Tycinek Faflun czy ktos go chce?KTOŚ POKOCHAŁ TYCIAKA!!!:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 20, 2008 15:15

DowgarHill to jest poprostu smieszne..a już napewno niezrozumiałe :roll:
żadnego wulgaryzmu ,obrażania...itp... :conf:
ajajaj nie rozumiem :?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 20, 2008 15:49

Zawiść, Dorota, zawiść!
A najwięcej rzucają sie ludzie którzy mają jeden miot i tak im sie w głowie poprzewracało,że chcą uchodzić za wielkie autorytety :D :D
Dlatego lubie pisać u ciebie, miło tu :)
Dlatego lubię pisać na Kociarni i Kotach!
Ludzi tutaj łączy miłość do zwierząt a nie podłość :D
Fajnie jest u was :love:

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 20, 2008 16:12

zawiśc...obce słowo :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 20, 2008 16:22

ooooooo oo :D masz rację Dorotko, to "życzliwość" powinno się mówić :D :D

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 20, 2008 20:15

kiedy ja szukałam po hodowlach persiczki wiele razy spotkalam sie z obgadywaniem innej hodowli... :? niesmak i tak naprawde nie wiedziałam co o tym mysleć..życzliwośc czy złośliwość....obrzydliwe to...

Tyciak wędruje jutro do weta ..dłuzej tego nie zniose...mało sie bawi ,malo je ..śpi i pynio szeroko rozwarty a w nosie strupy..po odmoczeniu leje sie ropsko... :cry:
i te duszności przy kaszlu..normalnie zwariować mozna... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 20, 2008 21:32

Wrzuce swoje trzy grosze :oops: : hodowle to biznes, a w biznesie roznymi sposobami mozna pobic/pograzyc konkurencje. Ale ... w temacie "bezinteresownej" pomocy kotom (i innym zierzakom tez) takze czasem kudly leca w walce o zaslugi lub racje :roll: Czasem by czlowiek wyciagnal reke z pomoca, ale na widok obnazonych klow "pomagajacych" stron reka sie cofa i zostaje taka pusta bezradnosc :(

Oj, Tyciek chyba nie slucha, ze mu panna w odwiedziny przyjezdza :wink:

Tak wogole to jakies 2 tyg temu Gracja mnie przerazila - zaczelam slyszec, ze cos ciezko oddycha, swiszcze gdy spi, przy jedzeniu jakby sie dlawila, az raz uslyszalam takie glosne prychniecie-czy-kaszlniecie. Polecialam w strachu, ze sie ktoras kicia dlawi a tu ... Gracja sobie zadowolona podreptala dalej, a na podlodze zostalo duzo przezroczystego mokrego :? Po dluzszym zastanawianiu doszlam do wniosku, ze to katar. Prawe oczko (to co od poczatku bylo lepsze) troche mialo nasunietej trzeciej powieki :( Trzeciego dnia wreszcie moglam do weta isc, wiec polecialam migusiem - prawdopodobnie jakas infekcja sie zaczynala rozwijac. Gracja dostala klujke z czyms i instrukcje, by ponownie przyjsc, jesli nie przejdzie w ciagu dwoch dni. Przeszlo - nastepnego dnia!!!
Twoja wetka juz wszystkiego probowala, ale moze sie spytam jutro, co jej lekaz podal?
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon sty 21, 2008 11:00

jase Gosiu ja otwarta jestem na wszystko..przeciez to o tego smarka chodzi... :?
troszke ma przeluznienie w nosku od kąd zakrapalm gentamecyne..nie zatyka go tak szkaradnie...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 21, 2008 15:59

Tycinku...
Dorciu, trzymam nieustannie kciuki, nie wiem, jak Ty to znosisz...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 21, 2008 16:53

wetka stwierdziła że jak tak fafluni to sie oczyszcza i antybiotyk działa...ja juz jestem głupia zupełni :oops:
oczekiwałam myk myk...antybiotyk wysuszy nochalka zatoki itp...a tu .. :crying:
nic juz nie kumkumam :cry: nic a nic...

dzis znów TŻ kupowal jedzonko dla Tyciaka i płacił....(bo na ogół na kreche)....i wszedł do domu spojrzał na Tyciaka i stwierdził..no to ja juz wiem z kąd te wieczne kłopoty finansowe :twisted: i jeżeli myslisz że ja cie oddam to jestes w błędzie ,za drogi kot z ciebie....łomatko a już sie bałam że cierpliwość mu się skonczyła do nas i kopa dostaniemy :oops: :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 21, 2008 18:34

A niech ci zasmarka cały dywan, byle już te gluty wreszcie mu wylazły...smarkaj Orzele Wielki, Jajcarzu Ogromny, smarkaj do woli na Doroty dywan...bądź facet .... :twisted:
Dorota ja tez dzisiaj zrobiłem zakupy dla działkowiczów :) o matko...przekroczyłem cholerka budżet miesięczny :D nici z dobrego winka :D .
Dieta cud :D mnie czeka...o suchyn chlebie i wodzie a do końca miesiąca jeszcze 10 dni :D :placz:

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 22, 2008 12:22

Czyli nie tylko u mnie tak pusto po kieszeniach :wink:
ja ostatnio poszłam do swojego anioła forumowego i poprosiłam o papierek :oops:
przy swiadkach nawet ...ale co tam...troszke się wspomogłam...oddac trzeba ale jakos się dotrzymam do ..no jeszcze z 6 dni... :twisted:

se powtarzam..damy rade ..damy rade... :lol:
a Tyciak bez zmian ..tyle że wydaje mi się ze grubszy jest ..że brzuszek ma ...no chłopak sie zaokrąglił ciut... :D
niby drobny ...ale już cos na nim jest..oj jak się ciesze... :D

a co do dywanu ...niech go zasmarka cały..on do niczego innego już chyba się nie nadaje :lol:

starsza piecowa jestem...wypaliłam tyle dziur..... :strach: :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 22, 2008 12:46

Witaj Dorciu, trochę mnie nie było a tu takie fajne zmiany, tylko Tycinek się uparł z tym smarkoleniem. Biedactwo ten Tycinek.
Czy mam rozumieć, że Tycinek to już zostaje w rodzinie :twisted:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto sty 22, 2008 13:07

Dorotko, w końcu my sobie możemy wytłumaczyć ze coś nam jest teraz zbedne a bidom nie powiem, głodujta , przepiłem, nie mam! :D
Teraz mam jednego maluszka rudego, ślicznego więc nawet w 10 % nie zwrócą mi sie koszty utrzymania Kocurka i Mamusi maluszka, ale jest tak cudowny klusek , ze nie mysle o kosztach a o tym ile to maleństwo szczęścia mi daje :D :D. No jest przeuroczy :D :love:

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 22, 2008 13:56

dorcia44 pisze:wetka stwierdziła że jak tak fafluni to sie oczyszcza i antybiotyk działa...


To mi daje pewną nadzieję w sprawie Migotki...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sty 22, 2008 14:02

zunia do 6kg. :wink:

DowgarHill tak sobie pomyslałam ..moj Tyciak miał 6-8 tyg i ważył 15 dkg..a twój grubas 9 dni i 24 dkg 8O moje biedne malenstwo...

zostawiasz rudzielca czy sprzedajesz :?: ..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 38 gości