Wcześniej gotowany indyk był kompletnie niejadalny, no paskudztwo nie do zjedzenia, przy Fidze się nauczyła że to całkiem smaczne jest i dzisiaj, już bez towarzystwa i wsparcia ze strony Figi spałaszowała indyka z apetytem

Aaale jestem czyscioszek ;p myju myju 24h/dobe
Hahaha teraz ja okupuje ksiazki, nie dam sie uczyc a co
patrzcie jaka jestem spiaca...
ale podgladam !
a niech mnie ktos sprobuje ruszyc..
leee ale nudy ...
uuu zaczelo sie cos dziac : schwytali mnie, hmmmm pewnie chca mnie zjesc
a nie mowilam... hehe

















Normalnie się poryczałam oglądając te fotki
dzięki za super domek który daliście Szogunkowi
buziaczki :*:*:*
a co się małej stało? czemu się pochorowała?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości