Domka - w domu, ja - choroba sieroca ;)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 12, 2008 19:09

Trysiu, ogromne kciuki za Domkę i za Twoje zdrowie (oraz już Waszą wspólną cierpliwość)! :ok: :ok: :ok:
Mam nadzieję, że koteczka dojdzie do siebie, może faktycznie ten ropień i zapalenie pęcherza razem dały jej tak "popalić", do tego doszedł stres związany z nowym miejscem, to wszystko razem mogło być właśnie przyczyną wylizywania... Jeśli tak było, to zniknięcie bólu i dolegliwości pęcherza powinno wystarczyć, by zaprzestała wylizywania. Oby tak było!
Ściskam Cię mocno :) .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Sob sty 12, 2008 20:03

Dzięki Dominiś! Dziękuję wszystkim za słowa otuchy :)

Zrobiłam Domce zastrzyk, powinna się znowu lepiej poczuć. Próbowałam przemyć policzek wodą utlenioną, ale bardzo ją boli. Tyle ile udało mi się przepłukać tyle zrobiliśmy, ale na siłę jej nie męczyłam. Domka rozlizała do krwi już tylko dwie, stary plamy. Tę na dole brzuszka - czyli chyba odpowiedzialną z pęcherz i tę pod szyją, pod ropniem. Nowych nie stwierdziłam, inne istniejące są raczej nie ruszone.
Grześ poszedł z kumplami na piwko odreagować :lol: A ja zaraz siadam do TV z dobrym drinkiem. Domka odpoczywa, Matylda się gniewa, poorała mi rękę zębami :?

A tutaj kilka zdjęć rekonwalescentki w pościeli :D

ObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie sty 13, 2008 13:43

Jak minęła nocka?Czy kotka mniej obolała?Interesuje się rankami?Boję się,żeby ich sobie nie zainfekowała ropą z paszczy.

a jak Ty Boo?

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie sty 13, 2008 18:57

Chętnie poczytamy jak się mają OBIE dziewczynki :oops:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon sty 14, 2008 11:01

Domka jest śliczna! Widze, że łapki łyse, ale buziak cudny!
A wyłozyła sie na tej poscieli jak łania! Domku dla Domisi, gdzie jestes?!
Ściskam Patrycjio, głaski dla obu Panienek-Domki i Matyldy
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 14, 2008 17:17

Domko,ja cię bardzo proszę,jak Boo zniknie na moment napisz co u ciebie słychać. :roll:
Boo jest niegrzeczna ,nie pisze do nas :evil:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon sty 14, 2008 17:32

A tam niedobra! Zapracowana :( Wciąż w biurze z kupą klientów upierdliwych :(
Postaram się coś więcej napisać z domu. Ogólnie liże się ale jest ok.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon sty 14, 2008 18:38

To tych klientów upierdliwych pogonić i powiedzieć, że chory kotek jest ważniejszy :D
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto sty 15, 2008 8:49

No cóż. Żyjemy, ale co to za życie :(
Domka ma dyspensę od wszystkich zabiegów. Nie ruszamy jej po prostu, dostaje tylko na wieczór zastrzyk ze środkiem rozkurczającym i przeciw bólowym, bo z niedzieli na poniedziałek miała jeszcze jazdy z sikaniem.
Wylizuje się, ale chyba z mniejszą intensywnością, teraz głównie po miejscach ogolonych podczas zabiegów. Trochę martwi mnie brzuch ogolony po sterylce, bo on akurat ładnie zarastał już sierścią a ona już to trochę przerzedziła :( Ale im bardziej ją oglądamy, smarujemy te miejsca maścią tym bardziej ona się wylizuje. Więc postanowiliśmy przez tydzień zrobić test, dać jej po prostu spokój. I z tego co widzę, chyba jest tak lepiej. Krzywdy sobie nie robi, nic nie jest rozlizane do krwi, po prostu różowe. Domka dużo mruczy, dużo się mizia, przychodzi do łóżka i odkryła zabawki :) Bardzo dużo się bawi wiszącą myszką whiskasową i futrzaną kulką na gumce. Nad ranem hopsa zadowolona po mieszkaniu. Niestety wciąż boi się jak bierzemy ją na ręce, gwałtowniejszych ruchów, boi się też Matyldy tylko coraz mocniej reaguje agresją. A z moją Matyldą dzieje się coraz gorzej :( Do sypialni praktycznie nie wchodzi, jeśli łazienka jest wolna to tam się chowa, nie chodzi już do swojej kuwetki. Sioo stara się robić u Domki, i pół biedy jak ją złapię i pomogę, jeśli nie zdążę, nie usłyszę to wszystko ląduje pół na pół na kocie i na podłodze :( Qpę robi już na podłogę, obok kuwety. Przestała mruczeć, gryzie nas, jest smutna.
Błagam pomóżcie mi znaleźć jakiś spokojny dom dla niej. Nie musi być jedynaczką, ważne tylko by drugi kot był pacyfistą. Ale może ktoś ma ochotę na kota który nie potrzebuje towarzystwa. Jeśli nie dom na stałe, to nowy tymczas. Nie mogę oddać Domki do schronu bo ona tego nie przeżyje, ale nie mogę patrzeć na to co dzieje się z Matyldą, kotem który też wymaga specjalnej troski już do końca życia. Domka z resztą tę sytuację tez przypłaca zdrowiem.
Domka jest już przebadana na wszystkie strony, jest wyleczona. Proszę, pomóżcie nam :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sty 15, 2008 18:16

