"ŚMIECI" PO ZMARŁYM - kocurek Agatka za TM \*/ :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 13, 2008 0:44

Cammi pisze:DZIĘKUJĘ CI OLU ZA TO CUDO!!!
Dobranoc


Cammi - to ja Tobie dziękuję, że dałaś Agatce dom :1luvu: :love:
I nieustajace kciuki za szybkie porozumienie się futer :ok: :ok: :ok:
Miłej nocki życzę :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie sty 13, 2008 10:21

Dzień dobry :lol:
Cuda się dzieją cuda

Nocka całkiem miła. Duszka się o dziw odobraziła na mnie i kilka razy w nocy przylazła co wykorzystałam do wygłaskania :lol:
gAgatek w nocy cichutko, nie śpiewał, nie gadał. Spał chyba pod ciepłym kaloryferkiem. Psy spały jak zwykle w sypialni czy w legowskach. Nocka całkiem miła.

Rano pomiziałam trochę chłopaka, dałam mu jeść. Zaczął od suchego i poszłam z Metrem na spacer. Narazie kocur został w klatce. Grzeczniutki taki przycupniety sobie leżał.

Po powrocie TŻ powiedział, że się tłukł w klatce, wrzeszczał, chwilami gadał nawet słowa. Ale jak wróciłam i na dzwonek Dusia zaszczekała to sie uspokoił.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 13, 2008 10:28

Czyżby Ciebie Cammi wyróżniał?? :?:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie sty 13, 2008 10:29

potem jeszccze Dusia na krótki spacerek, po powrocie nakarmiłam psy. Jak tylko Metro podchodzi do klatki kocur warczy. Więc wymyśliłam, że mu założę szelki i na spacer.
Szelki go nieco zdziwiły. :lol: ale pomyślałam, że jak się rzuci na psa to go odciągnę.
gAgatek wylazł z problemami z klatki :lol: i polazł na stól. stamtąd na parapet ... i dorwał się do mokrego jedzenia kotki, które wmłucił szybko. ona na to patrzyła z dołu. Potem poszedł do michy z wodą i długo pił.

Metro się nim interesuje cały czas interesuje. Jak się spotkały na podłodze to syczenie i łapki poszły w ruch. Ale Metro weteran nie dał się walnąc w nos.
Potem spacer na korytarz, do łazienki. Wlazł Duszcze w żwirek. powinnam u na to pozwolić?
A potem z łazienki z powrotem do kuchni.
Do łazienki koty wchodzą przez szparę w drzwiach na dole. powiem, że jeśli Duszka to robi zgrabnie i bezgłosnie to jemu szło to trochę opornie i słychać było szuranie. To chyba te szelki :lol:

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 13, 2008 10:35

Duszka jak by to miała w nosie - siedziała na parapecie w pokoju i gołąbki swoje ulubione oglądała przez okno.
Zdjełam szelki i poszłam sobie do pokoju.
gAgatek poszedł do łazienki, wlazł na pralkę, walnął się na ciuchach i siedzi pod kaloryferkiem.

Kotka w miedzyczasie wlazła do łazienki. Obwąchała szparę, o którą on się otarł i wyszła stamtąd. Nie było słychać żadnych głosów.

Po chwili kocur wyszedł i poszedł zwiedzać sypialnię. Tam nasyczała kici już na niego. Nawet zeszła z parapetu i z podłogi syczała. Przeszedł obok niej i przyszedł do drugiego pokoju. Kicia za nim.
Na to ruszyły się psy i gAgatek wskoczył TŻ-towi na biurko. A z półki kota na niego się gapiła i syczała.
Pogadał sobie znów chłopak z Metrem. Metro się znudził bo nic się nie dzieje więcej i walnał się pod kanapą.
gAgatek wyszedł dostojnie i poszedł znów do łazienki. Obecnie siedzi pewnie na pralce. To tak narazie wygląda socjalizowanie się futer.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 13, 2008 10:37

kristinbb pisze:Czyżby Ciebie Cammi wyróżniał?? :?:


E tego to jeszcze nie wiem. Ale skoro Andrzej ma swoją kotkę to to może być mój kotek. Ale pewnie aria dlatego, że go chwilę wcześniej głaskałam i że ten okropny wielki pies zniknął :-)

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 13, 2008 11:32

Ja to się strasznie denerwuję
jak trzeba kogoś nowego do rodziny przyjmować.
Boję się,żeby krzywdy sobie nie zrobiły.. :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie sty 13, 2008 11:59

kristinbb pisze:Ja to się strasznie denerwuję
jak trzeba kogoś nowego do rodziny przyjmować.
Boję się,żeby krzywdy sobie nie zrobiły.. :roll:


Narazie to ja się martwię troche tym, że skoro on się zamelinował w łazience to jak Duszka będzie z kuwety korzystać?
I co mam teraz zrobić?
A on nawet nie wiem kiedy ze swojej kuwety skorzystał.
To jeszcze proszę mnie uświadomić - nigdy nie używalam Benka.
Jak przegrzebałam łopatką to na dole był taki... placek ziemniaczany.
To było siooo z benkiem czy może on ma taką sraczkę? Mnie to wyglądało na to pierwsze...

