Łódź: jeden bury, dwie wiewióry, Wojtuś się odnalazł :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 19, 2008 12:12

W takim razie trzymam mocno za oczka :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sty 20, 2008 18:02

Bartuś jest do schrupania - pozy, pozycje, minki
oswojony, slodki, uwielbia prztulanki na kolankach

Obrazek

a z braku kolanek zawsze chętnie przytulę się do Dużego Wujka Dyzia :D

Obrazek

Bartunio wyglada już lepiej, oczka trochę łzawią, ale mam nadzieję, że kuracja z czasem wyleczy je całkiem. Niestety, mało je, chucherko z niego. Filipek, który był dotychczas najchudszy i najsłabszy nagle od piątku "zaskoczył" - je, bawi się (a dokładniej mówiąc wariuje z Wojtkiem :D ). Oczka też mu łzawią, nadal zakraplamy. Najzdrowszy, największy i najsilniejszy jest Wojtuś. I najbardziej nieufny, ale pracujemy nad tym, pracujemy :D

Obrazek

Wujkowie opiekują się, myją łebki, uszka, układają się w klatce w koszyku maluszków w pozach matek karmiących :D Jak się tam ułoża dwie dorodne matki karmiące czyli Dropsiu i Rudzio to dzieciaki śpią w przedsionku :wink: A wygonić ich stamtąd nie sposób, jak się takie 5 kg zaprze to święty Boże nie pomoże :evil: (a jak im pół roku temu kupiłam ten koszyk, wymościłam i postawiłam to nie było, chętnego, aż wylądował w piwnicy. Teraz wszystkie byki pchają tam dupska :evil: )

Jutro jedziemy na kontrolę do cioci Coolcaty, zobaczymy, co powie.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 20, 2008 18:07

I jeszcze taki czteropak :D

Obrazek
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 20, 2008 18:09

Ale foty :1luvu: :1luvu: :1luvu: Ale koty :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Sama słodycz i sielanka. Piękne :!: :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sty 20, 2008 18:11

I wszytsko rozgrywa się na mojej ulubionej kanapie:)
Piekne kotki, niech zdrowieją;)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie sty 20, 2008 20:26

pisiokot pisze:Obrazek


cud miód i malina ten kot :love: :love:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Śro sty 23, 2008 12:45

Kotuchy czują się świetnie, energia je rozpiera :D Wypuszczone z klatki potrafią biegać (z małymi przerwami :wink: ) całe popołudnie i wieczór. Mordują myszki, piłeczki i siebie nawzajem :D Mają apetyt, chętnie jedzą, ładnie się bawią, oswajają, ale oczka rudasków znowu nieładne :( zwłaszcza u Filipka - zaczerwienione, trochę opuchnięte. Dzisiaj jedziemy na sygnale do CoolCaty, niech ciocia coś radzi, bo bardzo się martwimy :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 23, 2008 15:19

ale swietne koty!!! jestem zachwycona :D

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 26, 2008 13:33

jak zdróweczko Śliczności?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob sty 26, 2008 13:45

mokkunia pisze:jak zdróweczko Śliczności?


no jak młodzież?
i jak oswajanie idzie?
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Wto sty 29, 2008 9:25

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto sty 29, 2008 9:43

mokkunia pisze:Dla ślicznych braciszków
:arrow: http://ale.gratka.pl/ogloszenie/941426_ ... _mies.html


Anuś, dziękuję baaardzo :love:

Chłopaki mają się coraz lepiej. Jedzą dużo, z apetytem, mają świetne humory, cudownie się bawią. Jedyne, co im dolega, to łzawiące oczka, CoolCaty mówiła, że może być trudno to wyleczyć, zobaczymy. Bartusiowi na szczęście od kilku dni łzawi tylko jedno oczko.
Kilku chętnych było (wczoraj też był telefon), ale mój TŻ stawia warunek konieczny - chłopaki mają iść do domu razem. "Dlatego wzięliśmy ich razem, żeby nie rozdzielać braci, teraz tym bardziej ich nie rozdzielę". Swoją drogą koty są wyjątkowo do siebie przywiązane, takie bliźniaki syjamskie. Myślę, że i dla przyszłego opiekuna to będzie dobre rozwiązanie - koty szybciej zaaklimatyzuja się w domu, będą czuć się pewniej i bezpieczniej będąc razem, łatwiej zniosą kolejna zmianę miejsca i opiekuna.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 29, 2008 10:04

huh :(
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Wto sty 29, 2008 10:10

Anuś pamiętasz Laylę i Gryfika? Kochające się kociaki, którym obiecałam wspólny dom, albo... miały zostać u nas na zawsze. Nie mogłam ich rozdzielić, za nic. I udało się. Mają cudowny domek.
I Wam też się to uda, to tylko kwestia czasu :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto sty 29, 2008 10:45

cassidy pisze:huh :(


Madzia, nie wzdychaj, nie wzdychaj, tylko bierz chłopaków :D
Są cudowne - dwie prawie bliźniacze rude mordki, a inne charaktery. Dwa gagatki cudnie się uzupełniają - Bartuś to słodki, przytulasty gluś, Filipek udaje niezależnego twardziela, ale na kolankach mięknie jak wosk :D . Mają śliczne różowe nonie i poduszeczki i w ogóleee :love:
Ten, kto adoptuje chlopaków to będzie prawdziwy szczęściarz :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości