Witajcie !
Heidi i KaLOlina, gdybym była na Waszym miejscu zrobiłabym tak:
- włożyłabym
NAKŁUWACZ (poprawiam 24.01.br z pena) głęboko do szafki i zapomniała gdzie jest;
- wzięła płaską latarkę, obejrzała dokładnie uszy i znalazła miejsca, gdzie żyłka jest najbliżej skóry;
- jeśli byłaby potrzeba to w tych miejscach wycięłabym nieco futerka, żeby odsłonić skórę;
- używałabym igiełek najwyżej 0,5 mm. Tą igiełką nakłuć ucho w żyłkę pod kątem 45 stopni. Jeśli po nakłuciu krew się nie pojawi od razu to lekko bym wycisnęła kropelkę - nie za mocno.
Dziewczyny na pewno dacie sobie radę, trzeba tylko znaleźć sposób.
Droga Tineczko !
Spójrz proszę w dzienniczek Matyldy. Hormon nie pokazał jeszcze swojej mocy, na to trzeba minimum tygodnia a już Matylda zaczyna dziwnie reagować.Cukier rano ponad 300 mg/dl, a za 12 godzin PRE wieczór ok. 100 mg/dl. Wieczorem jest bardzo głodna. Według mnie wygląda to na
zbyt dużą dawkę . Zmniejszyłam już do 1,5U, ale jeśli dzisiaj Matylda pokaże cukier też ok. 100 mg/dl, a rano znów powyżej 300 mg/dl
to chyba powinnam dalej schodzić . Im mniejsza dawka insuliny tym lepiej powinien się wchłaniać hormon.
Właśnie obmyślam, gdzie znaleźć weta, który przyjechałby do mnie do domu, pobrał krew od obu kotów i nie wziąłby za samo zapukanie do drzwi 100,- zł (bez zabiegu). Krew zamierzam sama wozić do Laboklinu.
Tinka, chyba już o to pytałam, ale czy robi się TSH kotom ?
Rozmawiałam z moją znajomą wetką i dowiedziałam się, że koty tak jak psy też chorują na niedoczynność tarczycy m.in. z powodu karmy ubogiej w jod, tyle że nie ma u nas w zwyczaju robienia badań w tym kierunku. Leczy się nerki, wątrobę, cukrzycę a kot zwyczajnie ma niedobór hormonu tarczycowego. Jeśli uda się wyrównać tarczycę jest prawie 99% pewności, że Matylda będzie potrzebowała tylko małej dawki insuliny i poprawi się komfort życia, bez skoków i problemów skórno-żołądkowych.
Acha, znowu nie udało się zrobić badanie na witaminę B12 - za mało surowicy, wyszedł tylko kwas foliowy.
Pozdrawiam