Koty cukrzycowe - ABC cz. II

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie sty 06, 2008 13:54

Hej Tinka dobrze,że już jesteś :P
Fajnie mieć dwa pieszczoszki też bym chciała ale u mnie Lalu jest za stary żebym wprowadzała nowego domownika ,a czy Vicco jest wysterylizowany :?: Jak byś mogła zrobić im zdjęcia to byłoby fajnie .
Wyniki z 4.01 to :

8:00 - 99 (nie podałam ins. tylko jedzenie)
10:00 - 305 podałam 1,6jm.
+2 - 276
+8 - 285
PRE - 376

wyniki z 5.01:

PRE - 256 - 1,6jm.
+5 - 148
PRE - 281
Dziś PRE 267 ładnie wczoraj było może dziś też się tak utrzyma .Zauważyłam,że dzisiaj go chyba pysio boli bo już nie dostał nic przeciwbólowego, a może mu płukać szałwią albo rumiankiem :?:Pozdrowienia :cat3:

Leri

 
Posty: 125
Od: Śro gru 12, 2007 13:40

Post » Nie sty 06, 2008 20:48

Hi Leri,

gdzieś czytałam, że rumianek doustnie nie jest dobry dla kociaków. Niestety nie mogę znaleźć tego źródła. Jeśli chodzi o szałwię, to w mojej książce: "Usere Katze gesund durch Homöopathie" (Nasz kot zdrowy dzięki homeopatii) jest napisane, że można robić nią płukanie dziąseł.

Wyniki Lalu są bardzo obiecujące. Oby tak dalej :ok:

Pozdrawiam serdecznie

PS: Zdjęcia Viccusia będą na pewno, ale najpierw muszę wysłać swój aparat cyfrowy do naprawy. Niestety, zaniemógł. Vicco nie jest jeszcze kastrowany. Chciałabym to zrobić może już w tym tygodniu.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon sty 07, 2008 9:55

Witam wszystkich w Nowym Roku!
Mieszkam w samym centrum Warszawy, więc nieźle u nas było słychać sylwestrowe wystrzały. Rudy był w miarę spokojny, a Minus przemykał przykurczony między pokojami. Pewnie jakbym mu zmierzyła poziom cukru, to z tego stresu miałby ponad 500 ;)
Wyniki Minusa są dobre (PRE około 310-340). Chciałabym, żeby były jeszcze lepsze i planuję zmienić trochę dawkę, ale czekam na receptę na paski, bo mam już dosyć kupowania ich za 50 zł, a zostało mi tylko kilka rezerwowych. Za każdym razem w aptece patrzą na mnie jak na idiotkę i tłumaczą, że powinnam sobie załatwić receptę ;) Jak tylko będę miała nowe opakowanie pasków do glukometru, to zakombinuję z dawką. Chciałabym to PRE obniżyć do 270. Zobaczymy czy się uda....

Pozdrawiam i wszystkiego naaajlepszego dla was i waszych futrzaków w Nowym Roku!
Irenka
P.S. Kociaro, masz ode mnie wiadomość na PW
Obrazek
Rudy i Minus

irenka_n

 
Posty: 56
Od: Wto sie 21, 2007 13:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2008 17:50

Witajcie słodkie dziewczyny !

Leri śliczne dzięki za informacje - wygląda na to, że będę musiała wziąć urlop, żeby przypilnować Matyldę.

Matylda przy dawce 2U zaczęła wreszcie normalnie reagować: PRE 278, 267, 184, 138, 124, 149, 273, 190 NADIR 110 - 174 (nie liczę niedzieli). Tak naprawdę trudno przy insulinie Lantus mówić o nadirze bo Matylda ma nie przewidywalny nadir - może być o każdej porze nawet przy PRE.
Ale to co się stało w niedzielę 8O zupełnie nie rozumiem: na wszelki wypadek sprawdziłam glukometr i rozpoczęłam nową fiolkę insuliny. W starej zostało coś ok. 1 cm i zamierzałam już pobierać insulinę z dwóch fiolek.
Niedziela:
PRE 295 mg/dl dawka 2U
+ 4,5 - 354 mg/dl
+ 7 - 369 (dodatkowa dawka 1U)
PRE wieczór 354 mg/dl dawka 2U ale z nowej fiolki
Miałam wrażenie, że wstrzykuję wodę a nie insulinę. W końcu doszłam do wniosku, czy przypadkiem nie zrobiłam źle zastrzyk np. w skórę, albo w grubą warstwę tłuszczu ???? Futerko nie pachniało starą gumę, ale czasami jak wbijam igłę czuję jak przebijam się przez tłuszcz.

