Nasze ogony-zdjęcia str.1i44-Tarusia [']

[biamila]

Tak się cieszę,że Irenka uwierzyła,że juz nic złego jej nie spotka

[beata111]

Dawno nie zagladalm i tak sobie przypomnialam co tam u Meliski ??? I jak zobaczylam ten brzuszek wywalony rozciagniety, jak przeczytalam o osemkach to oczy mi sie zeszklily i z radosci serce uroslo DZIEKUJE

[Matahari]

Irenka już po wizycie u weta... była bardzo grzeczna... dała obejrzeć dziąsła - trzymałam ją co prawda na rekach... już powoli zaczynało się... trzy i pół tygodnia panna wytrzymała... wetka była w sumie zadowolona... zastrzyk Irusia zniosła bez słowa protestu i potem szybko chciała do transporterka... w domu szybko wyszła i poszła do reszty...

Szarlota i Bajer mają ciekawe zwyczaje... przyłażą na kolana i namolnie domagają się głasków... a jak przestaję głaskać, to ząbkami szczypią moje ręce domagając się więcej...

Bazyl suchy chleb mi od ust odejmuje... jadłam fasolkę po bretońsku i właśnie suchy chleb miałam... przylazł Ciapos... złapał kromkę i w długą... odebrałam... ale musiałam się podziałkować, inaczej nie dało... i teraz Bazyl mnie nie opuszcza... stale siedzi w moim pobliżu... pewnie w nadziei na nastepny smaczny kąsek...

Kleksik pogonił Bazyla-Ciaposa... i do Grudzi zastartował... nieśmiały koteczek...

choinka rozebrana przy bardzo aktywnej pomocy footer... Borys i Bemol najbardziej pomagali... wogóle to chłopaki jedzą za wszystkie pozostałe footra... stale z nosami w michach...

Afera wczoraj rozmruczała sie na dobre przy głaskach... ułożyła się wygodnie na kolanach i ani myślała iść sobie...

Melisa wyluzowuje się coraz bardziej w łazience... bardzo chętnie przyjmuje głaski... są chwile, kiedy sie o nie dopomina... dziś rano to nawet baranek był... już tak nie burczy przez kratkę na inne footra, mam wrażenie czasami, że chętnie by do nich dołączyła... są jednak chwile, kiedy sobie przypomina, że miała być baaardzo złym koteckiem...

nowa - ciągle bezimienna - schowała się i nie ma zamiaru na razie wychodzić... podstawione prawie pod nos jedzonko wsuwa... rano jak chciałam ją wyciągnąć to mnie podrapała... normalka... nawet się nie przejęłam...

na badania krwi Tary i tej nowej (nowa także testy) umówiłam się na przyszły poniedziałek... i mam nadzieję, że nowa do tego czasu dojdzie jakoś do siebie po wszystkich zmianach...

[Matahari]

nowa ciągle bezimienna... porusza się z prędkością światła... siedziała w pokoju z Brodniczakami (te w klatce)... no ale klatke trza sprzątnąć... Borys junior wylazł na zwiedzanie pokoju, Tekla zaczęła prychy i syki... wchodził mój syn... nowa śmignęła i schowała się w narożniku... teraz wyszła... muszę się jej poprzyglądać, żeby wiedzieć jakie ma imię... jest śliczna burasia...

Afera zyskała dziś przestrzeń życiową... dorobiłam się własnej, wielkiej klatki dzięki uprzejmości forumowiczek... ukłon dla nich za to... mała najpierw siedziała lekko ogłuszona przestrzenią... potem pozwiedzała... pojadła drugą kolację... poobwąchiwałą się ze Zmorką i Spacją... umyła się dokładnie... i ułożyła się w postawionym kartoniku... będzie spać... chyba jej się podoba... muszę jej jutro zawiesić jakąś zabawkę... troche nabrała ciałka...

Irenka na narożniku odsypia dzisiejsze stresy - wizyta u weta i kucie tyłeczka... myślę, że zaczynało ją już pobolewać trochę... ale pewnie jutro znowu będzie szaleć...

Spacja przypomniała sobie, że Zmora to jej najlepsza kumpela i dokładnie wymyła łepek wyścigówce... mam to na fotach... ale... nie mam siły... spać idę...

[villemo5]

A jak przemeblowania? Wsadzisz Boryska z Aferką? No i co z tą Teklą... Oj biedne wystraszone kociątko. Naprawdę serce mnie boli. Jak ona musi się bać. A przecież nikt jej raczej krzywdy nie robił. Ona po prostu od małego była wściekła i anwet jak zanosiłam dziczkom jedzenie ona trzymała się z daleka (dlatego namniejsza), a jak do niej mówiłam to na mnie syczała. Tekluniu... Ja bym chciała Ciebie w lutym przytulić.

[Tiris]

Bardzo dziękujemy Paktowi Czarownic, który zdecydował się przkazac składki na nasze kociaki.
Dzięki czarującym dziewczynom trafiło na nasze konto az 205 zł:)

Bardzo dziękujemy z całego serca.

Aktualne rozliczenia w 1 poście.

