SCHRON LUBLIN-Sfinks i golutki Kuba już w Opolu u p. Ali !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 24, 2008 21:40

I zrobiło się milczenie...
Czyżby od słowa "pasożyty"?
Jeżeli kogoś uraziłam to przepraszam, ale w przypadku gdy kot nie miał mechanicznych uszkodzeń to 99% takich schorzeń to pasożyty.
Ponieważ nie miejsce w tym wątku żeby je omawiać, to zakończę temat.

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Balbinkę to tak jakbym widziała mojego kota, więc zrobię wszystko , żeby ją wyciągnąć z tego stanu.
Była pierwszą rezydentką schroniska, jej Pani odeszła a ją oddali do schroniska, gdyby była sprawna pewnie wypuścili by na dwór...
Ma piękną, szeroką czarną pręgę przez cały grzbiet, no i jest pręgowana, pięknie pręgowana !
joanna

joannaN

 
Posty: 195
Od: Pt paź 12, 2007 22:07
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 24, 2008 22:43

Fredziolina pisze:Tireg napisz mi na pw nazwy tych homeopatyków.
Ja stosowałam homeopatyczny krzem w kroplach, Kazio ciutkę lepiej sie porusza, ale nie są to oszałamiające zmiany :(


Tak jak napisała joannaN każdego kota leczy się indywidualnie ....
Nie ma leków na dane schorzenie , tylko na konkretnego kota .....
Ja nie znam się na homeopatii , niestety i jeszcze za mało o niej wiem ...

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 24, 2008 23:31

Bunia już po zabiegu ....

Najpierw zrobiłyśmu badania : Alat , , Kreatyninę i Mocznik .


Wszystko w normie ! :)
Wobec tego , że wyniki nerkowe i podstawowy wątrobowy w normie, Bunia dostała zastrzyczek i powoli zasnęła .....Walczyła jednak ze sobą b. długo ...
Bała się i była zdezorientowana :(
Zęby i dziąsła był w bardzo złym stanie , ale pani dr uspokajała mnie , że widziała dużo gorsze i , że te jeszcze ładnie się wygoją .....tyle tylko , że kicia nie będzie już sobie chrupać suchej karmy ...
Bunia ma dużo latek .....
Ale ile ? Tego nikt nie wie ......dr określiła , że 10 - na pewno ma .....
Został jej jeden kieł na dole i dwa ząbki po przeciwnej stronie - z tyłu .....
Bunia ma także zaprzeszły wywichnięty staw i dlatego też troszkę krzywo stawia prawą przednią łapkę ....
Kość nie wróciła już do stawu i tak jakby umiejscowiła się obok .......nie wiem jak to wytłumaczyć , ale wyczuwa się to pod palcami bardzo dokładnie ......
Bunia ma także bliznę na oczku , na samej gałce , przez co lewe oczko jest zmatowiałe ....

Moim jednak zdaniem Bunia , jak na swój wiek , jest (oprócz zębów oczywiście) całkiem w dobrym stanie i jakby udało się ją wyciągnąć jakimś cudem ze schronu , czyli znaleźć jej domek , to miałaby jeszcze kawał dobrego życia przed sobą ....
A tak .....:( Boję się jak ona , taka już wiekowa dama zareaguje na schron :(

Na pewno nie będzie problematyczna .....
Dziś na stole zabiegowym zrobiła b. rzadką i cuchnącą koo.....więc zamierzam w miarę możliwości - dopóki jest sama w boksie - pooglądać te koopale :wink:

Założe jutro Buni osobny wątek , może ktoś się zakocha w smutnej burasi , której trzeba gotować papki i przecierać mięsko .....

Za badania biochemiczne zapłaciłam 3 x 6,5 zł = 19,50

A za zabieg....... UWAGA !!!!!!!!!!!!! 15 zł

Razem: 34, 50 zł :)
Dziś Bunia miałą wypłukaną buzię nadmanganianem potasu i dostała antybiotyk Betamox i leki przeciwbólowe i przeciwzapalne .

