Bobi ma w zwyczaju zaczepiać inne koty. Niektóre (Domisia, Elmo) uciekają. inne (Maks, Emilka) zaczynają się z nią bić. siki i futro latają w powietrzu.
nie wiem czy to jest związane z brakiem kontroli nad zwieraczami czy może z tym, że Bobi nie jest sterylizowana, ale poza bobkami zostawia też po sobie plamki moczu. ostatnio cały kocyk na którym spała, był zasikany. Bobi uwielbia sikać w miejscach, które się do tego nie nadają, czyli na lodówce albo na parapecie albo na pralce (ogólnie rządzi biały plastik). nie mam już siły na to ich sikanie, bo Maks oczywiście sika też, żeby pokazać że on jest najważniejszy.
mam wrażenie, że wszystko śmierdzi kocimi szczynami. zastanawiam się nad Feliway'em, ale miałam Feliway'a w kontakcie, kiedy było u mnie naprawdę nieciekawie między Łatkiem i Maksem, i miałam tez Feliway'a w kontakcie gdy Łatek umarł, i tak naprawdę to nie widziałam, żeby Feliway działał na te dwa kocury.
jestem załamana