[Matahari]

przelotem jestem jak na czarownicę przystało...

ale mam niesamowitą wieść... wczoraj w nocy Spacja położyła się kołami do góry... ja nie mając nic więcej do roboty zaczęłam się jej przyglądać... bo coś mi nie pasowało... i teraz już wiem!!! SPACJA TO FACET BEZ JAJEK!!!!! jak zadzwoniła do mnie Tiris w ubiegłym roku w lutym czy nie chcę koteczki, to nie sprawdzałam jak kot trafił już do mnie... przyjęłam, że Tiris pod ogon zajrzała i rozpoznała płeć... podczas szczepienia u wetów też nikt pod ogon nie zaglądał, no bo Spacja, znaczy dziewczyna... i teraz pasuje mi wiele rzeczy... Bunia ganiała facetów - Spację i Bazyla... Kleksik też dyskutuje łapami z facetami stanowiącymi jakieś tam zagrożenie - ze Spacją i Bazylem... można się śmiać, rechotać, kulać, płakać ze śmiechu...

przypominam sprawczynię, a właściwie sprawcę mojej słodkiej, prawie rocznej nieświadomości...


i obu facetów tępionych przez Bunię...

[villemo5]

Nie mogę...
Hmmmm - Spacja - bardzo męskie imię To może zostanie Klawiszem? Wszak SPACJA to element klawiatury, czyli KLAWISZ Ale zamieszałam! Oj Gocha

[Matahari]

Nie mogę...
Hmmmm - Spacja - bardzo męskie imię To może zostanie Klawiszem? Wszak SPACJA to element klawiatury, czyli KLAWISZ Ael zamieszałam! Oj Gocha

Klawisz... podoba mi się Aga... tak więc pewnie zostanie Klawiszem...

[villemo5]

No to jedyne logiczne wyjaśnienie tej niefortunnej pomyłki
A jak dzieciarnia?

[Adrianapl]

Nie mogę...
Hmmmm - Spacja - bardzo męskie imię To może zostanie Klawiszem? Wszak SPACJA to element klawiatury, czyli KLAWISZ Ael zamieszałam! Oj Gocha

Klawisz... podoba mi się Aga... tak więc pewnie zostanie Klawiszem...

a moze ENTER

[Tiris]

Spacja to Spacja...nieważne, że jest facetem...nie trzeba było zaglądac pod ogon tylko KOCHAC...

Dla mnie teraz Spacja będzie chłopakiem Ale też Spacją...

[Adrianapl]

Spacja to Spacja...nieważne, że jest facetem...nie trzeba było zaglądac pod ogon tylko KOCHAC...

Dla mnie teraz Spacja będzie chłopakiem Ale też Spacją...

no ja uwazam ze masz racje- Spacja moze byc mezczyzna

[Matahari]

Spacja zostanie Spacją... kochany chłopak...

u nas wszystko w normie...

Borys junior już radośnie podchodzi do kratek klatki jak wchodzę - wiadomo micha... Tekla warczy, ale jeszcze w tym tygodniu panna zostanie sama w klatce... Borys pójdzie do klatki Afery... a jak zostanie sama, to wtedy zobaczymy jak straci rezon... ale apetyt jej dopisuje...

Afera bardzo interesuje się tym co dookoła klatki... zaczepia koty pojawiające się w pobliżu wyciągając łapki przez kratki... Spacja wczoraj ją dokładnie obwąchał, na ile pozwalała klatka... podobnie Zmorka... Bajer, Bory i Bemol to nawet sie z nią bawiły przez kratki... zawiesiłam dziewczynce myszki i od razu wiedziała do czego służą...

Irenka przyszła dziś do kuchni... siedziała pod krzesłem... jak wyjęłam kartonik z Klarą, to dziewczyna od razu poznała co to i że to dla niej... otworzyłam... Irusia popędzała mnie, abym szybciej nalała do miseczki... a potem piła... piła... piła... aż brzuszek zrobił się okrągły...

Tara zaczęła gruntowne mycie na lodówce... ale ponieważ ja pojawiłam się w kuchni, to mycie poszło w kąt... ważniejsze były mizianki i włażenie na ramię... i dziewczynka przychodzi do pokoju...

Melisa już wita mnie miauczeniem jak wchodzę do łazienki... pozwala głaskać się i MRUCZY przy tym... wygląda zaciekawiona przez kratki na przedpokój... i nie zawsze warczy jak za kratką inne footro... prowadza mnie do misek i każe sobie zmieniać wodę... a jak któregoś dnia zaglądała mi do wanny i powiedziałam jej, ze w środku jest woda, której nie lubi, to odburknęła, że wie... dziś było słoneczko i panna wygrzewała się na parapecie... o ósemkach wokół nóg już nie wspominam...

nowa dostaje imię RATA... bo na razie widzę ją tylko na raty... albo przód... albo tył... podstawione za narożnik jedzonko znika i dziewczyna wychodzi w nocy... dam jej na razie spokój... niech sama wyjdzie ze swoich kryjówek, które znam...

[Matahari]

właśnie odkryłam, że Melisa się BAWI!!! myszki poprzemieszczane... przy mnie zwaliła sobie patyczek i zaczęła szaleć z nim...