Tinka pewnie zastanawiasz się czy przypadkiem czegoś nowego nie wymyśliłam i chyba masz rację.
1. Kiedy przy dawce 1,5U nadir był powyżej 200 "wkurzyłam się" i poniosłam dawkę od razu do 2U.
2. Podałam w poście link na artykuły o kłopotach z wyrównaniem cukrzycy przy chorobach endokrynologicznych u ludzi. Jest tam też artykuł o otyłym mężczyźnie, który ma wysoki cholesterol i nie można było wyrównać cukru ponieważ nie stosował diety niskotłuszczowej.
Doszłam więc do wniosku żeby sprawdzić czy puszki animondy carny adult nie są zbyt tłuste. Odstawiłam je i Matylda zjada teraz tylko animondę kastrat 3 smaki i senior 2 smaki w ilościach nie więcej 100-110 gr. i co jakiś czas indyk, kurczak. Testuję też inne chude puszki np. classic, Hills'a ale tu Matylda jest oporna - nic nie daje wzięcie jej na głodówkę. Żadnej szyneczki babuni i nic już nie spada z talerza.
Teraz kombinuję jak obniżyć cholesterol. Może to jest przyczyna, że tak trudno wyrównać cukier u Matyldy.

Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon sty 07, 2008 19:42

Witam .
Irenko ja chętnie poznam sposób jak załatwić paski na receptę bo ta różnica w cenie jest obłędna (3zł. i 50 zł) .Ostatnio to pani w aptece 10 minut szukała jaka jest cena na 100% bo jej sie jeszcze nie zdarzyło tak sprzedawać ha,ha .Może ktoś wie czy internista może wystawić taką receptę osobie bez cukrzycy :?: Jakoś nic mi ostatnio nie dolega (żeby iść do lekarza). Właśnie kończą mi się znów paski -jak by tu zmniejszyć koszty :?:
Pozdrawiam i machamy łapką do kiciusiów :kotek:

Leri

 
Posty: 125
Od: Śro gru 12, 2007 13:40

Post » Pon sty 07, 2008 22:54

Witam. Mam do oddania (ewentualnie za symboliczną złotówkę na nasze tymczasy, ale nie jest to koniecznością ;) ) 85 pasków MediSense. Są to dwa opakowania, w jednym 40 pasków, w drugim 45 (opakowania po 50 sztuk). Opakowania jednostkowe (listki, każdy pasek pakowany hermetycznie z osobna) są całe, paski jak najbardziej do użycia. W każdym opakowaniu jest także elektroda kalibrująca. Ważność pasków upływa 31 marca 2008. Paski zostały po mojej babci, nie będą jej już na pewno potrzebne :( Kupowała na receptę za grosze, więc nie patrzyło się z którego opakowania się bierze, dlatego obydwa są rozpieczętowane, ale jak piszę opakowania jednostkowe jak najbardziej całe. Normalnie bez recepty koszt wszystkich to praktycznie 85zł, na pewno komuś okażą się potrzebne, po co ma przepłacać, skoro ja i tak nie mam po co tego trzymać. Szczególnie, że paski jeszcze 3 miesiące ważne. Poniżej link do zdjęcia, mam dwa takie komplety jak na foto.

http://images.facilenet.pl/paski.jpg

Jeśli ktoś, chyba najlepiej z Łodzi / okolic, byłby zainteresowany - piszcie, chyba najlepiej w tym wątku. Nie będę wyrzucał, trzymać nie mam po co, skoro komuś mogą być bardziej potrzebne. A tym bardziej nie zamierzam liczyć, że będę miał cukrzycowego kota w ciągu najbliższych 3 miesięcy.

