KotyIWONAC z Cz-owy-DOMKI STAŁE I TYMCZ. POTRZEBNE!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 22, 2008 23:14

Iwonka napisała dzisiaj:

Hej jadę w delegację
jesli chodzi o kotki w cz-wie co zostaly to bez zmian.

Krolewna obiecala zamieścić zdjęcia kocurow i kotki juz sa po sterylce odebrane cale i zdrowe Smile
chłopaki super łagodne dziewczynka "nie rusz mnie" ale wczoraj
przyszla do Kólewny w nogi do łózka na razie nie jest głaskana.

gdyby chciał ktos takie fajne kocury olbrzymie i lagodne
to jest szansa bo potem Madzia wyjeżdza z kraju i musi je gdzies umieścić
a jakby byly domy to do w-wy można by dac takie troche dziksze.

Juz musze kończyć nie wiem czy zostalam zrozumiana
to krolewna zrobi zdjęcia i napisze.

Katiu odwiedzaj tysiaczki

ja juz musze kończyc chyba dopiero po niedzieli sie odezwę
jade w delegacje urwanie glowy zmiana programu komputerowego

Prosze wszystkich przyjaciól piszcie i proscie o pomoc.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 23, 2008 13:36

to czekamy na zdjęcia i nowe wiadomości od królewny
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 24, 2008 8:22

Wiesz, co mam na myśli, Wibrysko?

.................................................
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 24, 2008 18:45

Miuti - przytulam Cię mocno

szukamy domów tymczasowych dla biednych kotów spod akademika - ratunku !!!
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 28, 2008 14:49

Iwonka napisała w piątek 25.01.2008:

Tak już rozebrano drugą budke
byłam u nich przed wyjazdem nie bylo nic nawet miseczek
i posprzątano po kotach.

Kotkom zostały krzaki i samochody.

Ide dziś sama teraz w nocy ale samemu nie da się pomóc.
Nawet nie wiem czy je spotkam....
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 28, 2008 15:26

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Iwonka napisała dzisiaj:

Tyle co mi się udalo zobaczyć przez płot
to wszystkie otwory w ruinie na terenie szkoly sa juz zabezpieczone
i kot nie ma któredy wyjść.

zostal jeden najwiekszy otwór bardzo w głab ruiny
KOTY TAM WCHODZĄ I WYCHODZĄ WCZORAJ DO MNIE STAMTĄD WYSZLY DWA
więc NA PEWNO BĘDZIE ZABEZPIECZANY Z ZEWNĄTRZ
CO SPOWODUJE UWIĘZIENIE KOTKÓW KTORE AKURAT BĘDĄ W ŚRODKU A TO OZNACZA ŚMIERĆ GLODOWĄ.

TEREN ODDZIELONO CZERWONA TAŚMĄ CZYLI MOŻE SIE TO STAĆ
W KAŻDEJ CHWILI.

PRZEPRASZAM,ZE PISZE DUŻYMI LITERAMI ALE BARDZO SIĘ MARTWIĘ
I JAK TO SIE STANIE NAWET NIE BĘDE WIEDZIALA,ŻE KOT TAM UMIERA.

KATIA OBIECALA INTERWENIOWAC W SZKOLE BO TO TRZEBA W DZIEŃ
A JA NIGDY NIE MOGE IŚĆ PRZED GODZ.18.00.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 28, 2008 16:41

Mimisia napisała:
Powiadomcie szybko TOZ i straż miejską, telewizję nawet!
Temu nieszczęściu można zapobiec!
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 29, 2008 9:33

Gdzie: w Częstochowie???????????????????????

W tym mieście totalnej znieczulicy?????????????????
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 29, 2008 10:24

Ja niestety w poniedziałek 04.02 już wyjezdzam za granicę,w związku z czym mam naprawdę sporo spraw do załatwienia dlatego nie moge pomóc Iwonce i tym kotkom tak jak to by należało zrobić dlatego zwracam się z ogromna i serdeczna prośbą do wszystkich z Cz-wy, którzy tutaj być może zaglądają- POMÓŻCIE PROSZĘ!

Byłam w sobotę zajrzeć u kotków,ale nie udało mi się porozmawiać z nikim ze szkoły,wiec poszłam tam wczoraj raz jeszcze,ale właściwie nikt mi nie był w stanie powiedzieć kiedy i gdzie mogę dorwać dyrektora szkoły. Porozmawiałam chcwilę z Paniami z kuchni i to w sumie tyle,bo nic z tego nie wyniknęlo: Panie nie mają wpływu na decyzje dotyczące tego budynku-wiadomo.
Zostawiłam tylko tym bidom troche jedzenia i jak wykładałam puszke na talerzyk to dosłownie w sekunde zjawiła się kotka ( chyba kotka) buro-biała-czyli taka trzecia Ptysia 8O
Chyba była nieźle wygłodniała bo nawet się mnie nie bała tylko od razu podeszła do spodeczka i zaczeła wcinać, ale pogłaskać się nie dała oczywiście.

Budki tak jak pisała Iwonka zostały usuniete, ruiny budynku pozabijane płytami i deskami,a miejsce gdzie koty były karmione jest oznaczone taśma czerwoną (cokolwiek to znaczy), jednym słowem kotom zostały krzaki,samochody i goły beton!

