Może Wy coś wymyślicie! Trzeba pomóc kociakom!
Dostałam dziś info od osób z Fundacji Pro Animals z Chrzanowa, które zawoziły do Chorzowa psa do adopcji. Pan, który brał psa jest wielkim miłośnikiem zwierząt. Opowiedział straszną historię o chorzowskich kotach, które żyją w hucie, w której pracuje i prosił o pomoc. To pilne, koty cierpią tam o wiele bardziej niż w schronie. Na priv mogę podać numer do tego Pana. Jeśli któraś z Was będzie z nim rozmawiała to powołajcie się na Fundację Pro Animals, że to od nich wiecie o tej sytuacji.
Cytuję osobę, od której dowiedziałam się o sprawie:
"Te koty tam choruja zwlaszcza na oczy z tego naswietlania. Jest ich tam dosc sporo od czasu do czasu oni zamykaja dzial nie wiem dokladnie i zagazowuja te koty nie wspomne juz o fakcie ze jakis tam pracownik wsadzil koty do pudla i puscil pod walec ale tego podobno za ten czyn zwolnili. Facet napewno opowie dokladnie o co chodzi."