.... mi wtedy śmiesznie nie było.. gołe nóżki, bo w piżamce.. i czarna pantera przed Tobą..
czarne oczy wtopione w Twoje, ogon bijący po bokach i się zbliża..
Ty krok, on krok... aż Cię do muru przyprze.. brrrr..
ten jego wzrok był straszny!!! najlepsze jest to, że nigdy nie wiedziałam, czym go tak zdenerwowałam.. chyba po prostu taki humor go dopadał..
ale nigdy mi krzywdy nie zrobił, poza podrapanymi łapkami.. że ja wtedy nie pomyślałam, żeby mu przycinać pazurki..

złe czasy minęły!!! choć nadal charakterny, już nie jest groźny