Pozdrowionka.

swk

 
Posty: 540
Od: Sob paź 13, 2007 20:11
Lokalizacja: z oparów płonącej siarki xD (Łódź)

Post » Pon sty 07, 2008 23:43

Swk, dzięki za ofertę.

Kochane Dziewczyny, jeśli któraś z Was używa glukometru MediSense, to oferta Swk jest wielką gratką. Do innych glukometrów paski te niestety nie pasują.

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon sty 07, 2008 23:57

Zgadza się, na opakowaniu jest napisane:
Do samokontroli (.. bla bla ..) z wykorzystaniem aparatów Precision QID, MediSense Card, MediSense Pen.

swk

 
Posty: 540
Od: Sob paź 13, 2007 20:11
Lokalizacja: z oparów płonącej siarki xD (Łódź)

Post » Wto sty 08, 2008 0:13

dziewczyny, proszę o rady i pomoc dla Mimisi z Mińska Mazowieckiego,
która założyła wątek tej ślicznej kici z cukrzycą:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

watek:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65 ... sc&start=0

2 stycznia Mimisia napisała:
Długo nie pisałam o kitce. Jej zdrowie jest bez zmian, z małą tendencją do pogorszenia.
Pani Emilka robi co może, ale wygląda na to, że kotkę nie czeka dobry los...
Czasem coś kotkę boli, że aż miauczy...
Wetka podejrzewa nowotwór, albo od tej cukrzycy ma chorą trzustkę
czy wątrobę...
To przykre, ale lepiej dla kotki by było, aby zasnęła bezboleśnie.
Pobieranie krwi, zastrzyki, to dla niej zawsze stres...
Pani Emilka chce o nią walczyć do końca.
Tylko coraz jej trudniej, bo ma miękkie serce i słabe nerwy,
bardzo przeżywa razem z kotką to wszystko.

--------

a dzisiaj Mimisia napisała:
Ostatnio pani Emilka ma strasznego pecha...
Przygarnęła ze 2 tygodnie temu 2 duże niekastrowane kocury z rynku...
Trzyma je w tym swoim małym domku po dziadkach, do którego zwykle bierze tymczasy.
Kocury są młode, ale duże i zaniedbane. Zaczęły się schody...
Jeden, albo 2 strasznie sikały. Wszędzie: na kanapę, na dywan....
Pani E. podejrzewała, że może to cukrzyca...
No i okazało się, że jeden kot nie ma prawie cukru we krwi...
ż dziw, że jeszcze żyje.

Dwa koty chore na cukrzyce to już przegięcie...
Niedługo pani E. założy szpital dla cukrzyków.
Miejmy nadzieję, że kolejne badania i wizyta u weta nie potwierdzą tej choroby...

A co do trikolorki: żyje biedactwo, ale co to za życie...

--------------

bardzo proszę zajrzyjcie na wątek i podpowiedzcie coś Mimisi
dziękuję
Renata
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 08, 2008 8:44

Leri pisze:Witam .
Irenko ja chętnie poznam sposób jak załatwić paski na receptę bo ta różnica w cenie jest obłędna (3zł. i 50 zł) .Ostatnio to pani w aptece 10 minut szukała jaka jest cena na 100% bo jej sie jeszcze nie zdarzyło tak sprzedawać ha,ha .Może ktoś wie czy internista może wystawić taką receptę osobie bez cukrzycy :?: Jakoś nic mi ostatnio nie dolega (żeby iść do lekarza). Właśnie kończą mi się znów paski -jak by tu zmniejszyć koszty :?:
Pozdrawiam i machamy łapką do kiciusiów :kotek:


sposób jest prosty: trzeba mieć znajomego cukrzyka używającego odpowiedniego glukometru
osobie bez cukrzycy, albo podejrzenia cukrzycy lekarz nie wypisze recepty na zniżkowe paski, bo te są refundowane tylko, jeśli na recepcie będzie wpisane "p" co oznacza chorobę przewlekła i musi to mieć udokumentowane w karcie, w razie kontroli.
Możesz jeszcze znaleźć ciężarną kobitkę z cukrzycą ciążową lub jej podejrzeniem.

