amcia pisze:sorki, to nie tak
to nie schiza
to normalny podział
po prostu
jednym chodzi o dobro futrzaków
innym - o władzę

jakie to obrzydliwe, uch..
czytałas to co napisałas , chyba nie
posprawuj sobie taka "włądzę" zamiast wypisywac na forum durne złosliwosci
20.10.2006
Zakocona pisze:Pini idziesz do przodu jak spychacz.

Lubię jak ktoś tak działa.

Zakocona pisze:Wyglada na to, że FFA zadrości sukcesów grupie dziewczyn i ma zamiar zepsuć dobrą współpracę ze schroniskiem.

Ja kto ładnie brzmi- oficjalny wolontariat. Tylko motywy są całkiem widoczne- ZAWIŚĆ i zadrość o sukcesy. Brrr
Ktos dobrze powiedział - tu chodzi o władzę. Może FFA zajmie się innymi schroniskami? W Zabrzu, w Gliwicach, w Rybniku?
jak to sympatie szybko ci sie zmieniaja
zarzucanie pini checi włądzy to dla mnie absurd , bo to naprawde super zabawa łazić po urzedach i załatwiac sprawy którymi zajmuje się pini
ciekawe ze nikt sie jakos do tej włądzy nie pcha tylko jedna pini
o tej zawisci i zazdrosci to juz wogóle nie bede komentowac bo zwyczajnie szkoda czasu na takie bzdury
Zakocona równie dobrze ty sie mozesz zajac innym schroniskami , troche nie halo zarzuc komus ze coś robi samemu nic nie robiąc w tym kierunku
magicmada pisze:Czy to nie one powinny miec pierwszeństwo w tworzeniu takiego wolontariatu? Może im należy stworzyc warunki do prowadzenia takiego wolontariatu?
alez czy ktos komus bronił ? dziewczyny są dorosłe dlaczego ktos za nich ma stwarzac, same nie potrafią ?
amcia pisze:"dlaczego
nie walczyły o warunki do prowadzenia wolontariatu?
my o poprawienie warunkow w schronisku
walczymy ponad rok ---
rozbudowa kociarni , zaprowadzenie identyfikacji zwierzat, wolontariat to kolejny nie ostatni stopien naszej
walki. "
czytam, czytam i już rozumiem.
walka - to jest sens twojego życia pini, prawda?
dziewczyny nie walczyły o wolontariat, bo nie musiały
wolały się dogadać, porozumieć...
nie walczyły o poprawę warunków
tylko poprawiały warunki - codzienną pracą i obecnością
gotując żarcie, troszcząć się o te zasmarkane i głaszcząc te przerażone
robiły wszystko, na co pracownikom schroniska po prostu brakuje czasu
dzięki wsparciu materialnemu i duchowego forumowiczów
mogły działać
bez świstka, że mogą działać
aż strach myśleć, jaki będzie ostatni stopień twojej walki?

Pini, sorry
nigdy nie uwierzę, że chodzi ci o dobro kotów
skoro tak pieknie rozliczasz pini az cieżko sie nie zapytac
a o co tobie chodzi ? bo raczej nie o dobro kotów
dziewczyny cię prosiły o wystepowanie w roli ich adwokata
bo raczej swoimi wystapieniami za wiele im nie pomagasz
