Victor ma się dobrze

Po kastracji je więcej niż powinien, ale to przecież normalne
Pije dużo wody i więcej się rusza. Nie leży tylko pod kaloryferem jak to miało miejsce jeszcze kilka dni temu
Coraz bardziej garnie się do człowieka, ale jak chce to potrafi się schować tak, że go znaleźć nie można (dzisiaj rano jak do niego weszłam to zajrzałam we wszystkie możliwe kryjówki i do tej pory nie wiem gdzie mógł wejść, że go nie widziałam)
Później przykładowo weszłam do pokoju - kot na parapecie - wyjrzał zza zasłonki, zeskoczył i przybiegł do mnie z miauczeniem, żeby go troszkę pomiziać. Ociera się o meble i nogi. Jak swk teraz u niego był - powtórka z rozrywki