A to Bunia tuż po odwiezieniu jej do schroniska .....Było po 19-tej i cisza jak makiem zasiał na kociarni....
ciemno .........towarzystwo w boksach śpi ....
Wypuściłam ją z kontenerka i włożyłam do jej legowiska , ale oczywiście pierwszym odruchem było zwiewać , gdzie pieprz rośnie , bo znów coś może będą robić ......
Ale zorientowaszy się , że daleko nie zajdzie w tym stanie , tylko co najwyżej poobija się porządnie , grzecznie zawróciła i ułożyła się
w legowisku , bardzo silnie walcząc żeby nie zamknąc oczu , dopóki ta wstrętna baba :wink: sobie nie pójdzie ........
Cóż było robić ? Poszłam ..... :cry: :wink:

Obrazek



Obrazek


Obrazek




Napisałam drugiej zmianie na "psiarni" karteczkę żeby sprawdzili w nocy , czy u Buni wszystko w porządku ....

Z mniej optymistycznych wiadomości: pani dr zasugerowała wykonanie testu na białaczkę ......:( , bo czasami taki stan zębów może wskazywać ....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 24, 2008 23:38

Na razie nie jest źle.
Kłopot z tym jedzeniem - jak Ci pisałam, kotce z podobnym stanem paszczy wszystko miksowałam, nawet mokrą karmę.
Jutro Bunia pewnie nie będzie jeszcze chciała jeść, bo po takim zabiegiem pyszczek dość długo boli :(

Test na białaczkę trzeba zrobić. Jeśli nie straczy na to kasy - daj znać.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 24, 2008 23:49

Bungo pisze:Na razie nie jest źle.
Kłopot z tym jedzeniem - jak Ci pisałam, kotce z podobnym stanem paszczy wszystko miksowałam, nawet mokrą karmę.
Jutro Bunia pewnie nie będzie jeszcze chciała jeść, bo po takim zabiegiem pyszczek dość długo boli :(

Test na białaczkę trzeba zrobić. Jeśli nie straczy na to kasy - daj znać.


Ciociu Bungo , pieniązków na pewno wystarczy na test :)
Dziś nie wykonałysmy go dlatego , że w klinice był tylko ten podwójny FelV+FIV , a w jej przypadku FIV nie ma sensu robić ....
Pani dr ma zamówione pojedyncze testy , jak ylko przyjdą , pobierzemy krew jeszcze raz (oj, jak Bunia tego nie lubi , oj nie lubi :( ) [Tak ją jakoś niefortunnie trzymałam do tego pobierania krwi , że zrobiła mi dwie piękne szramy na brzuchu, tak się wyrywała , tylnymi łapkami ]

Buzia na pewno będzie ją bolała jutro jeszcze , bo zębów wyrwanych zostało w sumie chyba 7 :? ......no i dziąsełka biedne bardzo .....
Tam był rany bolące bardzo , przed zabiegiem , to co mówić teraz ...... :cry:

Jutro ją odwiedzę na pewno ( jak mnie TŻ w domu na klucz nie zamknie , bo dziś obiecywał :wink: )

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 25, 2008 0:06

Doskonale robi na taką biedną paszczę sorcoseryl, tylko że to drogie draństwo. Mam trochę w domu, ale już trochę starawe no i zanim by doszło, to by termin ważności minął...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 25, 2008 0:12

Bungo pisze:Doskonale robi na taką biedną paszczę sorcoseryl, tylko że to drogie draństwo. Mam trochę w domu, ale już trochę starawe no i zanim by doszło, to by termin ważności minął...