do swk: bardzo dziękuję za propozycję, ale ja niestety używam glukometru accu-check

pozdrawiam,
Irenka
Obrazek
Rudy i Minus

irenka_n

 
Posty: 56
Od: Wto sie 21, 2007 13:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 08, 2008 8:58

Dzięuję, Wibrysko za przypomnienie kotki.
Było o niej tu dużo parę tygodni temu, potem jednak przestałam tu pisać, bo kotka jest u Pani Emilki i nie miałam nic ciekawego do napisania, ponad to, że kotka szuka domu, jest pod opieką wetów, a jej stan jest raz lepszy raz gorszy...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto sty 08, 2008 9:42

Hej Swk ja niestety nie mogę skorzystać -mam gluk.Accu Chek .Szkoda ale może ktoś skorzysta .
Irenko dzięki to będzie trudne chyba żeby iść pod poradnię cukrzycową i popytać pacjentów .Spróbuje . Pozdrawiam milutko :kitty:

Leri

 
Posty: 125
Od: Śro gru 12, 2007 13:40

Post » Wto sty 08, 2008 20:53

To znów ja dziewczyny co to może być jak mi się po podaniu zastrzyku pokazała krew w strzykawce(ociupina) :?: Jeszcze tak mi sie nie zdarzyło ,chyba wbiłam żle .A jak się poda w mięsień to bardzo żle :?: bo może tak mi wyszło .Te igły przy U100 są dłuższe i wkłuwam pod kątem ale zawsze mam problem z głębokością .
Lalu dziś nadal PRE poniżej 300 j - jestem prawie szczęśliwa .
Pozdrawiam cieplutko milutko :aniolek: .

Leri

 
Posty: 125
Od: Śro gru 12, 2007 13:40

Post » Wto sty 08, 2008 21:50

Leri,

nic się nie stało, nie masz się czym martwić. Wbiłaś się po prostu w jakieś naczynko krwionośne. Mnie też kilka razy coś takiego się zdarzyło.
Dłuższe igły przy strzykawkach wymagają trochę wprawy. Może uda Ci się nauczyć wbijać igłę tylko do połowy. Wiem, że to wymaga trochę czasu.

Super z wynikami Lalu. Czy dawka w dalszym ciągu wynosi 1,6 jednostki? A jak z jego samopoczuciem? Mam nadzieję, że dziąsła się dobrze goją i Lalu już nic nie boli.

Pozdrawiam cieplutko
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro sty 09, 2008 10:10

Hej Tinka .
Dzięki,że mnie uspokoiłaś z ta krwią na przyszłość będę wiedziała .
Lalu czuje się dużo lepiej bez zębów niż z tymi chorymi - po jedzeniu się myje,a nie tak jak przedtem siedział i cierpiał .Płuczę szałwią 2xdz. ale z pysia już w ogóle nie śmierdzi .
Dawka nadal - 1,6 .Ostatnio mierzę tylko PRE bo mam mało pasków i wygląda to tak :
rano - wieczór:
256 - 281
167 - 255
311 - 208
230 - 293
Dawkę -1,6 podaję nadal od sześciu dni ,krzywą zrobię w przyszłym tyg.
Dziś czwarty dzień bez kupala spróbuję dziś z sokiem z buraka .Czy ja nie za długo zwlekam :?: ,a po Lalu nic nie widać,żeby coś było nie tak .On bardzo mało sie rusza -leniuch myszkę nawet łapie na leżąco bo mu się nie chce wstać żeby ją złapać tylko jak blisko przeleci to łapą ruszy .Może dla tego .Jak go zmusić do gimnastyki chyba zacznę go przeganiać po mieszkaniu . Pozdrowionka :mrgreen:

Leri

 
Posty: 125
Od: Śro gru 12, 2007 13:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 244 gości