Na 100% nikt ze znajomych...to poprostu bankowo....dlatego ze kazdy wie jaki ja mam stosunek do takich pierdół...
menele równiez nie ...bo mimo że okropni alkoholicy ale znam ich 100lat lub dłużej i nigdy nic,a nawet dochodzi do tego że jak zostawiam rower to siedzą na ławce i pilnuja bo to ich Dorotki...
a poza tym oni gdyby brali to wzieli by z łancuszkami i kolczykami...
dlatego stawiam na szczęniecy wybryk....
lub jest gorsza opcja.....
jezeli cos bede wiedziała to napisze .
zapłaciłam poprostu za własna głupote ........
dzieki za słowa wsparcia...w domu nikt nic nie wie
toffik a Snajpus juz jest kotkiem wyczuwalnym czy jeszcze nie?to tez była chudzina dwadzieścia cos deko i agonia....puste nieobecne oczy ,otwarte szeroko..zero reakcji,jedzonko wlewałam a ono wyciekało..nic nie pracowało w tym malentasku...miał wtedy 8=10 tyg....ponoc od dwóch tyg .nic nie jadł..
wyrósł na pieknego kota o wspaniałym charakterze....i jestem ci ogromnie wdzięczna że to TY dałaś mu dom i miłośc i wszystko....
Tyciak dzis lata jak szalony...nos wciąż niedrożny...idziemy do wetki.
zabieram też dzis do weta trójke rodzenstwa..Chaszczaki...z miejsca z kąd zabrałam twojego Snajpusia toffiku...