Bungo i Lusia. Uffff.....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 07, 2008 0:51

Bungo pisze:Trenuję :roll:

Łatwiej wstrzymac oddech...
Ale łatwo się nie poddam :evil:

Kociama, skaska, Ziemowit - normalnie Was kocham :1luvu:


Femkę też, ale dużą czcionką się nie przyznam :wink:



to powiększę czcionkę i odrazu zacytuję se


małą mogę nawet odwzajemnić to wyznanie :wink:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 07, 2008 1:12

Matko i córko, tu sie dzieją sceny jak z Harlekina :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2008 8:09

Bungo pisze:Trenuję :roll:

Łatwiej wstrzymac oddech...
Ale łatwo się nie poddam :evil:

Kociama, skaska, Ziemowit - normalnie Was kocham :1luvu:

Femkę też, ale dużą czcionką się nie przyznam :wink:


:oops:


Witaj Bungo :D
Kochana Bungo :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon sty 07, 2008 15:05

Bungo jaki twardziel :D
jak powiedziała, że wieczorem, to nawet nie zajrzy przed południem :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 07, 2008 15:12

Femka pisze:Bungo jaki twardziel :D
jak powiedziała, że wieczorem, to nawet nie zajrzy przed południem :D



nooo ja podziwiam... niektorzy maja cos takiego jak silna wola :roll:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2008 15:19

Adrianapl pisze:
Femka pisze:Bungo jaki twardziel :D
jak powiedziała, że wieczorem, to nawet nie zajrzy przed południem :D



nooo ja podziwiam... niektorzy maja cos takiego jak silna wola :roll:




e tam, złamie się :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 07, 2008 15:47

Femka pisze:
Adrianapl pisze:
Femka pisze:Bungo jaki twardziel :D
jak powiedziała, że wieczorem, to nawet nie zajrzy przed południem :D



nooo ja podziwiam... niektorzy maja cos takiego jak silna wola :roll:




e tam, złamie się :twisted:
Cioteczka Mao wywiera presję :P
ObrazekWszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.

ziemowit

 
Posty: 3555
Od: Wto wrz 07, 2004 19:06
Lokalizacja: czarny charakter z Harlequina :P

Post » Wto sty 08, 2008 20:33

Dzielny Bungusiu
wszyscy razem z Dużą trzymamy za Ciebie kciuki
i podziwiamy, że jesteś taki dzielny
i Twoja Duża jest bardzo dzielna
i nasza Duża mówiła, że podziwia Was oboje

Banda Kulawego
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sty 08, 2008 21:07

Bungo dziękuje wszystkim za kciuki i przeprasza, ale napisze tylko we własnym wątku :roll:

A więc Bunguś we wstępnej ocenie okazał się dawcą idealnym; ostateczna ocena zapdnie po zbadaniu liczby przeciwciał, tak czy siak wetka już ma ochotę na następną akcję :strach:

U wetki Bungus robił za anioła - dał się zbadać, zmierzyć temperaturę i zaszczyknąć bez protestów. Po pierwszej szprycy - na stabilizację pracy serca - grzecznie czekał w transporterku w poczekalni. Po drugiej - usypiaczu - zasnął w tymże. Wtedy został wyciągnięty, ogolona mu łapkę -na weflon - i szyję z krawatem :( A potem mnie wyrzucono, więc poszłam do domu coś zjeść, bo przez cały dzień solidarnie nic nie jadłam. Nie wyobrażałam sobie jedzenia ze wzrokiem głodnego Bunga na kanapce :?
Po pół godzinie byłam już z powrotem. Potem jeszcze kropłówka, którą budzący się Bunguś ostro oprotestował, tak że skończyliśmy ją jako podskórną. I jeszcze antybiotyk, żeby się trzy wkłucia w szyję nie zakaziły...
W domu włączył ponarkozowego szendacza, a ta idiotka Lusia, z radości że znów go ma dla siebie, atakowała go z tyłu, przodu i boku. Biedak - nawet się odgyźć nie mógł. W końcu zaszył się u m łodego pod łóżkiem i od 15 minut tam siedzi. Ma po czym odpoczywać - u weta zanleźliśmy się o 16.30, powrót do domu nastąpił o 20.30.
Bungo oddał 60 ml krwi, z czego 5 zostało przeznaczone na kompleksowe badanie - zafundowałam mu w nagrodę :twisted: cały pakiet za jakieś straszne pieniądze. Reszta zostanie odwirowana i przekształcona w surowicę na pp.
I to by było na tyle. Bunguś padł, ja padam, ale nie mogę, bo muszę go pilnować :evil:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 08, 2008 21:17

Ufff i hurra !
brawo dla Bungo i Duzej (solidarnej w poszczeniu ...) :)

zo, z przewroconym rowerem, rozsypanymi papierami, zrzuconym aparatem foto (dziala ...) bitwa w namiocie (waga ciezka - Bunia i Rysia) oraz ostrą gonitwą derby przez 2 pokoje (jw.)

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 08, 2008 21:20

Dzielne Oba jesteście!!! Buziaczki dla bohaterskiego Bungo!!!!
Marcelibu
 

Post » Wto sty 08, 2008 21:21

byliście bardzo dzielni :oops:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sty 08, 2008 21:33

8O
O Jezu......
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19208
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto sty 08, 2008 21:59

8O 8O 8O Zawsze miałem wrażenie że długo w poczekalni u Wetki przesiaduję , musiało mi sie wydawać :roll: . W każdym razie piękna akcja Bungo :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Wto sty 08, 2008 22:07

Obrazek

Tak wygląda teraz Bunguś....
Nie chciałam mu świecić po oczach lampą, więc trochę ciemne
Na górze kawałek czuwającej Lusi

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Paula05 i 58 gości