Podnoszę, bo bardzo ważne i bardzo pilne.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Wto sty 15, 2008 20:30

Domka uderzyła Matyldę :cry:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 16, 2008 9:43

Nie mam jak pomóc :(
Biedna Matylda i biedna Domka. A najbiedniejsza Ty :(
Miałam nadzieje, ze jednak sie Panny dogadaja...

Z tym braniem na ręce to wiem o co chodzi. Z naszej Zuzi tez miziak niesamowity, ale po tym jak brała zastrzyki, które robił jej TŻ zaczeła sie panicznie bac brania na rece, a jak ja wezme i zobaczy ze zbliza sie Błazej zmyka gdzie pieprz rośnie...zaraz kojarzy to sobie z bółem...

Mam nadzieje, ze ta przerwa w lekach pomoze i Domisia zapomni o wylizywaniu! Trzyma kciuki za obie Panny! Obie śliczne, obie kochane! Ach czemu tak bardzo nie przypadły sobie do gustu?!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 17, 2008 9:17

Wczoraj minął miesiąc od kiedy Domka jest z nami. Niestety cały miesiąc nie wystarczył by dziewczyny zaczęły się choć tolerować. Wciąż robią raban na swój widok, Matylda ma problemy z załatwianiem się. Boi się wyjść lub wejść do pomieszczenia w którym jest Domka. Nie chce jeść jeśli Domka jest w pobliżu, nawet surowej wołowinki która jest jej przysmakiem :(

Domka chyba powoli przestaje się wylizywać. Większość placków nie jest ruszona. W gorszym stanie jest tylko łatka na szyi ta pod ropieniem. Tam już zrobił się strup :( Brzuszek jest lekko zaróżowiony, więc chyba czasem też go liźnie ale tylko sporadycznie, bo meszek ładnie odrasta.
Kolejną noc mamy z głowy. Od miesiąca nie przespałam żadnej normalnie :(

Zrobiłam wczoraj zdjęcia jak Domka pięknie się bawi futrzaną kulką, niestety zapomniałam przygotowanej! rano, karty z aparatu, więc zdjęcia wrzucę pewnikiem wieczorkiem.
Stwierdziłam, że chyba nie będę szukała nowego tymczasu. Domka bardzo by to przypłaciła zdrowiem. Chciałabym by był to od razu dom stały. Niestety oprócz jednego telefonu, pół miesiąca temu, z domu z dzieckiem i psem, moje ogłoszenia nie odnoszą skutku :( A tak bardzo bym chciała dla Domki cudownego domu, nie ukrywam, ze najchętniej forumowego...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sty 17, 2008 10:31

Nie kuś Patrycjo, nie kus...
Domisia bardzo mi przypomina Kogos i wiesz Kogo...

Chciałabym, zeby była szcześliwa...zeby znalazła prawdziwy, kochajacy domek.

Mizianki dla obu Panienek!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 17, 2008 10:54

Słoneczko, ja muszę kusić.
Wiem kogo Ci przypomina Domka. Dla mnie to Ona po prostu do nas wróciła.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 23 gości