
Wcześniej gotowany indyk był kompletnie niejadalny, no paskudztwo nie do zjedzenia, przy Fidze się nauczyła że to całkiem smaczne jest i dzisiaj, już bez towarzystwa i wsparcia ze strony Figi spałaszowała indyka z apetytem

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 115 gości