
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kasia_S pisze:Lola pojechała.
domek uświadomiony. już tęsknię, ale wiem że będzie jej tam super![]()
oby takie domki częściej się pojawiały
ariel pisze:Żeby jeszcze Marysia znalazła tak dobry domek.
Polegiwała sobie Foczka na krześle w kuchni, tym przy czajniku. Wszedłem do kuchni z jakąś sprawą, w przelocie. A Foczka, widać w dobrym nastroju, rozleniwiona i niewystraszona, wyciągnęła w moją stronę łepek. Jam zajęty był, w pośpiechu tylko musnąłem ją po główce, może nawet palcem.
A ona, jak to ona - rozmruczała się rozgłośnie. I z tego zadowolenia zeskoczyła z krzesła i poszła do miski.
Jeść zaczęła nie przerywając mruczenia. Aż przybiegła Liściasta.
Listek zajrzał do swojej miski, popróbował, ale nie było to nic specjalnego - zwykłe, codzienne chrupki. I patrzyła zadziwiona - raz na Fokę, raz na jej chrupki. Wyglądała jak z tej starej reklamy („dla mnie to samo, co ta pani…").
A Foczka nie zwracała na Liściastą uwagi. Dalej jadła i mruczała. A wiesz, że mruczy bardzo głośno. Mrrrru, mrrrru się rozlegało. Ale że jadła chrupki, to jej mruczenie przerywane było chrupaniem chrupek. Z to głośne mruczenie i głośne chrupanie zlało się w głośne c h r u m k a n i e.
Nie wiem, czy słyszałaś, Kochanie, jedzącą, zadowoloną świnkę (a świnki zawsze są zadowolone przy jedzeniu) - takie właśnie odgłosy wydawała rozmruczana, rozchrupana - rozchrumkana Foczka.
sibia pisze:Ten statni post, to gotowe ogłoszenie
Ustawi się tłum chętnych domków.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 303 gości