
cos takiego by sie przydało jak zastrzyk o przedłuzonym działaniu

a taki na 2 tygodnie - to juz rewelacja

___________






Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lidka pisze:Jeszcze o doxycyclinie. Zwykle na jednego kota, zwlaszcza wolnozyjacego wystarcza jedna kapsulka. Zawsze mam w zapasie, bo trzeba recepte zalatwaiac. Kroje cieniusienki plasterek piersi z kurczaka i zawijam, Albo, w serku topionym albo w pasztecie, w zaleznosci od tego, ktory kot co lubi. Bo moje piwniczne wybrzydzaja:)))
Anna Rylska pisze:nie wiem czy wczoraj pisała, ale pewnie nie- taki był dzień szalony i gorący
nadrabiam więc zaległości jeszcze z wczorajszego dnia i uprzejmie donosze cioteczce kristinbb i pozostałym cioteczkom też![]()
Malutki Masa był wczoraj przepisowo u wet. – ale nie było już tak pięknie i różowo jak ostatnim razem, było strasznie! – wyrwał się dziad jeden i biedał po gabinecie, wpadł w karmy, w półki, ale na szczęćie udało się złapać
![]()
dostał jeszcze jeden zastrzyk o przedłużonym dziłaniu – to na tyle już kucia -uff!
Ranki powoli goja się, wet troche jeszcze przemył – zrobił to w tempie ekspresowym; cały czas jeszcze mam mu przemywac rywanolem;
ja z tym kotem więcej nie ide do żadnego weta, jak wnoszą go do gabinetu do wychodzi z niego prawdziwy zbój- a tak serio to do śmiechy wtedy mi nie było
![]()
Agnie Koty pisze:Dzień Dobry! Wszystko było zrobione elegancko do kuwety, apetycik dopisuje. I dobrze, bo jutro głodówka.
Moja sąsiadka obok, p.Helena tez ratuje koty doxycykliną i chwali to sobie.
Agnie Koty pisze:Jeżeli Szylkrecia odjedzie to możemy coś pokombinować z Cmentarnym. Najpierw go podleczyć a potem go ciach.
Mogę mieć tylko jednego kota /nie swojego/ na przetrzymaniu, niestety. Nie dam rady więcej, po prostu.
Aniu, o jedzenie się nie martw.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek, Rogersoimi i 53 gości