Ja mam w domu SOLCOSERYL GEL , - samrowałam paszcze któremuś miotowi kociaków , ale już nie pamiętam któremu ..........jednak nie było to tak dawno żeby żel się przeterminował .......
Coby się tera po domu nie tłuc , poszukam jutro rano i zabiorę do schroniska .....(najwyżej oknem wyjdę :wink: )

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 25, 2008 0:15

Powodzenia w ćwiczeniu metod indiańskich :lol:
Ku chwale kotów - rzecz jasna :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 25, 2008 16:19

do gory!!!

beata111

 
Posty: 202
Od: Pon lip 23, 2007 10:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt sty 25, 2008 22:13

Byłam u Buni ..
Jak weszłąm do boksu i mnie zobaczyał to przeraziła się :( a jak podeszłam blisko to skuliła się ze strachu :(
Taka jestem niedobra ciotka i kojarzę jej się z bólem :cry:

Buzia na pewno boli Bunię , bo taka na wpół otwarta i cierpienie w oczach :(
Biedna jest ..
Ingerencja w tym pyszczydełku była ogromna i chyba ma prawo boleć :(
Bunia ślini się......bo trudno jej teraz utrzymać tę ślinę w buzi ...
Serce mi pękało ...:( Byłam w południe, mówiłam panidr - miała podać jej jeszcze coś przeciwbólowego ...
Ja posmarowawał jej troszkę dziąsła solcoserylem , ale nie męczyłam jej , bo wyrywała się i nie życzyła sobie żeby ją dotykać .....
Nawet głaskać nie bardzo się pozwoliła.....:(

Bunia dziś ......
(Na ostanim zdjeciu troszkę widać , że prawa łapka stoi taka usztywniona ....ona odrobinkę kuleje , ale tylko odrobinkę ...)

Obrazek

Obrazek

Obrazek


To seniorka , która potrzebuje własnego domku !!!!!!!!

Nie może spędzić swojego życia w schronisku .
Na pewno kiedyś miała dom ......

Kto pokocha szczerbatą , biedulkę - Bunię ?

Czy na forum jest wątek dla kocich seniorów do adopcji ? Umieściłabym w nim Bunię ....


Jutro, jak mi się uda , to też do niej podjadę ....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 25, 2008 22:40

Jest taki wątek , zaraz poszukam :arrow:

link

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67 ... sc&start=0

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 25, 2008 22:48

Tiger, ja tego nie umiem, ale trzeba by Bunię ogłosić w necie - allegro, alegratka itp. http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=64371 - to jest wątek, gdzie podane są miejsca, gdzie można wrzucać ogłoszenia

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 25, 2008 23:06

Tiger napisz jeśli możesz jak Balbinka?
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Sob sty 26, 2008 0:09

livy pisze:Tiger napisz jeśli możesz jak Balbinka?


Balbinka ma się dobrze ...:)
Żeby jej nie było smutno ma w boksie koleżankę - mała koteczkę ...któą może sobie obserwować , a właściwie zabawy malucha piłeczką i myszką ....
Balbinka jest bardzo dzielna ...
Cudownie kuwetkuje :) aż dziw bierze ......
Bardzo chciałabym żeby znalazł się dla niej dom ...żeby nie musiałą mieszkać w schronisku.
Żeby miała swojego człowieka ......

Od jutra joannaN zaczyna długotrwałe i wieloetapowe leczenie homeopatią .....
Mocno trzymamy kciuki aby kuracja się powiodła !!!!!

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 26, 2008 22:52

Balbinka dostała dzisiaj pierwszą dawkę leków. Ma dwie młodziutkie towarzyszki i będzie miała jeszcze jedną , która jak ona jest leczona homeopatycznie na przykurcz łapki. Też pręguska. Dla odróżnienia dla personelu kociarni nazwałam ją Łapką.
Małe też dostały homeopatię na odrobaczenie bo bardzo chudziutkie i mają matową sierść. Wszystkie trzy wrąbały gotowanego mintaja i pangę, chociaż myślałam, że porcja wystarczy jeszcze na jutro, to niestety...
Balbinka musi być odżywiana dobrze, ma zachwiany metabolizm i odporność.
Musi mieć pokarm wysokobiałkowy i do tego dużo, bo apetyt przy tych lekach i jej schorzeniu bardzo wzrasta.
joanna

joannaN

 
Posty: 195
Od: Pt paź 12, 2007 22:07
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości