Koty z ZOO z o.o.! Teri nie żyje [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 24, 2008 12:51

Uschi pisze:
genowefa pisze:[...]
Nie byłabym taka pewna, że na forum nie zaglądają :twisted:


Eee, Gen... Adzie chodziło o zaglądanie przez Stasię - a w jej wykonaniu byłoby to... ekhem - trudne? :twisted:


Moje się podłączają bezpośrednio do kabla sieciowego ;)

Kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw sty 24, 2008 18:22

To macie wesoło, uwielbiam koty plujące lekami :P
Za szybkie wyzdrowienie :ok:
A wy maluszki nie szalejcie za dużo.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt sty 25, 2008 9:54

Bóg stworzył Weterynarzy...
diabeł - gooorzkie syropy :twisted: :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt sty 25, 2008 12:02

joshua_ada pisze:Bóg stworzył Weterynarzy...
diabeł - gooorzkie syropy :twisted: :lol:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob sty 26, 2008 13:05

Uch, już trochę lepiej reagujemy na syrop.
Trochę: bo nadal podawanie jest "walką na froncie", ale przynajmnniej po podaniu już nie jesteśmy tak wielce obrażeni.
Za to nie kaszlemy, nie kichamy i nie rzęzimy. Brykamy jak zwykle, wspinamy się na zasłonki, uprawiamy cat-boxing... Czyli pod tym względem wszytko wróciło do normy. :lol: :lol: :lol:

ps: pierwszy raz w życiu podajemy im Eurespal i jak sama tego spróbowałam w smaku, to wcale im się nie dziwię. 8O
Na szczęście Biogen KT jedzą z zapałem, ufff...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob sty 26, 2008 13:09

Kciuki nieustające :ok: :ok: :ok:

Ja nie musiałam próbować tego co Rózi dawałam, wystarczyło powąchać :?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob sty 26, 2008 14:18

Podziewam, że udaje się zaaplikować syrop.
Hakerowi nic doustnie nie podamy, jak on potrafi szczęki zacisnąć 8O, a nawet jak coś wkroplimy to zaraz jest wyplute.
Z Pysia nie ma problemu, chociaż gorzkiego syropu jeszcze jej nie podawałam.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon sty 28, 2008 20:07

Odliczam dni do ostatniego podania syropu z takim namaszczeniem, z jakim więzień do końca wyroku. Jeśli się nie pogorszy stan zdrowotny, to wychodzi środa wieczór...
Nadal są boje, tatut zagroził Kociemu poniżeniem jego godności poprzez zawinięcie w kaftanik. Udaje się bez kaftanika, ale Koci strasznie się burzy (no bo w końcu to on rządzi, a nie my, więc jakim prawem śmiemy go więzić podczas podawania leku??!!!).
Noreczka nie jest zadowolona, ale robi to w taki sposób, że zapewne w jej głowie zaistniał taki komunikat: "Jak tak bardzo Wam zależy, no to już wezmę ten syrop. Ale nie myślcie, że się poddaję! Ja Wam tylko po prostu idę na rękę..." :lol:
Zdaje się, że jedyną chętną do przyjmowania leku byłaby Tasia, gdyby nie to, że ona akurat nie musi. (Irona losu: gdyby musiała, pewnie by już nie była chętna... :lol: ).
Poza tym jest super: nie gniewamy się, dajemy się miziać i od czasu do czasu brykamy (dziś w domu panuje głównie drzemka).
W związku z tym, że nic się nie dzieje (sic!) :wink: w zastępstwie newsów relacja foto.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon sty 28, 2008 20:14

Joshua, ależ masz pięęęęknisty podpis!

