P-ń - Matylda aka szalony Bobek - Bobek wymiotuje żółcią

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sty 02, 2008 16:30

Puss, śliczna ta twoja Matylda :D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16786
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro sty 02, 2008 16:51

wow, ale ma sliczne zielone oczyska! takie oczy naprawde moga zaczarowac :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 03, 2008 9:27

Mati jest piękna, ale niestety ma pewien feler i wątpię, zeby znalazła dom :roll:

Obrazek

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 03, 2008 12:15

Puss, a może rozważyć umieszczenie jej w jakimś przyjaznym kotom gospodarstwie, gdzie jej "feler" nie będzie dla nikogo uciążliwy?

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16786
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw sty 03, 2008 12:29

powiem Ci szczerze, Joasiu, że Bobek póki co się nie nadaje do żadnego domu póki co, bo ona nie daje się dotykać. tzn można ją dwa razy pogłaskać po główce, ale później ona się od razu najeża i łapie łapkami za ręce. cała jestem podrapana :?
poza pracą nad zwieraczami Bobinki czeka jeszcze praca nad jej udomowieniem :?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 07, 2008 11:44

Matylda dostaje teraz zastrzyki w domu - sama jej podaję. póki co zmian nie ma, przynajmniej nie widzę. najgorsze jest to, że Matylda i Maks strasznie się biją, i przy okazji obrywają inne koty, i ludzie, którzy chcą ich rozdzielić :?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 07, 2008 12:24

Piękna jest :love: :love: :love: :love: :love: . Trochę mi przypomina Zapałeczkę - u mnie też za jej sprawą dom przeistoczył się w jedno wielkie pole bitwy... Widać buraski to charakterne dziewczyny :? :wink:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16786
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro sty 09, 2008 8:48

Jest śliczna. I zdjęcia są piękne.
Trzymam wielkie kciuki za postępy w leczeniu i socjalizacji Matyldy.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon sty 14, 2008 9:42

Bobi ma w zwyczaju zaczepiać inne koty. Niektóre (Domisia, Elmo) uciekają. inne (Maks, Emilka) zaczynają się z nią bić. siki i futro latają w powietrzu.

nie wiem czy to jest związane z brakiem kontroli nad zwieraczami czy może z tym, że Bobi nie jest sterylizowana, ale poza bobkami zostawia też po sobie plamki moczu. ostatnio cały kocyk na którym spała, był zasikany. Bobi uwielbia sikać w miejscach, które się do tego nie nadają, czyli na lodówce albo na parapecie albo na pralce (ogólnie rządzi biały plastik). nie mam już siły na to ich sikanie, bo Maks oczywiście sika też, żeby pokazać że on jest najważniejszy.
mam wrażenie, że wszystko śmierdzi kocimi szczynami. zastanawiam się nad Feliway'em, ale miałam Feliway'a w kontakcie, kiedy było u mnie naprawdę nieciekawie między Łatkiem i Maksem, i miałam tez Feliway'a w kontakcie gdy Łatek umarł, i tak naprawdę to nie widziałam, żeby Feliway działał na te dwa kocury.

jestem załamana :(

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 14, 2008 15:45

Puss, ja myślę, że to przez to, ze Bobik jest niesterylizowana. Nasza Agatka, jak poczuła się lepiej u Lucky13, zaczęła sikać jak niepojęta, bić się. Wszystko rozwiązała sterylka.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon sty 14, 2008 15:48

ale czy przy leczeniu na odbudowanie czucia nerwowego można kota wysterylizować?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 14, 2008 15:50

puss pisze:ale czy przy leczeniu na odbudowanie czucia nerwowego można kota wysterylizować?


A tego to nie wiem, ale też o tym pomyślałam właśnie. Tak na logikę w sumie leczenie nie przeszkadza zabiegowi, ale to jakiś mądry wet by musiał się wypowiedzieć. Jak mi się uda zapytam moją dr Asię.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon sty 14, 2008 15:51

to zapytaj, bo leczenie Bobisi może potrwać jeszcze z pół roku :?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 14, 2008 15:59

Jak tylko się czegoś dowiem, dam Ci znać.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sty 15, 2008 8:33

dzięki Boo za informację - w tym tygodniu zapytamy naszego weta czy wysterylizuje Bobinka.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości