Mam niepokojące wieści od domku Portosa

Zabrali go do weta i podobno ma świerzba

Nie mogę w to uwierzyć, miał zrobiony wymaz z ucha i wszystko było ok. Aramis już od dawna ma czyste uszki, Różyczka ostatnio jest ciągana do weta regularnie i też ma czyste uszy, Pelka była sprawdzana jakieś trzy tyg temu, przy okazji przeglądu i odrobaczania, w uszach czysto.
Dzik przybył już po tym jak oddałam Portosa, więc odpada.
Czy to jest możliwe? żeby ubity świerzb wrócił? na dodatek dowiedziałam się, że wet polecił na świerzb Advocate? czy on głowę upadł? zobaczył świerzb w uszach i dał tylko to? nawet uszu nie wyczyścił?
Ponadto ten wet podejrzewa u Portosa białaczkę

No niech zrobią mu test, ale jak dla mnie to jakby miał białaczkę po matce to chyba by już nie żył. Moje dziewczyny mają ujemny, a tak poza tym to one ich nie lubiły, nawet o wylizywaniu nie było mowy. Pachnie mi to wetem-naciągaczem.