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 13, 2008 12:00

gAgatek się chyba w tej łazience nudzi bo wyłazi co jakiś czas. Ale jak cos mu nie gra to smyrga tam szybciutko.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 13, 2008 12:26

Dzień dobry wszystkim :D
Po pierwsze to w benku to siooo :wink: GAgatka robi normalne qupale 8)
Po drugie - kota mi podmienili, to co dojechało do Cammi to nie "mój" Agatka 8O Agatka zwiewający gdzieś - to niemozliwe, no po prostu niemożliwe :roll:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie sty 13, 2008 12:57

Aleksandra59 pisze:Dzień dobry wszystkim :D
Po pierwsze to w benku to siooo :wink: GAgatka robi normalne qupale 8)
Po drugie - kota mi podmienili, to co dojechało do Cammi to nie "mój" Agatka 8O Agatka zwiewający gdzieś - to niemozliwe, no po prostu niemożliwe :roll:


Eeee a skąd Ty możesz wiedzieć co z psami. Psy są be i trzeba przed nimi uciekać. Na syczenie kotki nie reaguje.
Robi sobie co raz śmielsze wycieczki po mieszkaniu.
I żarłok z niego okropny. Zaniosłam do sypialni miskę Duszki, żeby mogła sobie coś zjeść i już ją znalazł i prawie oproźnił.
Znowu się pojawił w drzwiach pokoju. Kolejna rundka.
Wlazł już na telewizor, obwąchał drapak Duszki na parapecie, zajrzał do budki. Oglądnął kłodę do drapania.
U nas w domu cały czas gra muzyka, jazz albo klasyczna najczęściej. I wyląda, że mu nie przeszkadza.
A na parapecie wlazł rownież na drewnianą skrzynkę, odsunął żaluzje i się gapił chwilę przez okno.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 13, 2008 13:04

Walnął sobie cosik jeszcze do swojej kuwety. i chyba krąży gdzieś po kuchni.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 13, 2008 13:23

Cammi pisze:
Aleksandra59 pisze:Dzień dobry wszystkim :D
Po pierwsze to w benku to siooo :wink: GAgatka robi normalne qupale 8)
Po drugie - kota mi podmienili, to co dojechało do Cammi to nie "mój" Agatka 8O Agatka zwiewający gdzieś - to niemozliwe, no po prostu niemożliwe :roll:


Eeee a skąd Ty możesz wiedzieć co z psami. Psy są be i trzeba przed nimi uciekać. Na syczenie kotki nie reaguje.
Robi sobie co raz śmielsze wycieczki po mieszkaniu.
I żarłok z niego okropny. Zaniosłam do sypialni miskę Duszki, żeby mogła sobie coś zjeść i już ją znalazł i prawie oproźnił.
Znowu się pojawił w drzwiach pokoju. Kolejna rundka.
Wlazł już na telewizor, obwąchał drapak Duszki na parapecie, zajrzał do budki. Oglądnął kłodę do drapania.
U nas w domu cały czas gra muzyka, jazz albo klasyczna najczęściej. I wyląda, że mu nie przeszkadza.
A na parapecie wlazł rownież na drewnianą skrzynkę, odsunął żaluzje i się gapił chwilę przez okno.


Eeeee, jak podjada z miski Duszki to jednak GAgatka - on z wszystkich 6 misek podjadał, a jego własne 2 stały nieruszone :wink:
Wydaje mi sie, że wszystko jest na dobrej drodze :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie sty 13, 2008 13:46

A jak tam z mizianiem :?: Ale coś mi wygląda na to, że GAgatka za bardzo rozkojarzony sytuacją aby o głaski się dopominać :wink:
U nas dalej smutno, nawet rano Fifi taki lekko zdziwiony zajrzał do kuchni, jakby szukał Agatki 8)
Mimi umęczona poranną kroplówką poszła spać i nieobecność Agatki małą ja obeszła :( Tylko ja tęsknię za kocurkiem :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie sty 13, 2008 13:54

Aleksandra59 pisze:A jak tam z mizianiem :?: Ale coś mi wygląda na to, że GAgatka za bardzo rozkojarzony sytuacją aby o głaski się dopominać :wink:
U nas dalej smutno, nawet rano Fifi taki lekko zdziwiony zajrzał do kuchni, jakby szukał Agatki 8)
Mimi umęczona poranną kroplówką poszła spać i nieobecność Agatki małą ja obeszła :( Tylko ja tęsknię za kocurkiem :?


Z mizianiem ?
Jak się wejdzie do kuchni to od razu napada. Lazi za każdem z nas, które coś tam robi. Zaglada do wc ja sobie czlek siedzi na klo...
Tylko w pokoju gdzie reszta zwierzyny porusza się w tempie zwolnionym...

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alicat, Blue, elmas, Google [Bot], kasiek1510, Marmotka i 102 gości