś po południu ją odebrałam i teraz jest w domku .....
Jutro czekam na tel . od weta .......czy na tym grzybiczym posiewie coś rośnie .....:(

Wg mnie jednak dziś niunia czuje sie lepiej ......
dlaczego to tak dziwnie ? jednego dnia lepiej , drugiego znaczne pogorszenie .......
Cóż to za dziwoląg czepił się tej kochnej dziewczynki ?! :evil:
I tak ją męczy ?
Zrobiliśmy już wszystkie możliwe badania , w sumie miała trzy zdjęcia rentgnenowskie ....
Teraz robimy codziennie inhalacje .....
kciuki wciąż potrzebne ....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 01, 2008 0:37

Dołączam się do kciuków :ok:

Biedna kocinka :cry:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 01, 2008 0:43

A nie probujecie jej leczyc homeopatycznie?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 02, 2008 15:51

:ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie lut 03, 2008 17:17

W wymazie płynu pobranego z opłucnej punkcją , nie wyszło nic .......
Bakterii w płucach nie ma....
Grzyba w płucach też nie ma ....(uffffffffff

To co to jest ? :evil:

Leki odstawione , dostaje tylko domięśniowo Eres i robię jej inhalacje z Mucosolvanu , kórych niunia nienawidzi .....(no i oczywiście cały czas leczymy imaverolem grzybicę skóry)

W środę kontrolne zdjecie .....

Wobec powyższego , zdaję się w 100% na leczenie homeopatyczne , to jest jedyna szansa na jej wyleczenie .
Jeżeli nie ma bakterii i nie ma grzyba , po gronkowcu też nie ma śladu , to muszą być robaki :!:

Weci niestety twierdzą , że u małych zwierząt , zwłaszcza młodziutkich NIGDY nie zaobserwowano ROBALI w płucach ....
Ale przecież jeśli to nie robale .......to co :?: :!:

Niby nic nie ma , a kot się źle oddycha i zmiany w płucach ogromne :(

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 03, 2008 17:25

Tiger, a serce? Nie ma wady jakiejś? Niewydolności?

Na stare, zniszczone serce podaje się Cratageus D1 2 razy dziennie po 5 granulek.
Po pp tez może być płyn w płucach.
No nie wiem.

Glisty moga byc w płucach też.

Próbuj homeopatii, bo widac że konwencjonalne leczenie nie pomaga.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Tundra i 127 gości