A że się nic nie dzieje, to tylko się cieszyć ;). Moze Wam jakiegoś tymczasa podrzucić? :twisted:

Trzymam kciuki, żeby się ten syrop skończył, bo podejrzewam, że poniżenie godności Kociego mogłoby poważnie zaważyć na Waszych, ustabilizowanych już nieco po przyjściu Tasieńki, relacjach ;)

Strategia Noreczki - jedyna słuszna :D

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon sty 28, 2008 21:34

Podpis cudo. A Noreczka jaki ma śliczny boczek :1luvu:
Za środę oby to był koniec :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon sty 28, 2008 22:15

Ech, Uschi... gdybym mogła to jeszcze nie jedną krówkę bym wzięła. I to nie na tymczas, a na stałe!
Muszę się przyznać sama przed sobą: KOCHAM KOTY! I KOCHAM KRÓWKI!... :love: :cowsleep:
(co nie przeszkadza mi wciskać im obrzydliwy syrop, he he he... :twisted:)


ps: a podpis zobaczył tatut i stwierdził mniej więcej...
...
...
"to można by było zimowy zrobić, a nie taka wiosna na tym obrazku". 8O
A cóż ja poradzę, że ja już tak tęsknię za wiosną... :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto sty 29, 2008 16:55

Śliczny podpis Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro sty 30, 2008 13:32

Dzisiaj dzień miziasto-drzemkowy.

Jednak od wczoraj wieczorem się gryzę. Nie mam pojęcia jak zsocjalizować, albo - żeby ładniej powiedzieć - zaprzyjaźnić ze sobą Noreczkę i Tasię. :?:

Nora raczej omija Tasiutka. Czasem sama zaczepia: podchodzi i wącha ewentualnie liże, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy Tasiulek jest czymś zajęta.
Gdy tylko Tasia podchodzi do Nory, dostaje ostrzegawcze razy (przeważnie w powietrze, czasem w łebek) albo Norcia obrażona ucieka. (Potem muszę sobie zasłużyć, żeby ją pogłaskać :wink: )
Kiedy Norcia leżała na swojej ulubionej suszarce do bielizny, na suszarkę weszła Tasia. Gdyby nie to, że akurat z Norcią gadałam i miziałyśmy się, to pewnie Tasia by dostała, ale nie. Leżały na tej suszarce w odległości ok. 25 cm od siebie. I wszystko byłoby OK, gdyby nie odwrócona od Tasiuty głowa Nory (w zupełnie drugą stronę, jakby mówiła "Kiedy jej nie widzę to znaczy, że jej nie ma). O co chodzi?...
Obie są mądrymi dziewczynkami, ale nie mogą się dogadać...
Totalne zawieszenie broni jest w trzech sytuacjach: miska, łóżko dużych, dzienne drzemki.

Myślałam, że znajdę coś mądrego w książkach, ale albo nie ma tematu, albo doradzają "cierpliwości". (Ja i cierpliwość to dwa bieguny :wink: )

Przyjaźń między Tasią a Kocim kwitnie na szczęście: śpią przytulone, brykają razem, myją się i często w trakcie mycia uprawiają cat-boxing :lol: :lol: :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro sty 30, 2008 13:52

Nic nie doradzę.
U mnie między Pysią a Hakerem rzadkie są chwile wspólnego przytulania, lizania.
Mimo to, że Haker miał 4 dni jak do nas trafił,
Pysia zaczęła się nim zajmować, wylizywać nosić w pysku, spać koło niego jak miał około 3 tygodni.
Wcześniej do niego nie podchodziła, omijała go szerokim łukiem.
I nagle, jak Haker podrósł i chciał się z nią bawić i szaleć wszystko się odwróciło o 180 stopni.
I tak jest do tej pory, Pysia bardzo często na niego fuczy i okłada łapą.
Tak sobie myślę, że wynika to z Pysinej niepełnosprawności.
Ona nie ma szans w bieganiu, zabawie.
A może między niektórymi kotami nigdy nie będzie przyjaźni, będą sie tolerować, ale nie kumplować.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro sty 30, 2008 13:53

joshua_ada masz cudny bannerek, jak widzę krówki to aż mi serce szybciej zaczyna bić :oops: :D

Głaski dla koteczków :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 23 gości