Urwis, Kacper, Benio i Gizmo/parę fotek z działki str 95:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 27, 2008 11:34

Dzień dobry :D

Świeta racja z tym gotowaniem - u mnie pichcą i ojciec i mama, ja nie umiem i nie lubię :evil:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie sty 27, 2008 12:18

Ja mam podobnie - nie lubię i nie umiem.. ale to też trochę zależy od warunków i motywacji :)
w domu nie kuchciłam, bo mama mnie nie wpuszczała do kuchni.
w akademiku brak warunków do popisów kulinarnych, dopiero na stypendium w Szwecji trochę się pobawiłam... :)
były dobre warunki i miałam dla kogo gotować :D
teraz warunki średnie, a i TŻ sam ugotuje jak mi się nie chce, więc motywacji do eksperymentowania nie mam.. ale czasem mnie coś natchnie.. :D
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Nie sty 27, 2008 13:43

Jak się czegoś nie lubi to trudno się zmuszać i dlatego nie wychodzi . :D Gotowanie jest sztuką i niełatwą do tego; ma się talent albo go nie ma :wink: Osobiście uwielbiam gotować , piec ciasta, robic desery itp. Myslę,że jestem w tym dobra, bo wiele razy słyszałam od moich gości,że marnuję się w zawodzie :evil: i powinnam otworzyć restaurację, co przyznam rzeczywiście jest jednym z moich marzeń. Gdziekolwiek jadę, to próbuję potraw regionalnych i wiem, jakie na świecie restauracje chciałabym odwiedzić. I jestem do tego ogromnym żarłokiem. :twisted: Znajomi zawsze przywożą mi jakies smakołyki z zagranicznych wycieczek.

Moja mama dobrze gotuje i lubi piec, ale przyznam sie nieskromnie ,że jestem juz od niej lepsza ( opinia rodziny) .
1 bryt, 2 dachówki, 3 devonki, 2 orienty, 2 azjaty, 1 kundelka i straszne kudłate MCO

FluszakPluszak

 
Posty: 3465
Od: Pt gru 08, 2006 0:28

Post » Nie sty 27, 2008 18:13

catawba pisze:
Sweet-a podziwiam.. ja od małego uciekałam z kuchni, bo mama tam królowała.
ale jak słyszałam, kobiety umieją gotować co 2 pokolenia.. bo jak matka nie umie, to córka się musi nauczyć, wtedy ona będzie w swojej rodzinie gotować i jej córka już nie będzie umiała..
u mnie w rodzinie się to sprawdza jak nic.. babcia gotuje do kitu, mama od małego sama pichciła.. no i nas też rozpieszczała, więc ja jestem lewa..
ale uczę się :lol: dla Tża :oops: który chyba w tym momencie lepiej sobie radzi ode mnie :twisted:

a to Ci powiem że nie jest regułą, ponieważ i moja babcia była dobra w kuchni i moja mama jest tyle że babcia bardziej w gotowaniu, a mama w wypiekach (ja jedno i drugie)ale jestem skromna co :wink:

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Nie sty 27, 2008 19:07

Jasne, że regułą to na pewno nie jest :)
ale i tak myślę, że w pewnych warunkach się sprawdza. tzn. w moich :D
jak mama narzekała, że nie będę umiała mężowi nic ugotować, to zawsze mówiłam, że wezmę takiego, co sam umie gotować, albo wtedy się nauczę 8)
mojemu TŻowi mówię więc, że jeszcze mam czas.. bo męża nie mam :twisted:
ale on jest anioł i nie narzeka, a wręcz mnie wspiera w staraniach. bo prawda jest taka, że ja lubię gotować, ale dla siebie... bo ja zawsze zjem, nawet jak nie będzie smakować - po prostu następnym razem zrobię inaczej..
a jak mam jemu gotować, to mnie strach oblatuje, bo boję się, że nie będzie smakować ...
ale luzik.. nauczę się :D kiedyś :roll:
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Nie sty 27, 2008 21:20

Bry wieczorne!!! :D

Doczytałam i jestem na bieżąco :D

A co do pichcenia w kuchni to uważam że nie jestem zła, ale uwielbiam piec co zresztą widać gołym okiem po mnie :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Besia77

 
Posty: 656
Od: Śro lis 21, 2007 20:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 27, 2008 21:21

ja co do gotowania mam taką technike że najpierw musi być odpowiednia barwa i konsystencja to z ze smakiem też powinno być ok, ale i tak smakuje w stanie surowum wszystko co jest dla mnie "jadalne" i ew. doprawiam, a od przyparaw i dotatków to mi szafki kuchenne w szwach pękaja :wink:

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Pon sty 28, 2008 8:09

Dzień Dobry!!! :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pon sty 28, 2008 8:13

Ja też sie witam - Luboń już nie śpi :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sty 28, 2008 9:57

Bry!!! :D
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Besia77

 
Posty: 656
Od: Śro lis 21, 2007 20:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 28, 2008 10:23

Dzień dobry Wam!!! :D

Kicin też już nie śpi :) od dawna.. tylko musiałam się troszkę domem zająć :oops:
jeszcze na chwilkę wracając do gotowania i pieczenia, to na całe szczęście wczoraj kolejny raz TŻ pochwalił mój obiadek, więc może tak beznadziejnie to ze mną nie jest :oops:
a ciastka się dopracuje.. :roll: :wink:

a teraz koty.. śpią za mną na łóżku, po całym poranku biegania i zabaw. zaczęły w nocy ładnie spać :) ok.5 się budzą, ale o 5:30 dzwoni budzik Tża, więc już mogą sobie brykać :D
i co najbardziej mnie cieszy, zauważyłam, że Kacprowi wróciła ochota na zabawę!
znów ma większe oczy, skacze jak kangur z drapaka na połowę pokoju i baardzo go ostatnio interesuje wszystko pod sufitem... próbuje się wdrapać na szafę...
mimo, że ma w tyłku sprężyny, chyba nie wierzy, że da radę wskoczyć. zauważyłam, że coś go powstrzymuje przed wskoczeniem na metrowy stolik, który jest mocno zastawiony. obok stoi wyższy drapak i na niego skacze bez problemu... a na ten stolik też próbuje się wdrapać i mu się nie udaje.. :roll:
ciapa taka mała :lol: a benek tylko trochę podrośnie to będzie kicał na tą szafę, bo on chyba takich oporów nie ma :D
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Pon sty 28, 2008 10:58

witamy :D

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Pon sty 28, 2008 14:51

Witam, czyli Kacper już zapomniał o krzywdzie jaką mu wetka zrobiła :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon sty 28, 2008 14:59

Hannah12 pisze:Witam, czyli Kacper już zapomniał o krzywdzie jaką mu wetka zrobiła :wink:


Przypomni sobie w odpowiednim momencie :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sty 28, 2008 19:30

Avian pisze:
Hannah12 pisze:Witam, czyli Kacper już zapomniał o krzywdzie jaką mu wetka zrobiła :wink:


Przypomni sobie w odpowiednim momencie :twisted:

hehe.. no, faktycznie ostatnim razem, na kontroli po cięciu, zachowywał się inaczej niż zwykle. w poczekalni potulnie leżał w transporterku, a u niej baaardzo chciał zwiać i się bronił przed zastrzykami.. tyle, że on i tak jest taki kochany, że ani nie zagada, nie zasyczy.. tylko zwiewać próbuje.. taki słodki miś :D
ale samej krzywdy jakoś chyba nie zanotował.. nie widać, żeby jakoś cierpiał z powodu tej straty :twisted:
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Fatka, Marmotka i 65 gości