Najbardziej martwię sie o tego kotka z chorą łapką i o to,że zrobiło się naprawdę dośc zimno w Cz-wie,wiec te bidulki nawet nie mają się gdzie ogrzać :cry:
Pomijam już fakt,że jak tylko zacznie robić się cieplej, a to już niedługo zapewne, koty zaczną się rozmnażać i będzie horror większy niż jest.
Serce sie kraje, naprawdę :placz:


P.S. Dzwonię od rana do częstochowskiego TOZ,ale tam nikt nie odbiera tylko się włacza automatyczna sekretarka cięgle :?

A czy straż miejska mogłaby coś w tej sprawie pomóc? pytam bo nie wiem jak to jest prawnie
Obrazek

Katia*

 
Posty: 118
Od: Sob gru 08, 2007 23:52
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto sty 29, 2008 10:30

Podtrzymuję to, co napisałam wyżej:

Częstochowa to miasto ludzi bez serca.

Na szczęście są wyjątki potwierdzające regułę. Biedne te wyjątki......
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 29, 2008 16:36

Paskudny ten świat :evil:

"Madzik"

 
Posty: 187
Od: Czw kwi 26, 2007 9:53
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Wto sty 29, 2008 20:01

Iwonka napisała:

Nie mam wieści od Katii :(
Bylam wczoraj tak jak przewidziłam dziura do ruiny już zabezpieczona
na trwałe :( od frontu ruiny jeszcze były otwarte okna to znaczy same futryny
obdarte z dykty chyba wichura dała im radę.
więc kotki mogły wyjśc ale i wrócić a wrócą na pewno bo gdie pójdą
zostały krzaki i samochody. być może dziś zabezpiecza okna
może jeden ucieknie a inny sie schowa a jest tam gdzie to mały budyneczek
ale bardzo głęboki i już potem nie wyjdzie.

kogo mam tam wołać prasę czy telewizje jesli nawet nie wiem
gdzie są kotki i ile jest dokladnie bo przecież były rozmnazane
jak kroliczki na moje oko jest pięć i jeszcze pare domowych
ktore też tam wchodza i może je spotkac dokładnie to samo.
Nawet nie wiem czy to sprawdzę czy okna juz zamknięte bo wychodze
stąd przed osiemnastą więc brama będzie zamknięta.
A jesli zobaczę,że zamknięte to co...jedna osoba nie uratuje calej dzielnicy.
Moze ktoryś zostać w środku nie znam planu robót a interweniowanie
po fakcie jest bez sensu dlatego wciąż proszę o rozmowe z wladzami
szkoły przed calkowitym zamknieciem budynku.

kotki trzeba stamtąd zabrać zanim będzie za późno.

Oczywiście Pani Karmicielka jest bardzo slabiutka i chora i właśnie musi
iść do lekarza( tak jest za każdym razem jak sie cos dzieje i wogole
po co ten alarm). w końcu kotki nie te to nowe się urodzą.

Być może juz jest po fakcie a ja nawet nie jestem w stanie sprawdzić
czy są w srodku czy na zewnątrz bo gdzie mam ich szukac
żeby przeliczyć.

zresztą to zwykłe buraski i czarnuszki i łaciatki były
dla nich nie ma miejsca przecież wkrótce urodza się nowe.
ale dla mnie kazdy kot zasługuje na ratunek bo każdy tak samo cierpi
i chce żyć...
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 30, 2008 8:42

Czy oprócz Iwony ktoś się tymi kotami zajmie?

Jeżeli spotkam na forum kogoś z Częstochowy, to przywołam stosownego linka - niech inni na forum wiedzą, że można być całkowicie przeżartym znieczulicą - i pisać na forum wzruszające teksty o swojej miłości do kotów.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 30, 2008 12:23

kto pomoże Katii i Iwonce a przede wszystkim tym biednym kotom ?
a może trzeba chociaż zostawić pismo o kotach w sekretariacie i powiedzieć
sekretarce o co chodzi
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 30, 2008 12:36

Isabel napisała na dogomanii:

poproś dziewczyny na miau, żeby podały adres gdzie znajdują się
zagrożone kotki, a także czego dokładnie ma dotyczyć interwencja
- czy wstrzymania prac budowlanych do czasu wyłapania kotków,
czy zrobienia im nowej budki w jakimś innym bezpiecznym miejscu,
czy też wywiezienia ich z tego terenu. W Krakowie, jestem pewna,
że interwencja inspektorów TOZu czy pracowników schroniska powiodłaby się,
ale najprawdopodobniej skończyłoby się to odwiezieniem kotków
do schroniska, no bo co innego mogliby z nimi zrobić - tak kończą się
wszystkie oficjalne interwencje. Obawiam się, że w Częstochowie też finał
byłby taki, o ile w ogóle TOZ chciałoby interweniować. Pewne jest to,
że osoba prywatna prac budowlanych nie wstrzyma, natomiast każda
urzędowa interwencja skończy się odwiezieniem kotków do schroniska.
I co tu robić???
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 41 gości